Te pieniądze mogły i powinny pracować dla PiS-u!

Odpowiedzialny lekarz szczegółowo wyjaśnia pacjentowi sytuację, tłumaczy na co jest chory, jakie są rokowania, jakie należy podjąć kroki, jakie wdrożyć leczenie. Nieodpowiedzialny hochsztapler będzie czarował, przekonywał chorego na przykład covid, że nie ma sensu poddawać się proponowanej przez specjalistów terapii, bo wszyscy lekarze to sługusy firm farmaceutycznych, które żerują na ludzkim nieszczęściu. Przemysł farmaceutyczny wymyśla różne straszne choroby, po to, żeby zarobić. Żadnego covidu nie ma, a jeśli ktoś zachoruje, to wystarczy, że pójdzie do apteki i kupi wyprodukowane przez firmy farmaceutyczne preparaty i natychmiast wyzdrowieje. Raka bać się także nie trzeba i tak naprawdę nie jest potrzebna żadna operacja, żadna chemioterapia, bo wystarczy kuracja relatywistyczno-antropologiczna, kilka seansów krwioterapii, naświetlanie spolaryzowanym światłem elektroluminescencyjnym i stosowanie przez jakiś czas diety antykoalugacyjnej.

Odpowiedzialny polityk, mąż stanu mówi prawdę, tłumaczy dlaczego określone rozwiązania są nie do przyjęcia, dlaczego należy postąpić inaczej. Populista wręcz przeciwnie. Będzie przekonywał, że wszystko jest możliwe, nie są potrzebne żadne wyrzeczenia, można obniżać podatki, podnosić płace, szastać pieniędzmi na prawo i lewo bez żadnych ograniczeń. Poprze najbardziej kuriozalne, najbardziej niebezpieczne i szkodliwe uregulowania. Nie przeszkadza mu, że są napisane na kolanie, niedopracowane, zawierają błędy i wrzutki pozwalające wyprowadzać pieniądze z budżetu lub zapewniające bezkarność urzędnikom państwowym. Robi to oczywiście w „poczuciu odpowiedzialności” za państwo bez oglądania się na konsekwencje. Po uchwaleniu bubli prawnych często rozdziera szaty ubolewając, że ustawa, do której uchwalenia przyłożył rękę, pogłębia chaos, zamieszanie i bałagan.

Znaczenie pojęcia „poczucie odpowiedzialności” niejako mimochodem wyjaśnił Paweł Wroński na portalu wyborcza.pl. Zgodnie z jego rozumowaniem „poczucie odpowiedzialności” polega na popieraniu szkodliwych ustaw, uchwalanych w pośpiechu, na łapu-capu ustaw. Prawda także szkodzi więc należy gospodarować nią nader oszczędnie, wystrzegać się jej względnie nie mówić nic unikając odpowiedzi na niewygodne pytania. Innymi słowy prawdziwy mąż stanu nie boi się mówić prawdy, gdyż wie, że ma rację, a gdy zdobędzie władzę nie będzie musiał świecić oczami, nie będzie mu można zarzucić, że oszukiwał, obiecywał gruszki na wierzbie, kłamał kluczył i mataczył. Populista wręcz przeciwnie, gada pod publiczkę, po czym zdobywszy władzę robi… swoje, czyli stara się ją umocnić i utrzymać. Bowiem niemal każdy ma ciągoty dyktatorskie, nie lubi sprzeciwu, za to uwielbia tkwić przy korycie, delektować się władzą.

