Wybory to „ŚWIĘTO DEMOKRACJI”. Pamiętaj abyś dzień święty święcił w lokalu wyborczym! Ale dlaczego to święto ma przypadać na niedzielę?

 

Przechodzimy do porządku na oczywistą oczywistością. Może nie tyle przechodzimy co pogodziliśmy się ? Wybory są sfałszowane już na starcie; przynajmniej pod względem niereprezentatywnej frekwencji. Podkreślmy, że jest ona najczęściej poniżej połowy uprawnionych.Zapewniają ją wierni, którzy po mszy i tradycyjnych, niedzielnych odwiedzinach różnych Galerii idą do lokali. Ten elektorat ma swoje preferencje a na dodatek jeśli ma jakieś wątpliwości to daje się łatwo urobić. Lemingi – jeśli akurat jest pogoda, to wyjeżdżają za miasto i potem tkwią w korkach powrotnych i ogłupiali wskutek wdychania spalin zapominają o obywatelskich obowiązkach.

Garść „wycinków prasowych”:

W tradycyjnie katolickiej Irlandii rozpoczęło się w piątek rano pierwsze na świecie referendum dotyczące legalizacji małżeństw jednopłciowych. Lokale wyborcze będą czynne do godz. 22 czasu lokalnego

W Wielkiej Brytanii zakończyły się w czwartek o godzinie 23 czasu polskiego wybory do Parlamentu Europejskiego.

W czwartek wybory do PE odbyły się także w Holandii.

W piątek głosować będą Irlandczycy, oraz rozpocznie się dwudniowe głosowanie w Czechach. W sobotę do urn pójdą mieszkańcy Malty, Łotwy i Słowacji.

 

Kiedy wybory referenda, głosowania itp.???

Również pogoda powinna być reprezentatywna dla danej strefy klimatycznej. Postępująca ekstremalizacja klimatu stwarza dodatkowe i nieoczekiwane zagrożenia dla demokracji.

Również w tej sprawie proponuję oczywiście referendum jako wynaleziony ostatnio nowy sposób uprawiania polityki  tylko kiedy? – może cały tydzień – internetowo.

Inne ciekawostki:

w niektórych krajach – w Australii, Luksemburgu, Belgii, Singapurze i Wenezueli istnieje przymus wyborczy, którego stosowanie wynika z poglądu, iż obowiązkiem każdego obywatela jest wykazanie się minimalną choćby troską o sprawy państwa. Dlatego też na osoby nie biorące udziału w akcie wyborczym nakłada się, zgodnie z prawem, karę finansową lub więzienia (Wenezuela).

Konstytucja włoska nakłada obowiązek uczestniczenia w głosowaniu, ale nie przewiduje jednak żadnych sankcji przeciwko tym obywatelom, którzy nie brali w nim udziału. W Nowej Zelandii i Urugwaju udział w głosowaniu nie jest obowiązkowy, ale obywatele muszą się zarejestrować w przygotowywanym przed wyborami spisie wyborców pod groźbą kary finansowej.

W niektórych państwach wymaga się, aby biorący udział w głosowaniu mieli miejsce stałego zamieszkania lub zwyczajowe miejsce pobytu na terytorium wyborczym (Estonia, Finlandia, Francja, Polska, Rumunia i Słowenia), w innych, by obywatele mieli miejsce stałego pobytu na terenie danego państwa (Cypr, Dania, Grecja, Irlandia, Luksemburg, Słowacja, Szwecja i Wielka Brytania) albo by figurowali w rejestrze ludności (Belgia i Czechy). Aby móc głosować w wyborach w Luksemburgu, na Cyprze i w Czechach obywatele UE muszą również spełnić wymóg minimalnego okresu zamieszkania.

Gdyby wprowadzić u nas takie regulacje (miejsce stałego zamieszkania) to Kukiz czy Duda zaoszczędzili by na podróżach do Londynu, Dublina czy Chicago. Dlaczego mam ponosić konsekwencje wyborów dokonywanych przez obywateli zamieszkałych i płacących podatki gdzie indziej? Niedoinformowanych, oderwanych od rzeczywistości i  zmanipulowanych jeszcze bardziej niż niektórzy tubylcy.

dz-99

About dz-99

Cichy kombatant biernego ruchu oporu. Sierota po blogach TOK FM. Ale biada potężnym istotom gdy wchodzą pomiędzy ostrza podrzędnych rycerzy! Charakteryzuje mnie łatwość wypowiedzi, szczególnie gdy się na czymś nie znam. Bo bloger nie musi się znać. Jedyne co musi – to pisać, pisać, pisać. Ja piszę głupawo ale za to rzadko. To moja jeszcze jedna zaleta.

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Uważam, że wyborcy powinni głosować TYLKO jako obywatele zamieszkujący kraj. Uważam za niedopuszczalne aby mieszkańcy innych państw, przebywający tam na stałe, a mający jedynie polskie obywatelstwo, decydowali jak mają żyć Polacy.Nawet wtedy gdy w kraju nie byli przez 30 lat.

    Poza tym startujący w wyborach powinni mieszkać na danym terenie przynajmniej 5 lat. Tak nie będzie „spadochroniarzy”, a mieszkańcy okręgu wyborczego będą mieli możność zadecydować, kto będzie ich reprezentował. Wtedy nie będzie to decyzja szefa partii. Albo będzie jakoś ograniczona. Jeszcze lepiej gdyby w okręgach były prawybory.

        1. Na POMORZU Komorowskiego poparło 60%. Ale widocznie zwiększyła się aktywność kleru. W naszej pięknej katedrze dawno nie byłam, a muszę zobaczyć co tam nowego. Ale w jakiś nieświąteczny dzień.

          Zawinił sam Komorowski wybierając Tyszkiewicza na szefa kampanii. Zresztą wybierał doradców w sposób bardzo nietrafiony.
          To już Kukiz był lepszy.O niczym specjalnym nie mówił, ale było go w mediach pełno.