Były prominentny polityk partii rządzącej, były członek rządu, zdradził jedną z największych tajemnic państwowych. Oto w emocjonalnym wywiadzie ujawnił, że Polska pod rządami Platformy to dziki kraj. Choć w te rewelacje nie wszyscy uwierzyli, wiele wskazuje na to, że to jest niestety prawda.
Demokracja to ustrój społeczny, w którym społeczeństwo wybiera swoich przedstawicieli i ci wybrani przedstawiciele podejmują decyzje w interesie obywateli. Takie jest założenie. I tak przeważnie jest w kraju demokratycznym. Ale nie dzikim. W dzikim to liderzy partyjni przygotowują listy, na których umieszczają specjalnie wyselekcjonowanych, biernych, miernych ale wiernych towarzyszy, a zadaniem wyborców jest wskazanie którego z nich wolą. Co prawda Konstytucja w artykule nr 100 stanowi, że kandydatów w wyborach mogą zgłaszać obywatele, ale ustawodawca zadbał o przekształcenie tego uprawnienia w fikcję. Polskie prawo wyborcze stanowi bowiem, że wszelkie pieniądze na finansowanie kampanii muszą przechodzić przez partyjny (sic!) komitet wyborczy. Kandydaci nie mają prawa nawet sami sobie namalować plakatu. Wpierw muszą wpłacić pieniądze na konto komitetu, a dopiero ten może zapłacić za plakat.
Cały wpis