Kompetencja

I znowu reżim Donalda Tuska, tym razem rękami Adama Bodnara, zamachnął się na kolejną prezydencką kompetencję. Sprawę ujawnił  prokurator Prokuratury Krajowej Michał Ostrowski. Razem z pozostałymi zastępcami Prokuratora Generalnego podjęliśmy decyzję o złożeniu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez Adama Bodnara, Jacka Bilewicza i inne działające z nimi osoby, w związku z bezprawną próbą odwołania Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego i próbą zastąpienia go prokuratorem Jackiem Bilewiczem — oznajmił Ostrowski i wyjaśnił, że „działania Adama Bodnara złamało prawo, w tym naruszyło kompetencję prezydenta”.
Cały wpis

Partyjny łaskawodawca

Właśnie rozpoczął kąpiel gdy zadzwonił telefon. Wyskoczył z wanny jak oparzony i popędził do gabinetu. Chwycił telefon i usiłował odebrać, ale telefon nie reagował. Rozglądnął się za czymś, w co mógłby wytrzeć ręce zatrzymując wzrok na oknie. Doskoczenie i wytarcie rąk trwało mgnienie oka. Coraz bardziej nerwowo, coraz bardziej spanikowany bezskutecznie jeździł palcem po ekranie. Czując, że zaraz dostanie ataku histerii przypomniał sobie swoje słowa: Jeśli masz być prezydentem, musisz być twardy. Nie możesz sobie pozwolić na to, że cię coś rozbije, jakaś sytuacja, zwłaszcza taka, która cię dotyczy osobiście. No nie, tu są naprawdę poważne sprawy, tu nie ma żartów. Odetchnął głęboko, a drżenie rąk ustało jak ręką odjął. Pewnymi ruchami wytarł ciągle dzwoniący telefon i wilgotne ręce i odebrał.
Cały wpis

Ułaskawienie 2.0

Aż podskoczył w fotelu gdy na biurku zadzwonił telefon. Przez dłuższy czas przyglądał mu się z nienawiścią oddychając głęboko by nieco uspokoić skołatane nerwy. Gdy wreszcie po niego sięgnął ten przestał dzwonić. Ostatkiem woli powstrzymał się przed rzuceniem nim o podłogę. Po chwili zadzwonił drugi raz. Westchnął głęboko i odebrał.
Cały wpis

Duda apeluje o spokój

Dlaczego p.rezydent ułaskawił niewinnych, albowiem nie skazanych jeszcze, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika? Ponieważ oni walczyli z korupcją. I to jak walczyli! Najpierw typowali polityka, a potem próbowali go skorumpować. Dzięki temu walka z korupcją przebiegała szybko i sprawnie, ponieważ nie wymagała żmudnego i długotrwałego śledztwa, skracając procedurę do minimum. Niestety, co przyznaje sam p.rezydent, rewolucyjna, unikatowa na skalę światową metoda dała bardzo mizerne efekty mimo, iż specjalnie zmieniono prawo tak, by sąd mógł dopuszczać spreparowane, pozyskane nielegalnie dowody (w żargonie prawniczym zwane owocami zatrutego drzewa). W rezultacie pan minister Mariusz Kamiński i jego współpracownicy tuż przed wyborami w 2015 roku został skazany za przekroczenie uprawnień, rzekomo, w trakcie tego postępowania, na podstawie tych samych dowodów, na podst, na podstawie których skazany za proceder związany z korupcją został wcześniej jeden [sic!] z uczestników tej tak zwanej afery gruntowej.
Cały wpis

