W jedności siła!

Charyzma to zbiór cech osobowości, które sprawiają, że ich posiadacz cieszy się niekwestionowanym autorytetem, wywiera ogromny wpływ na ludzi, pociągając za sobą tłumy. Prawdziwy przywódca, to jednak nie tylko charyzma. To także wizja, cel, który chce osiągnąć. Przykładem niekwestionowanego lidera jest Lech Wałęsa. Nie wszyscy go lubią, nie wszyscy poważają mając na względzie to, co było później. Przeważnie bowiem jest tak, że genialny rewolucjonista jest bardzo miernym premierem czy prezydentem. Bierze się to stąd, że inne cechy znamionują wodzów, inne dowódców wojskowych, a jeszcze inne przywódców. Co nie znaczy, że premierowi czy prezydentowi charyzma jest zbędna.

Obecnie mamy czterech liderów partii parlamentarnych i jednego pozaparlamentarnego. Wszystko można o nich powiedzieć, lecz nie to, że mają charyzmę i wizję, że cieszą się niekwestionowanym autorytetem. Na przykład wizją i celem lidera KOD-u jest trwanie na stanowisku bez względu na okoliczności, nawet kosztem marginalizacji ruchu społecznego, na którego czele stanął. Z kolei cele liderów parlamentarnych sprowadzają się do pobierania subwencji dla partii, bo nawet przekonać wyborców do siebie nie zdołali — PiS nie porwał za sobą tłumów, zwycięstwo zawdzięcza wyłącznie sposobowi przeliczania głosów na mandaty. Jego pokłosiem jest zasiadanie w parlamencie trzech partii prawicowych i jednej bezideowej, której poglądy i program są zbieżne z tymi, jakie posiada partia aktualnie rządząca.

Każdy, kto pamięta czasy minione dostrzeże wiele analogii. Jak wtedy partia jest wszechwładna, decyzje podejmuje jedna osoba, wtedy I sekretarz, a większość parlamentarna jednogłośnie uchwala to, co się jej zleca. Wtedy odpowiedzią na taką sytuację była Solidarność i działająca w podziemiu opozycja. Mimo, że oba ruchy dzieliło niemal wszystko — Solidarność była przecież związkiem zawodowym — to działały wspólnie i nie konkurowały ze sobą. Dziś sytuacja jest nieco inna, bowiem opozycja jest także w sejmie, ale kompletnie nic z tego nie wynika, ponieważ jest rozbita i nie potrafi działać wspólnie.

Co powinna robić opozycja dziś, gdy sytuacja jest podobna do tej sprzed lat? Powinna zewrzeć szyki i działać jak monolit. Najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby w ogóle zawieszenie ambicji przywódczych na kołku i połączenie obu ugrupowań. Oczywiście pod warunkiem, że nowy, wspólny lider zostanie wyłoniony w demokratycznych wyborach. Korzyści byłyby wielorakie. Najważniejsze — pozycja opozycji uległaby wzmocnieniu. Nowoczesna zyskałaby siłę, możliwość korzystania z doświadczeń starszych kolegów. Z kolei Platforma dostałaby zastrzyk świeżej krwi. W Nowoczesnej jest wiele osób, zwłaszcza pań, których wiedza i kompetencje budzą podziw, a których talentów nie potrafi wykorzystać nieudolne kierownictwo. Z kolei wyłoniony w prawdziwie demokratycznych wyborach lider dostałby kredyt zaufania i miałby większe możliwości manewru.

Czy stojących na czele obu partii przywódców stać na taki gest? Jeden został mianowany i może podejrzewać, całkowicie zasadnie, że w wyborach przepadnie. Drugi sam się uczynił liderem, bo partię założył, więc czuje się jej nieusuwalnym właścicielem. Choć nie potrafił nawet dopilnować prawidłowego rozliczenia kampanii wyborczej, co skutkuje odebraniem dotacji. Połączenie się obu partii stanowiłoby dowód, że liczy się coś więcej niż ambicje liderów i pieniądze podatników.

Jest to o tyle istotne, że partię rządzącą od opozycji dzieli przepaść. PiS nie przepuści żadnej okazji, żeby opozycję skompromitować, wyeksponuje każde, nawet najdrobniejsze potknięcie, a jeśli akurat nie ma nic na podorędziu, to coś zmyśli. Opozycja zaś sprawia wrażenie ociężałego umysłowo, który nie do końca rozumie otaczającą rzeczywistość, śmieje się w nieodpowiednim momencie, płacze gdy wszyscy się śmieją, protestuje nie do końca wiedząc po co i przeciw czemu. Na dodatek improwizuje, bo niczego nie ma przemyślanego, nie ma żadnej strategii, wizji, celu. Trudno się dziwić, że nie wzbudza entuzjazmu u wyborców i wyrazisty, rzutki PiS, którego wszędzie pełno, stale góruje w sondażach.

