Żeby tą inflację

Kraj stacza się w przepaść, inflacja rośnie, coraz więcej osób nie jest w stanie związać końca z końcem. Co w tej sytuacji począć? Nic. Pozostawić wszystko po staremu i pozwolić nadal rządzić tym, którzy najpierw doprowadzili do kryzysu, a teraz wiodą ku katastrofie. No bo to nie ich wina! Co oni biedaczyny mogą w obecnej sytuacji? To wszystko wina Putina, Tuska, Merkel, Unii, von der Leyen i Niemców.

Dzielny wojak Szwejk został pewnego razu zakwaterowany w mieszkaniu, w którym mieszkała starsza pani z córką. Szwejk szybko znalazł z juniorką wspólny język. Błyskawicznie doszli do porozumienia. Obiecał jej, że się z nią kiedyś ożeni, a ona teraz nie będzie piętrzyła trudności. Trudno, zaiste niebywale trudno nie dostrzec analogii między obiecankami Szwejka i reakcją panny na wydaniu a obietnicami władzy i reakcją elektoratu. Polityka socjalna będzie bod szczególną ochroną — zapewniał Jarosław Kaczyński w Kraśniku. — Dwie polityki: socjalna i obronna. To są te dwie najbardziej chronione. I będzie trzynastka, będzie czternastka, będzie już stałym świadczeniem, będziemy się starali, żeby to było na taka miarę, żeby emeryci, którzy są dzisiaj, no, największą ofiarą inflacji, żeby, żeby tą inflację odczuwali jak najmniej. Obiecanki cacanki, a głupiemu radość w sytuacji, gdy odsetki oferowane przez rząd za obligacje przekraczają już 9%, a mimo to chętnych na zakup brakuje i przetargi trzeba odwoływać. Bloomberg zwraca uwagę, że to normalne:

Polska boleśnie przekonuje się, co się dzieje, gdy inwestorzy zaczynają obawiać się, że rządzący odwracają się plecami do problemu inflacji, aby utrzymać w ryzach gospodarkę przed przyszłorocznymi wyborami. […] W ciągu ostatniego miesiąca polski dług potaniał bardziej niż gdziekolwiek indziej na świecie. Skok rentowności jest większy niż w Wielkiej Brytanii, gdzie masowa wyprzedaż pomogła obalić premiera.

W uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej na 2023 r. napisano, że dług sektora instytucji rządowych i samorządowych liczony zgodnie z definicją UE w 2021 roku wynosił 1.410,5 mld zł, w tym roku osiągnie 1.560,2 mld zł, a w przyszłym 1.767,5 mld zł (s. 29). Koszt obsługi tego długu wyniesie 66 mld zł (s. 75), co jest założeniem wielce optymistycznym zważywszy, że żeby pożyczyć trzeba zachęcać inwestorów coraz wyższymi odsetkami. Jeśli więc Kaczyński mówi, że będą się starali, żaby była trzynastka i była czternastka i by to były stałe świadczenia, to można mu wierzyć — postarają się na pewno.

Dla porządku odnotować wypada, że prezes zawsze mówi prawdę, ale szczególnie pod tablicą z napisem Przemyśl. Okazuje się, że nie ma w Parlamencie Europejskim drugiego przypadku, żeby przedstawiciele jakiegoś państwa niezależnie od tego, czy są przy władzy czy w opozycji, tak wściekle atakowali władze tego państwa, tak dążyli do tego, żeby te władze miały najróżniejszego rodzaju trudności. Przy czym nie o władzę tak w gruncie rzeczy tutaj chodzi, chodzi o społeczeństwo. Chodzi o takie zmęczenie społeczeństwa, żeby w końcu powiedziało: no to niech tamci rzondzom, wszystko jedno, będzie nam lepiej. Otóż szanowni państwo nie będzie najlepiej, nam lepiej. I to jest prawda najprawdziwsza! Nie będzie im lepiej! Przy okazji zwrócił uwagę, że partia, do której należą między innymi Müller, Fogiel, Hoffmann, Schreiber, Wassermann, Sellin, Weber, Rau to partia polska, w przeciwieństwie do PO, która jest partią niemiecką. Co prawda zgodnie z polskim prawem działalność partii zagranicznych jest w Polsce zakazana, ale jakie to ma znaczenie?

Tak więc Polacy uwielbiają być mamieni, robieni w konia, nabijani w butelkę, wpuszczani w maliny i oszukiwani.  Potwierdzają to sondaże. Z najnowszego badania United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 32,1% poparcia, zaś Koalicja Obywatelska 24,7%. Trzecia jest Polska 2050 na którą chce głosować 14%. Niezdecydowanych i tych, którzy deklarują, że nie wezmą udziału w wyborach jest bez mała połowa, 48,9%. To może być odpowiedź na pytanie dlaczego tak się dzieje? Skąd tak wysokie poparcie dla władzy, która wiedzie kraj ku katastrofie? Czy partia rządząca cieszy się niesłabnącym poparciem właśnie dlatego, że opozycja nie ma nic do zaproponowania? Główni konkurenci Kaczyńskiego zamiast mówić prawdę o sytuacji gospodarczej, zakreślić drogi wyjścia, przedstawić spójny program, w populistycznym amoku zapewniają, że mając bez mała dwa biliony długu plus coraz wyższe odsetki od niego do spłacenia nie trzeba zaciskać pasa, można zdusić inflację i kontynuować rozdawnictwo pieniędzy. Co powinno skłonić do głosowania na opozycję? Przekonanie, że PiS źle rządzi. Na czym polegają te złe rządy? Na tym, że rządzi źle, możecie nam wierzyć. A wy? A my będziemy rządzić dobrze. Co PiS robi źle? Wszystko! A konkretnie? Literalnie wszystko! Co więc trzeba zrobić? Odsunąć PiS od władzy. Dlaczego? Bo źle rządzi i wszystko robi nie tak. Tak wygląda oferta wyborcza opozycji.

Na naszych oczach krystalizuje się nowa cecha narodowa: Polacy wrogów już nie potrzebują, własnymi rękami ojczyznę zrujnują!

Dodaj komentarz