Tok FM zapoczątkowało debatę o związkach partnerskich. Tylko o czym tu debatować? Komu są potrzebne związki partnerskie? Źle postawione pytanie. Choćby bowiem były potrzebne jednemu obywatelowi, to obowiązkiem ustawodawcy jest przygotowanie odpowiednich rozwiązań. Warto pamiętać, że PO potrafiła zmieniać prawo pod wpływem jednostkowych zdarzeń. Wystarczy wspomnieć kastrowanie pedofilów, które zainicjował premier wzburzony i oburzony… kazirodczymi stosunkami ojca z niemal dorosłą córką. Albo ostatnio przegłosowana posłusznie przez posłów Platformy nowelizacja ustawy o zgromadzeniach. Co ciekawe zadymy obchodom 11 listopada (i nie tylko) towarzyszyły stale. Ale przed wyborami lepiej nie przykręcać śruby.
Coraz lepiej widać, i to nawet okiem nieuzbrojonym, że PO i PiS to jedno i to samo. Wystarczy wspomnieć ustalenia komisji Czumy, ukręcenie łba pomysłowi postawienia Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu, wzajemne wspieranie się w kluczowych kwestiach. Za ACTA w parlamencie Europejskim jak jeden mąż u boku PO stanął PiS.
Cały wpis