Pierwszy z brzegu przykład — lider KOD-u. Jaką ma wizję? Co planuje? Co chce osiągnąć? Nie wiadomo. Za to właśnie poinformował opinię publiczną, że jest człowiekiem honoru. Polityk PiS-u skwitował to krótko — Kijowski „honor pomylił z honorarium”. Ale gdy rząd wypłacił sobie bez mała 100 milionów premii i nagród Kijowski nie sugeruje, że ministrom pomyliła się praca z płacą. Dlaczego? Bo zajęty jest sobą i trwaniem na stanowisku. Dla porządku warto wspomnieć, że Kijowski nie jest jedyny. O tym, że jest człowiekiem honoru informował także Andrzej Duda.

Kobiety najlepiej wiedzą, że mężczyzna, który przechwala się i opowiada jaki to on nie jest, ileż to on już kobiet nie „zaliczył”, gdy przychodzi co do czego okazuje się fajtłapą. Podobnie sprawa ma się z liderem. Prawdziwy, charyzmatyczny przywódca nigdy nie będzie zapewniał, że jest uczciwy, mądry, niezłomny, honorowy, że umie dogadać się z każdym. On taki po prostu jest. I jest to oczywiste dla każdego.

 

PS.
Za portalem oko.press: 13,7 mln obywateli ma dość antyrządowych protestów. Jednak 14,7 mln chciałoby ich kontynuacji, z czego 8,6 mln opowiada się za ich intensyfikacją i radykalizacją: 4,3 mln jest za tym, by było ich więcej, a tyle samo za tym, by były bardziej zdecydowane. Czy opozycja, której liderzy nie widzą dalej niż koniec własnego nosa jest w stanie dostrzec i wykorzystać te nastroje i przekonać społeczeństwo, że PiS należy powstrzymać, ponieważ niedługo upiłuje gałąź na której wszyscy siedzimy?

Dodaj komentarz


komentarze 2

  1. Opozycja powinna punktować wszystkie potknięcia rządu.
    Wszystkie niepotrzebne wydatki na własny użytek.
    Wszystkie braki i bezmyślności w zarządzaniu.
    Wszystkie zagrożenia zewnętrzne i wewnętrzne wynikające ze złego rządzenia.

    A może jest tak dobrze, że nie ma nic do krytykowania, nic do wytykania?
    To niech też to powiedzą, że opozycja jest rządzącymi zachwycona.
    Tylko Puszczy żal.
    Tylko żubrów żal.

    W PO powstał gabinet cieni, który miał wyciągać niedorzeczności, głupoty, bezmyślności w rządzeniu.
    Weźmy sprawę bezpieczeństwa państwa. Pomysły Macierewicza kosztują drogo, a co zmieniło się na lepsze, co na gorsze ?
    NIE PRZECZYTAŁAM takiej informacji z PO.

    Bezpieczeństwo zdrowotne. Nie PRZECZYTAŁAM analizy specjalistów, którą powinno przedstawić PO na wymysły Radziwiłła.
    Kolejki do lekarzy specjalistów coraz dłuższe? To najlepiej ograniczyć te kolejki i niech leczą „specjaliści” od braku skierowań na niezbędne badania.
    Najwyżej chorzy szybciej wymrą, co i w ZUSie zmniejszy problem.
    Takie działania wielokierunkowe.

    Jak ja prowincjuszka widzę działania opozycji?
    Zachowują się jak kiedyś baby w opłotkach (młodzi niech zgadują co to) i jazgoczą.
    Brak tam (u wszystkich – Kukiz 15 to nie opozycja) organizacji, pomyślunku, planu działania.
    Za to jest radosny chaos.
    Kobiety zaprotestują – ochoczo podczepią się

    A może coś z własnych działań?
    Bo inaczej szanowny prezes jeszcze długo będzie wydawał wytyczne, polecenia, strzelał focha.
    Nie zmieni też przygłupów z rządu, bo wie że nigdzie takiej dobrej roboty nie znajdą i zrobią wszystko, co im nakaże.

    Jeszcze jedno. Czy to prawda, ze w regulaminie KOD jest zapis wzorowany na PIS, że szef organizacji jest nieusuwalny?

    1. Zaiste z wielką pompą i zadęciem ogłoszono powstanie gabinetu cieni i… jak zwykle nic. W biciu piany partia opozycyjna pod wodzą nominata bije wszelkie rekordy. W konkretach też, bo tych jest zero, null, nie ma ani jednego. Niestety, to dowodzi, że ten kraj musi upaść, ponieważ nie ma siły zdolnej temu zapobiec. Jeśli demokracji bronią malwersant z nominatem partyjnym, do spółki z facetem, który jeśli nie widzi światełka w tunelu, to odnosi wrażenie, to nie ma obawy, żeby obronili.