Zaraźliwość na poziomie

Na konferencji prasowej Borys Budka przypomniał sobie. Przypomnę, że komisja, która została powołana przez większość parlamentarną, miała na celu wyjaśnienie bulwersujących przestępstw pedofilii. Niestety, nie zrobiono nic. Całkowita odpowiedzialność za funkcjonowanie tej komisji ponoszą rządzący. Wyjaśnienie fenomenu bezczynności komisji może być banalnie proste. Jeśli miała na celu wyjaśnienie jedynie bulwersujących przestępstw pedofilii, a takich nie znalazła, bo żaden przypadek jej nie zbulwersował, to oczywistą oczywistością jest, że nie robiła nic. Bo niby co miała robić? Z nudów wyjaśniać niebulwersujące przypadki? Po co? Również z odpowiedzialnością nie do końca jest tak, ponieważ kandydat wybrany przez Senat głosami opozycji niczym się nie wyróżnia na tle innych, idealnie wpasował się w całość zgodnie z zasadą „jak wpadniesz między wrony to kracz jak i one”. Dotychczasowa postawa księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego stanowiła rękojmię, że nie da się kupić. Utrącenie tej kandydatury przez opozycję dowodzi, że jej także nie zależy na obsadzaniu stanowisk ludźmi przyzwoitymi.

Nie tak dawno mini ster Dworczyk chełpił się przezornością i zapobiegliwością rządu.

Przypomniał, że rząd zabezpiecza obie dawki dla osób szczepionych – pierwsza dawka trafia do punktu szczepień, a druga do mroźni w Agencji Rezerw Materiałowych, żeby wykorzystać ją jako drugą dawkę. Szef KPRM zapewnił, że każda osoba, która otrzymała pierwszą dawkę szczepionki, otrzyma również drugą dawkę.

Niestety, rzeczywistość propagandowa coraz bardziej rozmija się z rzeczywistością rzeczywistą.

4 tys. w Szpitalu Uniwersyteckim, ponad 1 tys. w szpitalu im. Żeromskiego, ok. 700 w MSWiA – tylu medyków ma opóźnione terminy pierwszej dawki szczepienia na COVID-19. Przesuwane są też szczepienia tych, którzy czekają na drugą dawkę, bo szczepionki nie dotarły do placówek.

Nadchodzi anonsowana przez rząd trzecia fala, więc zaszczepienie personelu medycznego ma kluczowe znaczenia dla przeciwstawienia się jej. Podzielono narodowy program szczepień na fazy, etapy, grupy, podgrupy i teraz cały wysiłek zamiast na sprawnym szczepieniu skupia się na żonglowaniu kolejnością. Co i rusz pojawia się informacja, że ktoś wypadł z etapu pieszego i znalazł się w trzecim, część podgrupy drugiej trafiła do trzeciej itd.  Tymczasem

Z powodu ograniczeń w dostawach część szczepień dla osób z grupy 0 zostało wstrzymanych. Dotyczy to zabiegów przeprowadzanych przy użyciu produktu firmy Pfizer.

Radio Szczecin podało wczoraj, że wszystkie osoby zatrudnione w jednostkach systemu oświaty będą mogły… A figę! Nie zaszczepić się, lecz zapisać na szczepienie! Poinformował o tym z dumą resort ministra Czarnka.

Wszystkie osoby zatrudnione w jednostkach systemu oświaty będą mogły zapisać się na szczepienia przeciwko COVID-19 w pierwszej grupie szczepień — poinformowało Ministerstwo Edukacji i Nauki.

Nie wiadomo czy cieszyć się czy martwić uświadomiwszy sobie, że za komuny było niemal identycznie! Wszyscy, którzy chcieli sobie kupić na przykład lodówkę mogli zapisać się na listę kolejkową. Narodowy program szczepień to w zasadzie narodowy program zgłaszania chęci zaszczepienia się. Czy w takim razie nie należałoby już, zawczasu, pomyśleć o wprowadzeniu talonów? Byłoby to ukoronowaniem przemiany III RP w PRL bis.

Władza w trosce o nasze bezpieczeństwo po roku trwania epidemii zaleca noszenie maseczek chirurgicznych, najlepiej z atestem. Są to maseczki jednorazowe, które należy co kilka godzin zmieniać. Bezpieczeństwo jest kluczowe tyle, że nie zadbano o biedniejszych, którzy niekoniecznie będą w stanie wysupłać dodatkowych kilka złotych dziennie. Choć te wymogi, wraz ze wsparciem dla ubogich, powinny być wprowadzone już dawno, to władza, która potrafi całe gałęzie gospodarki zamknąć z dnia na dzień, tu daje wirusowi jeszcze kilka dni. Dlatego obowiązek noszenia maseczek zacznie obowiązywać dopiero od soboty.

