Wielka gra Rosji.

Postawie tu pewne tezy z pewnością dla niektórych kontrowersyjne, przy czym na wstępie zaznaczę, że nie uważam by cechy o jakich będę tu pisał są jedynie  cechami Rosjan.

Ludzie dla których podobne motywacje  są ważne jest więcej i są nie tylko w Rosji,  są i w Ameryce i w Afryce i w Europie, u nas w Polsce też.

Rosja to upadające imperium, a ponieważ była wielkim imperium to i upadek jest olbrzymi.

Historii Rosji to ciągle podboje zaczynając od Nowogrodu, poprzez  wojny z Polską (ich lista jest naprawdę imponująca) przez  podbój Syberii od połowy  XVI wieku do aneksji Kaukazu w XIX wieku.

Wielu pamięta o roku 1812 gdy to Napoleon dotarł do Moskwy ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że w 1814 roku to Rosja zajęła Paryż i że od tego momentu tak naprawdę Rosją stała się graczem światowym. To właśnie „alianci” anty napoleońscy Rosją i Anglia stały się głównymi przeciwstawnymi siłami „Wielkiej Gry” tocznej w Azji Środkowej w XIX wieku, kto jeszcze pamięta o Wojnie Krymskiej gdy strzelali do siebie Rosjanie i Anglicy, a kto jest w stanie zrozumieć przyczyny tej wojny. Kto pamięta o rosyjskiej obecności w Ameryce i to nie tylko kwestia Alaski, kto pamięta o próbach kolonizacji Hawajów i o kalifornijskim Fort Ross.

Podbój i kolonizacja to narzędzia do budowania trwałości Imperium – Każdego Imperium  tak było w Rzymie, tak było z Hiszpanią,  tak było potem z Wielka Brytanią, tak też było z Polską gdy usiłowaliśmy oprzeć się o dwa morza.

I dokładnie tak samo jest z Ameryką i Rosją tyle tylko że skończyła się przestrzeń. Brutalna prawda jest taka ze nie ma już co anektować, bez wchodzenia w konflikt z innymi światowymi graczami. To  stało się jasne już praktyczne w końcu XIX wieku, a XX wieczne wojny światowe to tak naprawdę nic innego ja próby kontynuowania starego sytemu trwania mimo zmieniających się zewnętrznych uwarunkowań. Brakło ziemi, zwiększyła się populacja i wzrosła jej świadomość, uświadomiono sobie też ograniczoność zasobów jakimi jako cała cywilizacja dysponujemy, Do XIX wieku to był tylko konflikt o to kto zajmie więcej ziemi, kto będzie miał więcej dóbr, to będzie bogatszy, kto będzie żył wygodniej. Często było to przedstawiane jako „cywilizowanie” ziemi czy ludów. Dziś jest to konflikt o pozostałe okruszki i o dominacje na Ziemi.

Rosja toczy grę o restytucję swego imperium po chorobie komunizmu i nie udanym flircie z demokracją, stara Europa to widzi i się boi bo wie jak wygląda rosyjski imperializm, Ameryka w ramach ochrony starego układy światowych sił   jest wstanie wspierać te rosyjskie działania (czego polityka Dolanda Trumpa jest doskonałym przykładem).

Z punktu widzenia Ameryki lepsza jest dwu biegunowość niż wielobiegunowość bowiem z dwóch zawsze łatwiej wybrać zwycięzcę a w bezpośrednim konflikcie zbrojnym Ameryka ma zdecydowaną przewagę.

Tyle tylko, że  Rosja już nie gra w tą grę, gra z zupełnie inna grę o światowym wymiarze.

W 2014 roku zajmując Krym Rosja  była zmuszona odsłonić odrobione swej strategii prowadzenia tego światowego konfliktu,.

Bowiem jest dla mnie niezaprzeczalnym faktem, że trwa konflikt światowy. Tyle tylko że jest to konflikt, w którym wszystkie strony bardzo starannie starają się by go ukryć przed swym społeczeństwami. To dlatego   mimo wszystko tak rzadko ten konflikt wybucha w formie znanej społeczeństwom jako krwawa  wojna a tli się jedynie  na cichym froncie.

