W warszawskim ogrodzie zoologicznym odeszła ze świata 31.letnia małpa. W pawianim gatunku to wiek poważny. Zwykle harcujące małpy przyciągają oglądających. Szczególnie dzieci. Tego dnia małpy siedziały spokojnie, patrząc w stronę zwłok.
Jedna małpa leżała nieruchomo. Nie żyła.
— Jeden mały jeszcze ją szturchał, nie dowierzał, ale pozostałe małpy już wiedziały. Przyszły pożegnać się w milczeniu — opowiada dyrektor, który poinformował pielęgniarza, ale ten nie zabrał od razu ciała z wybiegu, jak to się robi w przypadku innych zwierząt. Wiemy, że takie przypadki zdarzają się wśród człekokształtnych. Specjalistyczne podręczniki zalecają, żeby dać małpom czas na pożegnanie i oswojenie się z nową sytuacją.
Niektórzy człekokształtni swoich zmarłych tak nie szanują. W miesięcznicach zakłócają im spokój. Nie chcą przyjąć do wiadomości słów „niech umarli spoczywają w spokoju”