Tata, a prezes powiedział

Z protokołu policyjnego: „Na ciele denata znaleziono pięć ran postrzałowych. Największa miała wielkość złotówki, mniejsze odpowiednio 50 groszy, 50 groszy, 20 groszy i 10 groszy. Razem 2 złote 30 groszy.”

Prezes Prawa i Sprawiedliwości i wiceprezes Rady Ministrów zarazem pochwalił się osiągnięciami, poniekąd wyjaśniając — co niestety nie dla wszystkich jest oczywiste —  skąd wzięła się bez mała czternastoprocentowa inflacja, która będzie rosła coraz szybciej. Aby uczynić wywód klarowniejszym i lepiej osadzić go w realiach należy przypomnieć, że w roku 2015 100 miliardów złotych stanowiło równowartość 37,5 miliardów dolarów, a w roku 2022 jest to o około 5 miliardów dolarów mniej, choć dolar także traci na wartości z powodu inflacji.

Otóż wydatki na. Rodzinę. A mówiąc dokładnie głównie na dzieci. Zwzrosły proszę państwa o 200 miliardów złotych, a w tym roku, mówię o roku 22, to w ciągu jednego roku będzie to już 62 miliardy złotych. To jest przede wszystkim 500 plus, a także jest także maluch plus, dobry start, rodzinny kapitał opiekuńczy, czy matka cztery plus, właściwie mama cztery plus, bo tak trzeba powiedzieć. Otóż. To jest. Naprawdę ogromna zmiana. Ale nie zapomnieliśmy też o seniorach. Tutaj jeśli liczyć rocznie. Rok do roku. To mamy wzrost niebywały. Z trzech i sześciu dziesięt miliarda zł do czterdziestu czterech miliardów zł. W tym roku, roku dwudziestym drugim. Patrząc na te lata. Na samą trzynastą emeryturę wydaliśmy 43 i 8 bodajże miliarda złotych na czternastą 11 i 4 miliarda złotych. Dostarczyliśmy w ramach akcji 75 plus 338 [słownie: trzysta trzydzieści osiem] opakowań lekarstw dla trzech i pół miliona seniorów. Przyjmując, że w opakowaniu było 1000 tabletek na jednego seniora wypada niecała jedna dziesiąta tabletki. Żal serce ściska, że prezes nie zdradził ile staruszek i ilu staruszków odzyskało zdrowie dzięki tej niebywałej hojności. Tym bardziej, że — jak donosi wraża Wyborcza — nawet w prywatnej służbie zdrowia na specjalistów czeka się miesiącami.

Niestety, matematyka prezesa ma tę wyższość nad matematyką zwykłą, że nie ma się nijak. Obliczcie to sobie! To jest prawie 100 opakowań rocznie dla jednej osoby. To. Naprawdę. Bardzo dużo. Przepraszam. Sto opakowań w ciągu całego tego czasu. Czyli około dwóch opakowań na miesiąc. Na prawdę bardzo, bardzo dużo. Po wsiach osiedlach i miasteczkach chodzą słuchy, że babcia swoje pół opakowania na tydzień odstąpiła dziadkowi, dzięki czemu konar płonął mu non stop cały rok w całym tym okresie. Ale zwiększyliśmy też inne formy pomocy! Naflet domu seniora i klubu seniora było w momencie rozpoczęcia naszych rządów niespełna 100, dziś jest 970. Na tle miliardów wymienianych przez prezesa budżet programu Senior plus jest nader skromniusi, ledwie kilkaset milionów złotych.

No i wreszcie proszę państwa to, co dla wielu było najważniejsze. Obniżyliśmy wiek emerytalny! Jednocześnie zachowując i dla. Mężczyzn i dla kobiet. Prawo pracy do sześćdziesiątego siódmego, do ukończenia sześćdziesiątego siódmego roku życia. To. Naprawdę som. Bardzo, bardzo poważne osiągnięcia. A przecież daleko nie wszystkie. Wydatki na obronę wzrosły z 38, a tak dokładnie, nie będę tutaj tłumaczył szczegółów dlaczego, z 33 do 57 miliardów zł. Czyli o przeszło 50, właściwie o 70%. Ale to tylko ten rok. W przyszłym będzie już 96 miliardów złotych. Naprawdę wyciągamy wnioski.