Przekleństwem Polski jest to, że w czasie wielkich wyzwań — pandemii, wojny — rządzą nią gamonie, którzy mają naprzeciw siebie równie nierozgarniętą opozycję. Donald Tusk dzisiaj po raz kolejny dał do zrozumienia, że nie chce przejąć władzy, dlatego zrobi wszystko, poruszy niebo i ziemię, żeby zapewnić PiS-owi kolejną kadencję. Ja będę w tym tygodniu przez kilka godzin w Brukseli i dalej się będę kłócił o to, żeby… To znaczy „kłócił” namawiał żeby jak najszybciej Polska [czyli PiS] dostała pieniądze. I chcę wam to dzisiaj bardzo wyraźnie powiedzieć, bo wiem jaka jest stawka, wiem jak często tutaj się łapiemy za głowę i zastanawiamy się — jest praworządność, tam pieniądze europejskie. Ja właściwie, znaczy jest wojna więc tych pieniędzy potrzebujemy, wina jest po stronie, cała wina po stronie PiS-u, te pieniądze mogły i powinny pracować od wielu miesięcy, ale dzisiaj i tak potrzebujemy tych pieniędzy jak powietrza. Więc będę namawiał Europę, żeby te pieniądze, żeby znaleźć sposób, żeby te pieniądze trafiły jak najszybciej do Polski. Czasu nie ma zbyt wiele, w przyszłym roku są przecież wybory!

W tym miejscu przemówienia Tusk chciał powiedzieć coś, co zabrzmiało dziwnie, zważywszy na to, że dotąd opozycji łamanie prawa nie tylko zbytnio nie przeszkadzało, ale wiele razy ochoczo je wspierała. Chcę wam powiedzieć coś, co może zabrzmieć… nieprzyjemnie, ale nie mogę się powstrzymać kiedy patrzę na to jak dzisiaj walczy Ukraina. I kiedy cały świat właściwie widzi, przecież wszyscy dobrze to wiemy, że nie byłoby dzisiaj Ukrainy gdyby oni sami nie postanowili bronić się za wszelką cenę. Oni o praworządność, oni o demokrację, oni o swoją perspektywę europejską, o swoją prozachodniość muszą dzisiaj walczyć z karabinem w ręku. W imię tego giną ich dzieci, giną kobiety, mężczyźni każdego dnia. Setkami. My możemy to zrobić przy pomocy kartki wyborczej, ale nikt nas, nikt za nas tego nie zrobi. Chcecie żyć w Polsce europejskiej, praworządnej, chcecie żyć w takim państwie o jakim marzą dzisiaj Ukraińcy i o jaki walczą Ukraińcy, to musicie wziąć sprawy też w swoje ręce. Żadna Bruksela, żaden Waszyngton naszych domowych, wewnętrznych spraw za nas nie załatwi. Będziemy robili wszystko, aby Polacy byli zjednoczeni jak nigdy dotąd wobec Rosji i wojny na Ukrainie, a w sprawach ważnych dla Polski tu wewnątrz my musimy własnymi rękami, umysłami, sercami doprowadzić do tego, żeby Polska znowu była jednoznacznie europejska, praworządna, demokratyczna. Hej, ho, wszyscy wraz załatwmy władzy pieniążki z Unii! Chromolić praworządność. Co komu po niej? I tak przecież specjalnie na tę okazję spreparowana Izba Sądu Najwyższego potwierdzi zwycięstwo PiS-u.

Gdyby Wołodymyr Zełenski zadeklarował, że zrobi wszystko, by odblokować pieniądze dla Rosji, bo Rosja tych pieniędzy bardzo potrzebuje, uznano by, że oszalał i sami Ukraińcy powiedzieliby mu иди нахуй. Ukraińcy rozumieją bowiem, że najpierw trzeba szkodnika pogonić, a dopiero potem można przystąpić do sanacji państwa i ewentualnie zabiegać o wsparcie finansowe. Gdy Rosjanie rozpoczęli działania wojenne rywale polityczni — Petro Poroszenko, Wołodymyr Zełenski — stanęli obok siebie. Dlaczego Tusk nie stoi obok Morawieckiego, Dudy, Kaczyńskiego? Bo oni nim gardzą, choć się go boją. Dlaczego więc zabiega o pieniądze dla nich? Dlaczego chce „zrobić wszystko”, by unijne miliardy uchroniły ich przed utratą władzy i odpowiedzialnością, umożliwiając przypudrowanie zapaści gospodarczej, tymczasowe zdławienie inflacji, sfinansowanie kampami wyborczej?

Dodaj komentarz