Sejmowy spektakl.

Aby był skutek, musi być przyczyna. Pani Paradowska dziwi się , że Sejm przegłosował coś czego nie było, nie stworzono żadnego dokumentu sejmowego, który by przegłosowano, a przegłosowano jedynie 10-godzinny słowotok PIS-u.

To może ja wyjaśnię, wczorajszy spektakl sejmowy, zwany audytem, ma tak naprawdę jeden cel oprócz medialnego szumu przykrywającego Marsz 7 Maja. Tym celem jest-bycie przyczyną przyszłego skutku, czyli  stawiania w przyszłości przed Trybunałem Stanu przeciwników politycznych PIS-u. Takie procesy pokazowe mają swą historię i służą tyranom z jednej strony do usuwania przeciwników politycznych, a z drugiej do zabawiania gawiedzi  zwanej społeczeństwem.

Stworzenie dokumentu, który by głosowano stwarzało by szerszą możliwość bronienia się w przyszłych procesach, pozwani  mieli by do czego się odnosić, a tak będą musieli udowadniać, że nie są wielbłądem.

PiS stosuje po raz kolejny swą ulubioną metodę manipulacji społeczeństwem, stara się uciec do przodu i być pierwszym, który byłe władze w Polsce będzie stawiał przed Trybunałem Stanu. Oni już wiedzą że jakakolwiek władza po nich, aby mieć jakakolwiek legitymacje do rządu dusz polskiego społeczeństwa, będzie MUSIAŁA postawić obecne kierownictwo naszego Państwa (czytaj całą wierchuszkę PiS-u) przed  Trybunałem Stanu, dlatego PiS stara się wyprzedzająco osłabić te przyszłe działania skierowane przeciw sobie, by móc mówić, że to tylko zwykła zemsta za ich działania przeciw byłym rządom PO.

PiS  zrozumiał, że drugi raz od Trybunału Stanu nie będzie wstanie się wywinąć.

Dobrym pomysłem wydaje mi się ten pomysł obecnej opozycji, która mówi by cały stenogram wczorajszego posiedzenia , te 10 godzin pisowskiego pienienia się  na sejmowej trybunie uznać za dokument audytu, który został przez Sejm przegłosowany (łącznie z pokazówkami Ministra Waszczykowskiego). To najlepiej pokaże siłę i „prawdziwość” argumentów PIS w przyszłych oskarżeniach i  jednocześnie po utarcie przez PiS władzy może się stać dla PiS-u mieczem o zupełnie odwróconym ostrzu.

To głosowanie wczoraj w Sejmie ma być podstawą i przyczyną przyszłych rozliczeniowych procesów, to że to glosowanie  niczego nie wyjaśnia, a tylko mąci obraz nie jest jego słabością tylko siłą, bowiem o zmącenie i obrazu i wszystkim w głowach PiS-owi przede wszystkim chodzi.

Oczywiście każdy ma prawo do innego poglądu, ale na mojego nosa to we wczorajszym biciu piany w Sejmie chodzi dokładnie o to o czym tu napisałem.

A tam zupełnie na marginesie, w mojej subiektywnej ocenie, ten wczorajszy spektakl był żałosny i  aktorsko bardzo słaby.

12.05.2016
Vilk

W nawiązaniu do: Paradowska oczywiście o audycie: Wydarzenie bez precedensu – przegłosowano coś, czego nie byłoMieliśmy do czynienia z wydarzeniem bezprecedensowym — powiedziała w Poranku Radia TOK FM Janina Paradowska. – Przegłosowano coś, czego nie było – mówiła o „audycie” poprzedniego rządu. – Nikt nie dostarczył dokumentu, wychodzili ministrowie i każdy opowiadał, co chciał, co mu w wielkim pośpiechu przygotowano

Dodaj komentarz


komentarzy: 1