Kilka dni temu Morawiecki przypuścił bezprecedensowy atak na Unię Europejską, która według niego odpowiedzialna jest za klapę narodowego programu zapisywania na szczepienia. Dziś w Sejmie z kolei zaatakował Platformę Obywatelską przekonując, że rząd zjednoczonej prawicy „pogonił mafię vatowską”. A jeszcze kilka dni temu mini ster od zdrowia prognozował. Prognozujemy apogeum trzeciej fali epidemii w Polsce mniej więcej na przełomie marca i kwietnia na poziomie ok. 10-12 tys. przypadków dziennie, co jest liczbą, z którą już sobie poradziliśmy. Według oficjalnych danych 12.146 przypadków udało się osiągnąć nie na przełomie marca i kwietnia, lecz już dziś, na przełomie lutego i marca. Nerwowa reakcja premiera sugeruje, że sytuacja musi być krytyczna. Za tą tezą przemawiają także opublikowane przez Eurostat dane, z których wynika, że Polska ma najwyższą inflację w Unii Europejskiej.

Jak widać rząd doskonale sobie radzi w pogrążaniu kraju w coraz większym kryzysie. W drugą stronę kompletnie mu nie idzie. Niestety, dopóki nie doprowadzi do całkowitej katastrofy, dopóty będzie cieszył się poparciem. A i katastrofa może nie wszystkich przekonać, albowiem wiązanie skutków z przyczynami nie jest mocną stroną Polaków. Wielu, bardzo wielu uwierzy, że wzrost zakażeń i katastrofa gospodarcza to wina Unii, PO, Tuska, Marsjan, nigdy rządzących.

Pocieszeniem w tej sytuacji może być fakt, że z reguły nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Słowa otuchy w skołatane serca wlała konsultant krajowa w zakresie epidemiologi p. prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz. Okazuje się, o czym mało kto wie, że cechą wirusów generalnie jest to, że one mutują, czyli że zmieniają się i obecnie ta wiedza nasza oparta na obserwacji, oparta na badaniach potwierdza, że wirus SARS-COV-2 jest wirusem, który jest bardziej zaraźliwy od grypy, natomiast mniej zaraźliwy od najbardziej zaraźliwego spośród wszystkich wirusów jakim jest „wirus odra”. Wielokrotnie przytaczałam taką informację, że wirus odry, jeżeli osoba, która kontaktuje się z inną osobą, która jest zakażona lub w okresie wylęgania choroby, może zakazić od jednej do 17, 19 osób, a więc ta zaraźliwość jest rzeczywiście ogromna. W przypadku wirusa grypy ta zaraźliwość jest na poziomie około dwóch, ponad dwie osoby, czyli jedna osoba zakażona może zakazić, może zarazić, zakazić dwie, maksymalnie trzy osoby. Natomiast pomiędzy tymi dwiema wartościami znajduje się wirus SARS-COV-2, zwłaszcza w ostatnim okresie kiedy wiemy, że pojawiły się nowe mutacje, które wykazują wyższą zaraźliwość w porównaniu z dotychczasowymi obserwacjami. Co z tego wynika? Że do znanych liter DDM, czyli dystans, dezynfekcja i maseczka, trzeba dodać A i W, czyli aplikację StopCOVID, primo voto ProtegoSafe, oraz wietrzenie.

P. prof. zwróciła uwagę na to, że oprócz maseczek kluczowe znaczenie ma zachowanie dystansu. Jednym niezmiennym elementem , który decyduje o tym w jaki sposób możemy się ustrzec zakażenia jest właśnie stosowanie ochrony osobistej, czyli — w tym wypadku — mówimy przede wszystkim o maseczkach i podkreślamy, że to są maseczki. Poza środkami ochrony osobistej jest to z pewnością dystansowanie społeczne zwłaszcza tam, gdzie nie ma możliwości zachowania odległości minimum półtora metra, to jest amerykańskich sześć stóp lub odległości dwóch ramion. Wielu nieszczęść można by było łatwo uniknąć gdyby powszechna była wiedza, że żeby ustrzec się przed zakażeniem wszędzie tam, gdzie nie można zachować odległości co najmniej półtora metra, czyli sześciu stóp, wystarczy zachować dystans społeczny.

Niezależnie od odległości i dystansu niezmienna pozostaje zasada, że za wzrost liczby zakażeń odpowiada nieodpowiedzialne społeczeństwo, a za spadek trudne i odważne decyzje podejmowane przez rząd.

Dodaj komentarz