Dajcie sensację na pierwszą stronę

Nowe zasady rejestracji

1. Wolne media nie przestają zaskakiwać. Dziennik Gazeta Prawna na pierwszej stronie informuje o nowych zasadach między innymi przy rejestracji do lekarza. Co ciekawe zmiany mają objąć wszystkich Polaków i ani jednej Polki. Przerażeni bywalcy placówek medycznych nerwowo klikają chcąc sprawdzić „co oni tam znowu wymyślili” tylko po to, by przekonać się, że tytuł  ma się nijak do zawartości. Artykuł pod bzdurnym tytułem opublikowany 26 lipca informuje po prostu o tym, że od 14 lipca każdy chętny może sobie ściągnąć na telefon aplikację, która zastępuje dowód osobisty.

Dokładnie 14 lipca 2023 roku w życie weszła ustawa, na mocy której Polacy mogą posługiwać się na terenie kraju dowodem dostępnym w aplikacji mObywatel. Będzie można okazywać go we wszystkich urzędach, w banku, aptece czy u lekarza. Jeśli masz aplikację, nie musisz już nosić ze sobą tradycyjnego dowodu osobistego.

Dowód, kartę bankomatową, bilet miesięczny, prawo jazdy i inne dokumenty przeważnie nosi się w portfelu. Jego utarta czy zagubienie stanowi nie lada problem, ale przynajmniej nie ma obawy, że policja zabezpieczy go jako „dowód w sprawie”. Z telefonem jest inaczej, czego ilustracją była sprawa p. Joanny. Jednak próżno w mediach szukać informacji, czy policja ma prawo zatrzymać telefon wraz z dowodem, kartą bankową, prawem jazdy, zdjęciami, kontaktami i całą masą osobistych danych.

2. Dziennik Gazeta Prawna poinformował także, że Moskwa poskarżyła się do TSUE na Niemcy. Chodzi jej o to, że w Polsce jest 35 tys. ton nielegalnych odpadów wwiezionych z Niemiec i porzuconych w siedmiu miejscach na siedmiu wysypiskach. Na Twitterze pochwaliła się z kolei, iż rząd PO-PSL tak zmienił prawo, że rząd PiS-u przez osiem lat był bezradny i nic nie mógł zrobić.

Rząd PO-PSL stworzył w Polsce eldorado dla śmieci. Tak zmienili prawo, żeby mafia śmieciowa czuła się tu jak u siebie w domu. O tym dowiedział się cały świat: Wenezuela, Salwador, Ghana i Niemcy.

Ściągnęli 6 milionów ton śmieci❗
My wypowiedzieliśmy wojnę mafii śmieciowej‼

✅Zlikwidowaliśmy wszystkie nielegalne praktyki ich cuchnących rządów.
✅Zakazaliśmy wwożenia odpadów komunalnych i niebezpiecznych.
✅Zaostrzyliśmy kodeks karny. Dziś przestępstwo środowiskowe jest prawdziwym przestępstwem. Za wwóz śmieci lub porzucenie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności i do 10 milionów zł kary.
✅Dziś wzywamy Niemcy, aby usunęli 35 tys. ton swoich odpadów porzuconych w zachodniej Polsce.

Rząd Tuska zaminował śmieciami cały kraj‼
My podjęliśmy skuteczną walkę z tą mafią.

Tego oni się boją❓
#PO_MafiaŚmieciowa

Trudno zgadnąć, czy Moskwa kpi, czy żartuje. Niczego nie zlikwidowali. Pod koniec 2021 roku według Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce istniało 2246 dzikich wysypisk! Liczba dzikich składowisk, na których składowane są odpady toksyczne i trujące przekracza 400. Moskwa, która odpowiada za klimat i środowisko, zamiast zająć się prawdziwym problemem, bombami ekologicznymi rozsianymi po całej Polsce uprawia propagandę i robi ruchy pozorne bez żadnego znaczenia. Michał Szczerba na Twitterze napisał:

PiS zrobił z Polski importera śmieci! Nadzorowany przez Moskwę i Ozdobę GIOŚ dał zgodę na sprowadzenie w 2022 roku 332 tys. ton. odpadów. Do tego dochodzą nielegalnie wwiezione ładunki. Często przekraczały masę 20 ton. Trafiają na niekontrolowane składowiska, które później płoną!

Jak to się ma do 35 tys. o które Moskwa robi raban? PiS, co oczywiście nie dziwi, zamiast rozwiązać problem tylko go pogłębia. Robi bowiem to, co umie najlepiej — bezmyślnie zaostrza prawo. Mnoży kosztowne wymogi, które muszą spełnić składowiska odpadów, ale nie potrafi zadbać o to, by nie opłacało się omijać prawa. Działając nielegalnie trzeba mieć pecha, żeby zostać złapanym i zapłacić karę, a nawet wtedy wychodzi się na swoje. Na dodatek znaczne obciążenia prawne i kosztowe wprowadzone przez ostanie zmiany przepisów zniechęciły dużą liczbę spółek prowadzących legalną działalność. Bezmyślna, nieudolna władza zamiast rozwiązać problem tylko poszerza szarą strefę.

3. 12 lipca Parlament Europejski przyjął rozporządzenie w sprawie odtwarzania przyrody (nature restoration law). Oprócz posłów PO i PiS-u, którzy żyją z diet, przeciwni byli rolnicy i rybacy, którzy żyją z dopłat, więc stan środowiska nie ma dla nich znaczenia. Nawet gdy plony strawi susza, pożar czy powódź, to dostaną odszkodowanie. Rozdzierali więc szaty, że prawo, choć okrojone, zbyt wiele wymaga i nie precyzuje, kto zapłaci. Grecy, Włosi, Hiszpanie tracący w pożarach dorobek życia winni wystawić teraz zarówno rolnikom i rybakom przyczyniającym się w znacznym stopniu do degradacji środowiska, jak i europosłom głosującym przeciw polecenie zapłaty. Lemingi, gdy ich populacja przekroczy pewną liczbę, obierają sobie przywódcę, który prowadzi je ku najbliższej przepaści, z której rzucają się popełniając zborowe samobójstwo. Ludzkość idzie w ich ślady?

Co wybrańca narodu mogłoby skłonić do pójścia po rozum do głowy? Albo inaczej — co musi się stać, ilu ludzi musi zginąć, ilu stracić dach nad głową, ilu dorobek życia, żeby elektorat wreszcie zmądrzał i przestał stawiać na durniów? Dlaczego interes tego czy innego środowiska czy grupy zawodowej jest ważniejszy od zdrowia i życia milionów?


Polski tytuł filmu „Sbatti il mostro in prima pagina” z 1972 roku.

Dodaj komentarz