Mieszkańcy południowej Polski z niepokojem patrzą w niebo, drżą o życie i dobytek. Coraz większy obszar kraju jest sparaliżowany z powodu podtopień i uszkodzeń torów i jezdni. Członkowie i sympatycy PiS-u, którym na sercu leży dobro ojczyzny postanowili wspomóc aurę i sparaliżować także Warszawę. W tym celu zorganizowali przed gmachem ministerstwa sprawiedliwości protest przeciwko bezprawnym działaniom ministra Adama Bodnara oraz premiera Donalda Tuska. Zbulwersowały ich zapowiedzi „czystek” w wymiarze sprawiedliwości oraz wejście służb do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Jarosław Kaczyński wyjaśnił, że jesteśmy tu po to, by powiedzieć twarde „nie” temu, co się dzieje w Polsce, w szczególności w sferze praworządności, tutaj przekraczane są wszelkie granice łącznie z prawami człowieka, tortury. Chcemy powiedzieć „nie” całej polityce, która zmierza do tego, by Polskę zdegradować i gospodarczo, i duchowo, pod każdym względem.
Nie ma znaczenia co się w kraju dzieje, nie ma znaczenia, że wielu będzie potrzebowało pomocy. Dla miłośników prezesa najważniejsza jest obrona aferzystów, malwersantów, hochsztaplerów i zwykłych szubrawców. Sądzę, że myśli i to, co w sercu wielu z nas jest dzisiaj z księdzem Michałem Olszewskim. Jest z jego matką, która tak wzruszająco mówiła o jego losie, o swoim losie matki niedawno temu w Republice. Ksiądz Michał Olszewski stał się jako człowiek, jako postać, symbolem tego wszystkiego, co jest tym wielkim złem, które dzieje się dzisiaj w naszym kraju. Łamanie konstytucji, ustaw, praw człowieka, wszelkich zasad cywilizowanego świata — łkał prezes. Co ciekawe choć to PiS realizowało prorosyjską politykę bratając się z sojusznikami Putina, to teraz przekonuje, że nie Europa lecz Rosja i izolacja zapewnią nam bezpieczeństwo. Dlatego trzeba koniecznie wybrać na prezydenta kolejnego dudę. Te cele, które stawiają ci, którzy chcą budować państwo europejskie, szczególnie Niemcy, Francja, są dużo dalej idące. To zmiana Polski w teren zamieszkiwany przez Polaków, ale zarządzany z zewnątrz. Można mówić, chociaż pozory będą zachowane, o końcu państwa polskiego. Mamy możliwość przeciwstawienia się temu, będą podjęte wielkie akcje i ta wielka akcja zmierzająca do wyborów nowego patriotycznego prezydenta RP. Patriotą jest każdy, kto popiera PiS, bez względu na okoliczności.
Donald Tusk oznajmił przedwczoraj, że w samej Małopolsce mają dwa miliony worków z piaskiem, a na Dolnym Śląsku milion worków z piaskiem. Szybko te opowieści z mchu i paproci zostały zweryfikowane przez reporterów. W Jarnołtówku na przykład strażacy chcą pomagać, chcą zabezpieczać, ale chociaż znają powagę sytuacji i chcieliby pracować dalej, no tylko że nie ma z czym pracować dlatego, że zaczęło brakować piasku do napełniania worków. Powiadają, że milczenie jest złotem. Od premiera można chyba wymagać, żeby mówił z sensem i nie opowiadał bajek pod publiczkę. Co innego zapewnianie, że po wyborach spełni się w ciągu stu dni sto konkretów i spełnia 10, a co innego fałszywe uspokajanie ludzi, zapewnianie że są bezpieczni, że nie muszą się martwić, bo rząd czuwa, zwołuje sztaby. Na pewno nie będzie aż tak źle, bo jakoś to będzie.
Na lotnisku został zatrzymany były europoseł Ryszard Czarnecki. Przesłuchano go i puszczono wolno. Nawet paszportu mu nie odebrano, więc zabrał pupę w troki i udał się w nieznanym kierunku opuściwszy Polskę. Oczywiście nikomu nawet do głowy nie przyjdzie podejrzenie, że właśnie o to chodzi, by żadnemu pisowskiemu funkcjonariuszowi włos z głowy nie spadł. Został aresztowany? Został. Został przesłuchany? Został. Usłyszał zarzuty? Usłyszał. Nic więcej nie dało się zrobić. Nie można mu było zatrzymać paszportu, bo go nie miał przy sobie. Miał za to przy sobie drobne, więc zapłacił poręczenie i wyszedł. Podobno, ale są to prawdopodobnie plotki, po kilku godzinach zadzwonił w roamingu i poinformował prokuraturę, że wycofuje podpis pod zeznaniami.
Tymczasem ciągle pada. Nadzieje premiera, że nie będzie aż tak źle, nie ziściły się. Jest źle i coraz gorzej. Tak czy owak Tusk może być z siebie dumny. Uratował polskie rolnictwo blokując Zielony Ład i polskich obywateli dowodząc, że władzy nie stać na walkę z katastrofą klimatyczną. Dzięki temu światłemu podejściu nikt nie będzie znał dnia ani godziny kiedy straci dorobek życia, ale za to będzie miał pewność, że to niebawem na pewno nastąpi.