Terroryzm

Terroryzm jest stary jak broń i możliwość jej zastosowania. Rządzący zawsze obawiali się, że zginą z ręki zamachowca. Najsłynniejszym zaatakowanym jest Juliusz Cezar. W najbliższych nam czasach to mało znany już z nazwiska Gawriło Princip. Dokonany przez niego zamach na księcia Franciszka Ferdynanda był powodem wybuchu I Wojny  Światowej. Przypuszczam, że zamachowcy nie spodziewali się, że taki będzie efekt tego zamachu z dnia 24 czerwca 1914 r.

Wojna wybuchła 1 sierpnia 1914 roku. Jednak czas przed jej wybuchem, to czas różnorakich zamachów terrorystycznych.

„Pojęcie „terroru” pojawiło się podczas rewolucji francuskiej – tak nazywano okres rządów Komitetu Bezpieczeństwa Publicznego a zasiadających w komitecie jakobinów zwano „terrorystami”. Słowo to oznaczało wówczas formę rządów polegającą na praktyce stosowania krwawych represji. Później stworzono pojęcie „terroru indywidualnego”, którym nazwano ataki opozycjonistów skierowane przeciwko przedstawicielom aparatu państwowego i klasy panującej.

W XIX wieku terroryzm indywidualny stosowały głównie ugrupowania niepodległościowe we Włoszech (karbonariusze) i Irlandii (fenianie) a także w czasie powstania styczniowego w Polsce (sztyletnicy). Pod koniec tego stulecia nasilił się terroryzm lewicowy stosowany przez narodników w Rosji (m.in. zamachy na cara Aleksandra II, który ostatecznie zginął w zamachu od bomby rzuconej przez Ignacego Hryniewieckiego w 1881 roku) i anarchistów (np. 1901 roku Leon Czołgosz zastrzelił prezydenta USA McKinleya). Na ziemiach polskich działalność terrorystyczną prowadziła Organizacja Bojowa Polskiej Partii Socjalistycznej. Istniały też prawicowe organizacje terrorystyczne jak Ku-Klux-Klan. Zamach na życie następcy tronu Austro-Węgier arcyksięcia Franciszka Ferdynanda dokonany przez serbską organizację narodowowyzwoleńczą Czarna Ręka stał się bezpośrednim powodem wybuchu I wojny światowe”

Wikipedia

Rzadko w opisach działań zamachowców podkreślany jest element religijny. Rosja wystąpiła w „obronie” Serbii jako kraju prawosławnego. Jako kraj tej samej religii musiał mieć pomoc współwyznawców. Nie spotkałam się nigdzie z opisem dlaczego religia jest tak łatwym powodem wojen. Dlaczego, co w niej jest takiego, że jest powodem wystarczającym.

W czasie II WŚ ustasze (Chorwaci – katolicy) stosowali tak okrutną przemoc wobec sąsiadów i wyznawców innych religii, że szokowali swym postępowaniem nawet Niemców.

Konflikt na Bałkanach w latach 90.tych XX w. to też terror. Wprawdzie za ludobójstwo zbrodniarze zostali ukarani, ale znaczna część społeczeństwa Serbii uważała to za karę niezasłużoną.

We wspomnianych wyżej aktach terroru występuje prawie zawsze problem narodowościowy. Nacjonaliści i kiedyś i teraz uważają, że wszystkie metody są dozwolone w obronie nacji. Nawet gdy nie ma takiego zagrożenia bezpośredniego, to znajdują wroga.

Europa zachodnia w bardzo dużym stopniu sprowokowała akty terroru za namową USA. Piszę o wojnie w Iraku. Piszę o Afganistanie. To inicjatywy Amerykanów spowodowały masowy ruch migrantów. Sami nie ponoszą żadnego ryzyka i nie ponoszą kosztów tamtych wojen.

Jak to się skończy w Europie? Mam nadzieję, że stanowione prawa będą respektowane, a naiwne widzenie w każdym człowieku „bliźniego” nie będzie  ograniczało się w pomocy, ale przy silnym stosowaniu prawa. Bezpieczeństwo własnego kraju powinno być dla rządzących pierwszoplanowe.

A w Polsce? Po przeczytaniu poprzedniego wpisu, chciałam zrezygnować z tego tematu. Obawiam się, że sytuacja z terroryzmem europejskim stała się wygodnym pretekstem. Lipiec – posiedzenie NATO, ŚDM i wizyta papieża. Który dzień sierpnia stanie się znaną datą w przyszłości? Bardzo chciałabym aby moje obawy były nieuzasadnione.

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

  1. Terroryzm to, jak widać, doskonałe narzędzie zastraszania i skłócania. I oba cele udaje się doskonale zrealizować. Jeśli nie w całej Europie, to w podatnej na propagandę Rosji Polsce.

    Chwila zastanowienia wystarczy, by uświadomić sobie, że żeby dokonać zamachu trzeba dysonować zasobami pieniężnymi i ludzkimi. Tego nie zrobią amatorzy. Wyposażenie, transport, wszystko kosztuje. Utożsamianie uchodźców, których majątek to często to, co mają ze sobą, z terrorystami jest nieludzkie. Owszem, wśród nich mogą zdarzyć się terroryści. Ale oni zdarzają się zawsze i wszędzie i wykorzystują każdą okazję. Zamknięcie granic daje tylko złudzenie bezpieczeństwa – najłatwiej jest okraść mieszkanie znajdujące się na zamkniętym, strzeżonym osiedlu…