 

 

Dziś to nie armaty decydują (choć ciągle to wmawia się społeczeństwu) dziś bronią jest manipulacja, klawiatura komputera, pieniądz i najważniejsze INFORMACA oraz dostęp do niej, czyli EDUKACA.

To tu Rosja toczy swą obecną Wielką Grę. Grę o restytucję imperium i pierwsze miejsce wśród mocarstw. Tak Pierwsze Miejsce,.. bo drugiego w tej kategorii nie ma.

Pisałem nie raz, że Putin powtarza manewr Stalina ze wspieraniem Hitlera w rozbijaniu struktur światowych   tyle tylko że Putin robi to na skale nie tyle europejska co światową

Przypomnijmy sobie rozbijanie jedności Unii Europejskiej poprzez wspieranie w Europie ruchów nacjonalistycznych i separatystycznych. Czy już zapomnieliśmy o latach 90  i Austrii Jörg Haider? A finansowanie Ligii Północnej we Włoszech, a doradcy Ligi Północnej w kampanii wyborczej Donalda Trampa, i cała polityka tego Amerykańskiego Prezydenta w stosunku do Rosji, że o przeciekach o wspieraniu przez Rosję wyboru tego kandydata nie wspomnę.

 

Tu u nas na dole ciągle się wydaje że świat jest wciąż taki sam, że Ameryka ma lotniskowce i satelity, że obroni,  że jest demokracją, że Rosja jest zacofana i  też choć mniej to jednak demokratyczna, że Chiny i owszem coś tam sobie rosną, a my tu w Europie w szczególnie MY tu w Polsce jesteśmy pępkiem świata.

Żyjemy złudzeniami  kolorowymi obrazkami jakim karmi nas telewizja, Internet  media i jesteśmy pozbawiani nie tylko rzeczowej informacji ale poprzez takie wychowanie i edukacje jakiej podlegamy jesteśmy pozbawiani umiejętności krytycznego i analitycznego myślenia.

Powoli jako społeczeństwa stajemy się tworzywem i narzędziem tego konfliktu nawet nie zdając sobie sprawy z tego że uczestniczymy w jakiejś GRZE. Jako społeczeństwa jesteśmy jak takie ślepe kocięta w worku nad brzegiem rzeki  ciągle nie będąc świadomymi swej roli i konfliktu.

Ten brak poczucia konfliktu, brak poczucia zagrożenia usypia społeczeństwa zachodnie powoduje że gra jaką toczy Rosja jest tak efektywna.

Wojna hybrydowa ma wiele obliczy, to nie muszą być zielone ludziki ani hakerskie ataki na serwery, to może być zwykła fuzja dwóch koncernów międzynarodowych np. farmaceutycznych tworząc tym samym zupełnie nowe pole walki. W Wojnie Hybrydowej nie tyle chodzi o zajęcie danego terenu czy zabicie określonej ilości przeciwników chodzi raczej o  wpływ na kierunki rozwoju społeczeństw. To by być decydentem na danej płaszczyźnie, w danym obszarze by być  decydentem w dystrybucji dóbr (by jak najwięcej mieć dla siebie) jest głównym celem wojny hybrydowej… w sumie… każdej wojny.

Tyle tylko że tu atak nie następuje na dane konkretne złoże ropy czy niklu tylko na Wolna Wole Społeczeństwa zasiedlającą dany teren. Przy założeniu że mamy gospodarkę światową to też teren tego konfliktu jest światowy.

Ta wielka gra toczy się o model naszej cywilizacji czy będzie to demokracja wolnych i świadomych siebie OBYWATELI czy wyhodujemy  sobie kastowe społeczeństwo rządzących i rządzonych,… lepszych i gorszych, tych pierwszego i tych drugiego sortu….