Naprawdę wyciągają. Nie tyle wnioski ile pieniądze z kieszeni podatników, żeby potem rozdysponować je po uważaniu, przy czym bardzo uważają, żeby im skapnęło najwięcej. Dlatego prezes, który jest wiceprezesem, nie pochwalił się ani jedną inwestycją, która przynosi zyski. Nie chełpił się, że dzięki naszej światłej polityce tyle i tyle osób znalazło dobrze płatną pracę, więc nie muszą wyciągać ręki po jałmużnę. Oczywistą oczywistością jest bowiem, że inwestycja, na której nie zarobią swoi to inwestycja zbędna i szkodliwa dla środowiska. Tym samym zadał kłam twierdzeniom jakoby bez pracy nie było kołaczy i przekonaniu, że oszczędnością i pracą ludzie się bogacą. Premie za zwiększanie wydatków o miliardy idą w miliony. A przecież wzrosły także wydatki na wymiar sprawiedliwości. To też kolejna, bardzo istotna sprawa i mało kto o tym wie, mało kto o tym mówi, różnego rodzaju zabiegi modernizacyjne mimo tych wszystkich zawirowań i trudności przyniosły po raz pierwszy od lat przyspieszenie biegu spraw. I to jakie! Zamiast kilku miesięcy jest kilkanaście.

Politykę pracowniczom może najlepiej ująć w pensjach. Minimalna z 1750 do przeszło 3000 zł z perspektywom na 4. O czym prezes taktownie milczy? Że podawanie wysokości płac w oderwaniu od cen mija się kompletnie z celem. W 1992 roku od stycznia do maja płaca minimalna wynosiła 875.000 zł. I co z tego? W 2015 roku za 1750 zł można było kupić 418 litrów benzyny, a dziś 373. Przeciętna pensja z 4123 na 6600 jeśli się nie mylę 37. Złotych. I to jest osiągnięcie?! W 1989 roku przeciętna płaca wynosiła ledwie 206.758 zł, a już w 1990 r. wzrosła do 1.029.637 zł!  Jak się ma wzrost o ledwie 50% do wzrostu o 500? To naprawdę ogromny postęp nawet biorąc pod uwagę inflację. To naprawdę ogromny postęp jeśli chodzi o inflację. W 2015 roku  minus 0,5%, w 2022 bez mała 14%. Pogratulować! Ale akurat nie o inflacji, która wzrosła niebotycznie prezes mówił, że to jest naprawdę bardzo, bardzo poważna zmiana.

Ple ple ple

Ktoś kiedyś powiedział „it’s the economy, stupid”. Prezes nie jest stupid i na ekonomii zna się jak nikt. Wreszcie mamy przełom, choć oczywiście nie tylko dzięki tym środkom w polityce gospodarczej. Bo tu mamy także nowe pomysły, nowy sposób sięgania po środki [sic!]. Wielka rola BGK i PFR-u, który jest finansowany z BGK, czyli Państwowego Funduszu Rozwoju. Mamy wielkie inwestycje. O których zapomniano przez wiele lat. Przeewszyskiem Centralny Port Komunikacyjny, CPK to jest naprawdę olbrzymia inwestycja. W całym PRL-u, w całych dziejach PRL-u, gdzie przecież tych inwestycji wielkich, zachwalanych było wiele, żadna nie była tak wielka jak ta. Ona zmieni charakter naszego kraju! Ona ustawi go w centrum! W centrum Europy! No i ona odpowie na pytanie: czy w Berlinie, czy w Warszawie? Reakcja publiczki na te słowa nieopisywalna. To iwestycje dotyczące naszej integralności terytorialnej, naszej godności narodowej!

Przerwa dla „Misia”. Ryszard Ochódzki: Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo. I nikt nie ma prawa się przyczepić! Koniec przerwy na dzisiaj.

Byłoby znacznie lepiej, byłoby doskonale, gdyby nie totalna opozycja. Oczywiście poradzilibyśmy sobie z nią doskonale, ale nie mogliśmy nic zrobić, totalny imposybilizm, bo miała poparcie. Gdyby nie to, gdyby jeszcze nie mieli zewnętrznego poparcia i nie donosili na nas i nie intrygowali bez przerwy, gdyby nie zdradzali polskich interesów narodowych, to wogle nie byliby żadnym problemem. A ponieważ mieli poparcie i donosili, to stanowili gigantyczny problem, bo albo wkładali kij w szprychy, albo sypali piach do wazeliny, albo robili wbrew.