Ja nazwę to mądrością

Marszałek Hołownia przyznał na konferencji prasowej po ogłoszeniu decyzji o odroczeniu obrad Sejmu, że jak by chciał, to by mógł, ale nie chce, bo jest mądry. Jak bym, wie pan, chciał konfrontacji, na której też mógłbym nakręcić jakieś filmiki, które wskazywałyby, bo pan wie jak to z filmikami jest, moją stanowczość i bohaterstwo do mojej bańki, to nie miałbym w tym względzie żadnych wątpliwości, ale ja uważam, że my Polacy mamy już naprawdę dość kolejnych walk, konfrontacji, rzucania się sobie do oczu i nagrywania przez dwie strony filmików, z których każda mówi jak wspaniale broni y fy najwyższych i najświętszych wartości. Y fy jeżeli nazwie pan to „obawą”, to niech pan to nazywa. Ja nazwę to mądrością, tę decyzję, którą dzisiaj prezydium Sejmu podjęło. Potrzebujemy więcej spokoju w namyśle nad naszymi sprawami. Czas konfrontacji i manifestacji też przyjdzie, ale spokojnie. Trudno do kategorii „stanowczość i bohaterstwo” zaliczyć wygaszenie mandatów posłom i dopuszczenie ich do obrad.
Cały wpis

Koalicja bezsilności

— Dostaje pan mandat i zatrzymuję panu prawo jazdy — powiedział policjant do kierowcy.
— To są działania pozorne, pan nie ma uprawnień do nakładania mandatów i zabierania praw jazdy — powiedział kierowca do policjanta.
— Nie chcę eskalacji, prawo jazdy zatrzymuję, ale może pan jechać dalej — powiedział policjant do kierowcy, któremu odebrał prawo jazdy.
Cały wpis

Zapewniam, że nie chcę

Kto jak kto, ale marszałek sejmu powinien zważać na słowa i nie pleść wszystkiego, co mu ślina na język przyniesie. Po pierwsze bezmyślne mielenie ozorem nie przystoi osobie na takim stanowisku. Po drugie każde potknięcie, każda nieprzemyślana wypowiedź będzie wykorzystana do uderzenia w obóz rządzący.
Cały wpis

Z kserokopii wynika…

Pukanie do drzwi. Za drzwiami starszy pan z teczką pod pachą. Od razu przystepuje do rzeczy informując, że jest w posiadaniu dokumentu, z którego wynika, że mieszkanie jest jego.
— Oto dowód. — mówi i sięga do teczki. — To jest kopia aktu notarialnego, którą poświadczył mój adwokat. Daję panu tydzień na wyprowadzenie się.
Po batalii prawnej sprawa trafia do Sądu Najwyższego, a tam Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych orzeka w tempie ekspresowym, że starszy pan w sposób bezsporny udowodnił, że jest właścicielem mieszkania, ponieważ kserokopie dokumentów nie pozostawiają żadnych wątpliwości, a odwołanie skarżącego wpłynęło na papierze maszynowym, a powinno na kredowym. Oczywiście na wyrok żadnego wpływu nie miał fakt, że starszy pan jest prominentnym członkiem PiS-u.
Cały wpis

Polityczne obyczaje

Po ośmiu latach do Sejmu wróciła debata. Szymon Hołownia na stanowisku marszałka Sejmu nie zrezygnował z bycia showmanem i celnymi ripostami oraz krotochwilami punktował nabzdyczonych parlamentarzystów PiS-u. Nie jest to wbrew pozorom wcale takie trudne z tak inteligentnymi ludźmi. Przekształcenie sali obrad w spektakl z elementami kabaretu napędziło zainteresowanie publiczności do tego stopnia, że obrady oglądano nawet w sali kinowej. Niestety, umiejętność punktowania i ripostowania to nie wszystko, trzeba jeszcze także w sytuacjach nagłych umieć reagować właściwie i stanowczo.
Cały wpis

Łaskawcy co łaska i Bogu ogarek

Święta, święta i po świętach. Zaczął się czas intensywnych wizyt duszpasterskich. Najpierw młodzi ludzie śpiewają kolędę. Zasługują na datek, którego wysokość warto uzależnić od tego czy śpiewają ładnie, czy fałszują, czy znają słowa całej kolędy, a nie tylko pierwszej zwrotki. Potem pojawia się on, cały na czarno, a wraz z nim problem, ponieważ nie wystawia rachunku za swoje usługi. Nie daje nawet paragonu. Dlatego datek w wysokości „co łaska” należy przyszykować wcześniej i włożyć do koperty. Od takiego datku nie płaci się podatku.
Cały wpis