Dla mnie wrogiem jest każdy, kto wpisuje się w tą rosyjską grę, każdy kto usiłuje dzielić i rządzić za pomocą konfliktu bez względu na to czy ma paszport rosyjski,  amerykański, izraelski, czy polski, każdy kto na szali prawa i sprawiedliwości społecznej wybiera nie wartości a jedynie egoistycznie pojętą władzę. Każdy kto ogłupia i dekomponuje społeczeństwo, każdy kto ogranicza zdolności poznawcze społeczeństwa, kto stosuje cenzurę zamiast wychowania i edukacji.

Na koniec może jeszcze jedna uwaga… pamiętajmy o tym, że przy Grze są też inni gracze równie zachłanni na pierwsze miejsce i równie mający gdzieś wolności Obywatelskie.

Ludzie zachłanni są wszędzie i w strukturach państw  i w strukturach partyjnych oraz w biznesie. Korporacje jako nastawione na zysk bywają szczególnie groźnie zarówno jako podmiot tej gry jak i przedmiot, łatwo wpłynąć na decydentów w takiej korporacji i jednocześnie uzyskać wielki wpływ na szerokie rzesze społeczeństwa.

 

Czy mam obsesję? Czy przesadzam ? Czy to źle że staram się widzieć ciągłość historii?

 

Niemiecki  Bayer  kupił amerykańskie  Monsanto. To Monsanto  które jest jednym z głównych dostawców GMO, co to oznacza dla europejskiego rolnictwa które do tej pory usiłowało się choćby symbolicznie przed GMO bronić, czy to dobrze, czy raczej powinienem mieć skojarzenia z IG Farben,  koncentracja kapitału i metodami z obozów koncentracyjnych?

Nie wiem, za mało wiem i mam za mało rzetelnej informacji. Jedno wiem na pewno, że koncentracja kapitału i możliwości wytwórczych może być elementem wojny hybrydowej oraz że Ziemia to układ zamknięty więc gdy ktoś się bogaci, ktoś inny tak czy inaczej biednieje lub ginie.

 

 
10.06.2018
Villk

 

W nawiązaniu do
https://pl.wikipedia.org/wiki/Republika_Nowogrodzka
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_polsko-rosyjska
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rosyjska_kolonizacja_Azji
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Gra
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rosyjska_kolonizacja_Ameryki_P%C3%B3%C5%82nocnej
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fort_Ross
http://forsal.pl/artykuly/976208,fuzja-monsanto-bayer-werner-baumann-werner-wenning-para-menedzerow-ktora-chce-rzadzic-swiatem.html

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Ta wielka gra toczy się o model naszej cywilizacji czy będzie to demokracja wolnych i świadomych siebie OBYWATELI czy wyhodujemy  sobie kastowe społeczeństwo rządzących i rządzonych,… lepszych i gorszych, tych pierwszego i tych drugiego sortu….

    Dla mnie wrogiem jest każdy, kto wpisuje się w tą rosyjską grę, każdy kto usiłuje dzielić i rządzić za pomocą konfliktu bez względu na to czy ma paszport rosyjski,  amerykański, izraelski, czy polski, każdy kto na szali prawa i sprawiedliwości społecznej wybiera nie wartości a jedynie egoistycznie pojętą władzę. Każdy kto ogłupia i dekomponuje społeczeństwo, każdy kto ogranicza zdolności poznawcze społeczeństwa, kto stosuje cenzurę zamiast wychowania i edukacji.

    ————————————————–

    Nie ma (niestety) ani jednego państwa, które nie brałoby udziału w większym lub mniejszym stopniu w rozgrywce o podział dóbr. Właściwie „państwo” jest niewłaściwym określeniem, bo łupy biorą określone grupy ludzi. Korupcja to słowo klucz do zysków !! Jeśli z przewidywanego zysku np. 300 mln euro, na łapówki przeznaczy się 30 mln, to i tak zyskuje się bardzo dużo. I tak tworzy się prawa, które mają tzw. „dziury”. Nie przez nieuwagę, ale po to by były korzystne dla twórców interpretacje.