Niestety, diabeł nie śpi. Tym diabłem, który nie śpi aby spać mógł ktoś, jest inflacja. Oczywiście jej obecny poziom nie ma nic wspólnego z wydatkami, które sięgają pół biliona złotych. Mówimy putininflacja i to jest całkowicie słuszne. Ale czy powiedzieliśmy, że nie mamy guzików? Do naciskania? Za niskimi cenami? Czy powiedzieliśmy, już o tym mówiłem, że nigdzie nie ma zakopanych pieniędzy, albo może niech ktoś pokaże gdzie one są. Nie, proszę państwa, dokonaliśmy licznych posunięć. Obniżyliśmy VAT. Na. Paliwa. Na gaz. Na gas nawet do zera, bo na to zezwala Unia Europejska, czy właściwie nie zezwala, ale… [uśmiech od ucha do ucha, śmiechy na sali zdające się mówić niech się ta Unia od nas odwali, my jom kolejny raz wykiwali] ale także na ropę, na inne paliwa do tych minimów, które są poniżej 10%, 8%, 7%. Dalej. Udzieliliśmy pomocy. No może powiemdzieć inaczej, podjęliśmy dialog z bankami i będziemy, proszę państwa, mieli, już zaczynamy mieć znacznie wyższe niż dotąd procenty od wkładów, od depozytów. To jest bardzo ważne dla walki z inflacjom. To jest naprawdę bardzo ważne. Rozmawiamy, bo nie mamy tutaj władzy, także z innymi, tymi, którzy uzyskują dzięki tej nowej sytuacji ogromne zyski, żeby może się zastanowili nad przyszłościom także własnych firm, czy to się opłaca, także z ich partykularnego punktu widzenia.

W I kwartale grupa PKN Orlen wypracowała 45,45 mld zł przychodów ze sprzedaży, co oznaczało ich wzrost o 85 proc. w ujęciu rok do roku.

Czy nie lepiej jednak z czegoś zrezygnować by w przyszłości było lepiej, bo inflacja naprawdę straszliwie niszczy. Podjęliśmy decyzje, że zapewnimy ludziom, którzy opalają węglem. Swoje. Domy. A ten węgiel dzisiaj. Bardzo, bardzo zdrożał, nawet do trzech tysięcy za tonę. Cenę na poziomie tej, która była jeszcze do niedawna. To jeszcze nieskończona operacja, ale z całą pewnością to zrobimy. Za pomoc dla kredytobiorców zapłacą banki, a nie budżet, bo musimy inflację opanować. Na szczęście, choć większość zgromadzonych wierzy, że dzięki Bogu, prezes swoje wie. Wiem jedno. Inflacje opanujemy. I mam nadzieję, że nie będzie to termin jakiś bardzo odległy.

Wystąpienie prezesa przerywane było oklaskami. Reakcja publiki to doskonały materiał do badania dla specjalistów. Niestety, postronnemu słuchaczowi jeży włosy na głowie. Praktycznie absolutną władzę suweren powierzył człowiekowi odklejonemu od rzeczywistości. Człowiekowi, który nie rozumie, że za inflację odpowiadają właśnie zwiększone wydatki socjalne, którymi tak się chełpi. A ponieważ to on decyduje, więc jego kumpel w NBP zarżnie gospodarkę podnosząc bez opamiętania stopy procentowe, a rząd dobije ją kolejnymi tarczami, emeryturami o kolejnych numerach, programami z plusami i bez. A im wyższa będzie inflacja, tym bardziej nerwowa będzie reakcja. Nie trzeba być prorokiem, ani zgłębiać tajników szklanej kuli by przewidzieć, że prawdziwy horror dopiero przed nami.

Nigdy żaden rząd, a mówię tu o całym okresie sześciu i pół lat, nie uczynił tyle dla Polski, co my! Święte słowa, choć najświętszego zabrakło – złego.

Dodaj komentarz