Nie widzę, nie słyszę, nie wiem

Wczoraj odbyła się konferencja prasowa prezesa di tutti prezesi. Zagajający Rafał Paweł Bochenek postarał się, by od razu przekształciła się w kabaret. Ponieważ było dużo dziennikarzy, pozwolił zadawać tylko jedno pytanie, nie dopuścił do zadania następnych i czym prędzej konferencję zakończył pod pretekstem, że „nie ma więcej pytań”. Umawialiśmy się, bo jest dużo dziennikarzy, że każda redakcja będzie mogła zadać jedno pytanie. Żadna redakcja nie kwapiła się, by zadać pytanie, więc na tym kończymy naszą konferencję prasową, dziękuję serdecznie państwu za uwagę, zapraszam na kolejne.
Cały wpis

Śmiech to zbrodnia

Dawno dawno temu w gmachu zebrało się kierownictwo Milicji Obywatelskiej, aktyw partyjny, a także czynniki partyjno-rządowe. Tematem była duża i stale rosnąca liczba kawałów, wiców i dowcipów na temat MO, ZOMO, PZPR i ZSRR. Przytaczano przykłady. Na moście milicjant zgromadził spory zapas płyt chodnikowych, które wrzucał do rzeki i uważnie przyglądał się efektom. Na pytanie po co to robi wyjaśnił, że usiłuje zrozumieć jak to się dzieje, że mimo iż płyty są kwadratowe, to kręgi na wodzie są okrągłe. Zebrani usiłowali dociec co w tym jest śmiesznego skoro nawet uczeni nie potrafią wyjaśnić natury tego paradoksu. Albo co jest śmiesznego w tym, że w sklepie papierniczym milicjant poprosił o atrament do III klasy i globus Warszawy? Przecież to oczywiste, że jeśli studiuje zaocznie, to potrzebuje przyborów kreślarskich. Wnioski z narady były jednoznaczne. Po pierwsze kawały, wice i dowcipy kompletnie nie są śmieszne. Po drugie większość jest niezrozumiała. O co chodzi z dwoma radiowozami, z których jeden jechał na sygnale, a drugi skręcił w lewo? No? Tak więc nie ma się czym przejmować, bo tak durne, niezrozumiałe żarty nie są groźne, nie wstrząsną fundamentami systemu.
Cały wpis

W demokracji trzeba

Trudno nie wzruszyć się gdy na głównej stronie portalu widnieje tytuł »Dziennikarz TV Republika był w szoku, gdy usłyszał odpowiedź na pytanie. „Wszystko się im sypie” [WIDEO]«. Nie chodzi o to, skąd twórca tytułu wie, że był w szoku, lecz o to, że zapowiadane wideo ma się nijak do tematu i nosi tytuł »Afera na posiedzeniu komisji. Kamiński i Wąsik odmówili przyjęcia postanowienia Hołowni«. Takie materiały z niczego i o niczym pozwalają zrozumieć dlaczego propaganda w mediach publicznych była tak skuteczna. Tam przekaz nie ginął w oceanie bezwartościowej piany o zerowej wartości poznawczej.

Cały wpis

Niepodważalne prerogatywy

Szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek bez ogródki, owijania w bawełnę i skrępowania przyznał, że Andrzej Duda, który jest p.rezydentem, nie spocznie i wykorzysta każdą nadarzającą się okazję by jeszcze bardziej ośmieszyć siebie, swój urząd i państwo, którego jest „głową”. Nie będąc w stanie wyzwolić się spod władzy kierownictwa partii, z której się wywodzi, przeciwstawić się mu, samodzielnie podjąć decyzji, jak pijany płotu uczepił się „prerogatyw”, które podniósł do rangi bezwzględnie obowiązującego królewskiego, a wręcz boskiego edyktu, niekwestionowalnego i nie podlegającego żadnej dyskusji.
Cały wpis