Z kraju i ze świata

Świat.
Znany koncern motoryzacyjny postanowił nieco podrasować wyniki testów swoich silników. Montowane w autach oprogramowanie niemal 40-krotnie zaniżało wyniki emisji spalin. Sąd orzekł, że to jest oszustwo i nałożył karę. Łącznie koncern został zmuszony do wykupu wadliwych pojazdów i zapłacił już niemal 25 miliardów dolarów kar i odszkodowań.

Polska.
W zakładach produkujących żywność „odświeżano” stare, spleśniałe kiełbasy, a na wyrobach garmażeryjnych zmieniano etykiety z datami ważności. Sąd wydał wyrok. Dyrektor oraz lekarze weterynarii zostali skazani na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Kara finansowa dla firmy w ogóle nie była brana pod uwagę. Niewyuczone, że ma to związek z faktem iż polska Temida jest ślepa i żeby coś zobaczyć musi na oślep macać dookoła.

Z kraju.
Tańsza sól przemysłowa, powstająca jako produkt uboczny w zakładach chemicznych, nie nadająca się do spożycia i wykorzystywana na przykład do posypywania oblodzonych dróg, była sprzedawana drożej do zakładów produkujących żywność. Sąd… Skąd! Dochodzenie wykazało, że nic się nie stało. Prokuratura umorzyła więc śledztwo. Uznała, że wykorzystywanie soli przemysłowej na cele spożywcze można by traktować jako fałszerstwo oraz oszustwo, gdyby taka substancja szkodziła ludziom. A ekspertyzy wykazały, że nie szkodziła. Śledczy wskazali także, że handel solą i zmiana jej przeznaczenia z przemysłowej na spożywczą nie spełniały ustawowych wymogów, by stwierdzić „zafałszowanie produktu spożywczego”.

Świat.
Z niewiadomych przyczyn doszło do serii groźnych wypadków, w których kilka osób zostało rannych. Powołana do zbadania sprawy komisja ustaliła, że z powodu wady konstrukcyjnej w samochodzie w określonej sytuacji przestawały działać hamulce. Producent samochodu został zmuszony do wypłaty odszkodowania.

Polska.
Z niewiadomych przyczyn doszło do serii groźnych wypadków, w których kilka osób zostało rannych. Powołana do zbadania sprawy komisja ustaliła, że winę ponoszą kierowcy, którzy nie zachowali należytej ostrożności. Czynem tym złamali art. 98: Kto, prowadząc pojazd poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub strefą ruchu, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innej osoby, podlega karze grzywny albo karze nagany. Producent samochodu nie musi poczuwać się do niczego.

Jak widać świat musi się jeszcze dużo nauczyć od cywilizowanego narodu, który uczył Francuzów jeść widelcami, a ma na sumieniu o wiele więcej. Oszustwo bowiem to sól tej ziemi, a nieuczciwość to godna podziwu i naśladowania cnota, doceniana przez wszystkich, z niezależnym wymiarem sprawiedliwości na czele…

Dodaj komentarz