„Mądry ustępuje głupiemu. Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata”*

Czy możliwym jest by słowa austriackiej pisarki z 1893 r zdarzały się w Polsce na początku XXI wieku? Wszak od tego czasu dostępność do wiedzy, do edukacji w Unii i w Polsce jest bezproblemowa. Studiowanie, uczenie się jest bezpłatne. A osoby pracowite, mniej zamożne mają szansę na stypendia. Wprawdzie są studia, finansowane także z budżetu, gdzie trzeba wnosić opłaty a ich poziom jest niski, ale rozsądek, rozeznanie co do jakości naukowej uczelni, rozeznanie w sprawie możliwości podjęcia zawodu po ukończeniu nauki każdy powinien mieć.

Wprawdzie nasze najlepsze uczelnie w światowym rankingu mieszczą się w nim daleko, bo od 501 – 800 w wykazie, ale szkolimy także i wybitne jednostki. Nauczanie w szkołach średnich jest obowiązkowe. Problemem są  programy szkół, wpływy krk na edukację. Ale czy to oznacza iż musi być źle?

Katarzyna Pawlicka, Interia:

Przeczytałam ostatnio przerażającą wypowiedź ginekologa, prof. Romualda Dębskiego. Wspominał pacjentkę, która zaszła w ciążę w wyniku stosunku przerywanego i bała się, że jej dziecko urodzi się w kawałkach… Wtedy pomyślałam sobie, że chyba nie tylko nastolatkowie potrzebują solidnej i wielopoziomowej edukacji seksualnej.

– To jest po prostu bardzo słaby podręcznik. Po ubiegłorocznej kampanii zaczęłam dostawać mnóstwo wiadomości od młodych ludzi, którzy pisali o tym, co usłyszeli w szkole czy od znajomych. Powtarzały się te same sformułowania, np., że okres to krwawe łzy macicy, która płacze, bo nie ma w środku dziecka, albo że jak się podmyjesz coca-colą, to nie zajdziesz w ciążę. Wiele z tych informacji pochodzi od księży, np. „jeżeli kobieta zaszła w ciążę przez gwałt, to znaczy, że chciała mieć dziecko”; „jak uprawiasz seks pierwszy raz, to nie zachodzisz w ciążę”, że seks w małżeństwie jest obowiązkiem.”**

Czy ta „wiedza” śmieszy? A może szokuje? Należy pamiętać, że to wiedza, którą nastolatkowie otrzymują w szkole. Rodzice nie zawsze o seksualizmie potrafią sensownie rozmawiać. Często nie posiadają też wiedzy, bo ich „szkolenie” opierało się na słowach koleżanek/kolegów. Wiedza ta jest pochodną wpływów Krk. I zaczyna się od pierwszych słów Konstytucji.

– Obecność duchownych w szkołach jest dysfunkcjonalna. To państwo w państwie. Dyrektor szkoły nie może wybrać i zatrudnić nauczyciela religii. On jest przysyłany z parafii, przez proboszcza. Dyrektor nie może więc też go zwolnić. Przysyłany z zewnątrz, jak w PRL-u, gdzie zawsze był z partyjnego nadania nauczyciel mający oko na całokształt. Taką funkcję bezwiednie przyjmuje duchowny.

Co ważne, program religii jest całkowicie poza kontrolą państwa. To jest rzecz kuriozalna. Katecheza obowiązuje już od przedszkola. To przedmiot mający największą liczbę godzin w systemie edukacji.***

A preambuła w Konstytucji RP, która mówi: „My naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł”? Ta formuła autorstwa Tadeusza Mazowieckiego jest formułą kościelną. To jest katolicka teologia, wzięta ze starszej tradycji oraz z nauczania Soboru Watykańskiego II o niewierzących. Osobliwa, wątpliwa, z punktu widzenia filozofii wręcz dziwaczna, religijna formuła jako wspólna podstawa dla narodu polskiego?

Przy takim uprzywilejowaniu jednej instytucji nie ma co się dziwić dominującym władczym zachowaniom duchownych. Jeśli dziś narzekamy, że politycy kłaniają się w pas księdzu Rydzykowi, to musimy sobie zdawać sprawę, że doszło do tego z powodu wadliwej konstrukcji prawnej naszego ustroju. A talenty biznesowe oraz wpływy księdza Rydzyka pozwoliły mu to umiejętnie wykorzystać.***

Od siebie zapytam: Ilu światłych, wykształconych, spędzających urlopy w krajach Unii, pracujący tamże ma pojęcie jak wygląda prawda o zależności Rzeczpospolitej Polski od Krk? Ilu wie jak jest ona głęboka? I ilu wie jak wpływa na naszą rzeczywistość, prawodawstwo i … kariery?

Jest reakcja Piotrowicza na nagranie ws. księdza pedofila. Grozi sądem
____________________
* Marie von Ebner-Eschenbach
** Całość: https://kobieta.interia.pl/gwiazdy/news-bajki-o-bocianie-i-noworodku-w-kapuscie-nalezy-sobie-odpusci,nId,2639711
*** Więcej: http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,22800121,prof-tadeusz-bartos-polski-katolicyzm-atakuje-kazdego-kto.html#TRwknd

Dodaj komentarz