    O polityce USA (tej już historycznej i tej obecnej) mam jak najgorsze zdanie. Ale o ile korporacje z USA działające w Europie i łamiące tu nagminnie prawa nie są karane, to jakoś w USA potrafią karać ich szybko i wysoko. Dlaczego tak jest? Zwrócę uwagę, że w pełnych frazesów gębach polityków wszystkich nacji, nie pojawia się propozycja by zlikwidować tzw. raje podatkowe.

    A czym one są? Ukrywaniem nieuczciwych dochodów, unikaniem płacenia podatków. Takim mocnym przykładem oszukiwania jest np. sprawa strojów w Wielkiej Brytanii na olimpiadę. Ble ble ble o czystości walki sportowej, o…. a jednocześnie …http://biznes.interia.pl/media/news/mundial-stroje-reprezentacji-szyte-w-warunkach-skrajnego,2572395,5058

    Społeczeństwa otrzymały złudne poczucie korzyści. Praca w określonym czasie, urlop, ubezpieczenia, dom/mieszkanie, samochód. I raty na całe życie. Z obawy by nie utracić dóbr tyrają, ale cieszą się z wyjazdu na urlop. Media nie zwrócą uwagi, bo tam jest jedno założenie: zarobić!!!! I zarabiają na reklamodawcach, którzy w zamian żądają by o ich przekrętach było cicho. Media mają ogromny udział w korzystaniu z przykładowych 30 mln.

    Co będzie? W najgorszym przypadku rewolucja. Może tylko w jednym, kilku państwach. Może światowa. Ktoś  przeżyje, po coś są budowane odpowiednie schronienia. Oprócz właściciela przeżyje (szczęśliwy) ten, kto będzie nadal sługą – niewolnikiem

    Czy masz obsesję? Nie Ty jeden przewidujesz……..

  2. Niestety, od GMO nie ma ucieczki, choć przeciwnicy potrafią przekonywać, że rośliny odporne na szkodniki potrzebują większej ochrony przed szkodnikami.

    Jeśli chodzi o koncentrację kapitału, to nasz rząd właśnie koncentruje kapitał jak szalony tworząc narodowe molochy. Tyle, że miliardy pakuje w przedsięwzięcia, których zyskowność jest praktycznie zerowa, jeśli nie ujemna. Czyli podąża trop w trop za Gierkiem, który pożyczał jak szalony, a inwestycje nie dawały zysku, wiec Polska najpierw przestała spłacać dług, a potem ogłosiła niewypłacalność.

    1. hm,.. jeśli od GMO nie ma ucieczki  to znaczy że nie ma wyboru , a jeśli nie ma wyboru to oznacza że nie jesteśmy wolni….

      jesteśmy tym co jemy , ….tym czym nas karmią… będziemy się zachowywać tak jak chcą…. to smutny koniec obecnej cywilizacji,.. i chyba mało ciekawy początek następnego etapu…

      1. Jeśli od czegoś nie ma ucieczki to nie znaczy, że nie ma wyboru. Wręcz przeciwnie, właśnie jest wybór. Można jeść kosztującą krocie żywność ekologiczną i zdecydowanie tańszą żywność modyfikowaną genetycznie. Można także obrazić się na rzeczywistość i nie jeść wcale. Problem z GMO polega na tym, że cierpi cały przemysł chemiczny. Ale tysiące ton nawozów, pestycydów, herbicydów i innych cudów wylewanych na pola jest w porządku, zgodny z naturą, a zmodyfikowana genetycznie żywność, która takiej ochrony nie wymaga jest śmiertelnym zagrożeniem. Ciekawe rozumowanie, prawda? Zwłaszcza, że cała żywność jest genetycznie modyfikowana w ten czy inny sposób nie teraz to w dalekiej przeszłości. Nie odnotowano przypadków zatrucia żywnością dlatego, że została zmodyfikowana genetycznie, zaś przypadków zatrucia chemią wylewana na pola i środkami ochrony roślin są nader liczne. A już szczytem podłości jest blokowanie upraw tam, gdzie ludzie głodują.