Sadzonki puszczy

Mini ster środowiska na portalu resortu poinformował, iż puszcza zamiera, a obowiązkiem wszystkich jest do tego nie dopuścić. Jak wiadomo, co z puszczą nie ma żadnego związku, polskich sędziów w polskich sądach nie dziwili pełnomocnicy wiekowych, czasem urodzonych w XIX wieku, właścicieli kamienic. Ministerstwo Środowiska także uważa, że nie wolno nikogo dyskryminować ze względu na wiek. Dlatego Chcemy rozmawiać o Puszczy Białowieskiej z ludźmi, którzy tę Puszczę sadzili i dzięki którym przez wieki zachowała się ona w takim stanie — ujawnił uczestników rozmów szef resortu prof. Jan Szyszko. Wcześniej poinformował, że Od pewnego czasu w Puszczy Białowieskiej zachodzi bardzo niepokojące zjawisko – zanikanie siedlisk przyrodniczych, zamieranie drzewostanów. Ten kryzys najbardziej dotknął dotąd świerka. Liczba martwych świerków w puszczy liczona jest już w milionach. Wraz z degradacją siedlisk zmniejsza się występowanie cennych, chronionych gatunków fauny i flory. Jak temu zaradzić? Wyciąć drzewa. Dlatego zaakceptowany przez ministra aneks do Planu Urządzenia Lasu (PUL) Nadleśnictwa Białowieża na lata 2012-2021 zakłada pozyskanie z tego terenu ponad 180.000 m3 drewna. Dotychczasowy zakładał pozyskanie ponad 40.000 m3 drewna w ciągu 10 lat.

Choć pozyskiwanie idzie pełną parą mini ster prof. Szyszko poinformował wczoraj niespodzianie, że Dzisiaj Puszcza Białowieska zamiera. Musimy temu przeciwdziałać. Nie możemy pozwolić, by dziedzictwo kulturalno-przyrodnicze lokalnej społeczności zostało zaprzepaszczone. Najwidoczniej nie nadążamy z wycinaniem, dlatego Dzisiaj zapraszamy wszystkich Ministrów UE ds. Środowiska, by opowiedzieli się, po której są stronie. Czy podobnie jak Ministerstwo Środowiska są za czynną ochroną na obszarze 2/3 terenu Puszczy Białowieskiej, czy opowiadają się za bierną ochroną, podobnie jak ci, którzy postulują, by pozostawić ten teren bez ingerencji człowieka. Dla niezorientowanych — czynna ochrona polega na pozyskiwaniu drewna, czyli wycinaniu drzew.

Minister polskiego środowiska wzywa ministrów unijnych, by opowiedzieli się po stronie drwali i wraz z nimi rąbali polskie środowisko. Dla zachęty mini ster prof. Szyszko deklaruje ich pełną nieodpowiedzialność. My deklarujemy, że bierzemy pełną odpowiedzialność za dziania*, które będziemy wykonywać. Mam nadzieję, że ci, którzy opowiedzą się za brakiem działań w Puszczy Białowieskiej, również są gotowi ponieść odpowiedzialność za swoje decyzje. Żeby ułatwić ponoszenie odpowiedzialności zarządzono kosztującą 5.000.000 (słownie: pięć milionów) zł inwentaryzację. Na terenie całej Puszczy Białowieskiej prowadzona jest przez ekspertów inwentaryzacja zasobów przyrodniczych. Jej celem jest przede wszystkim wyjaśnienie, czy działania z zakresu czynnej ochrony leśnej przyczyniają się do poprawy bioróżnorodności, czy może jej szkodzą. Należy wspomnieć dla porządku, że Dopiero po jej zakończeniu Ministerstwo Środowiska podejmie decyzję w sprawie puszczy. Dlatego w trakcie jej trwania zatwierdzono aneks do planu urządzenia lasu sporządzonego na lata 2012— 2021 dla Nadleśnictwa Białowieża w Regionalnej Dyrekcji Państwowych w Białymstoku.

Na jak wysokim poziomie stoją działania ministerstwa środowiska świadczy Oświadczenie w sprawie koncertów w Tucznie w którym czytamy, iż Międzynarodowy charakter konferencji w Tucznie wymagał odpowiedniej oprawy artystycznej. Została ona zapewniona przez światowej sławy tenora Pana Bogusława Morkę wraz z zespołem Alla Viena. Wykonali oni koncerty, gdzie każdy z nich trwał około 1 godziny i odbywał się w Kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Tucznie. W ramach umowy wykonawca był także zobowiązany do zapewnienia m.in. nagłośnienia, oświetlenia i obsługi technicznej.

Bogu niech będą dzięki za takiego ministra profesora!

 

PS.
Warto posłuchać i pooglądać darmowe, publicznie dostępne bez opłat podcasty o rzeczach, których radio informacyjne nie porusza. W jednym z nich wspomina się o światowej sławy tenorze czy o ekologicznym projekcie za 7 milionów złotych ze sługą bożym w tle. Ale nie tylko.


* Pisownia oryginalna, termin urzędowy.

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Martwe drzewa są wielkimi zbiornikami wody dla lasu. Kiedy latem panuje susza, powoli wyparowuje z nich woda i w ten sposób klimat troszeczkę się ochładza. Lasowi i drzewom łatwiej jest przetrwać. Jeżeli – jak to się dzieje przy masowych wycinkach – te martwe drzewa usuniemy, to las po prostu wyschnie – z Ewą Koszowską rozmawia niemiecki leśnik i popularyzator nauki Peter Wohlleben. Jego zdaniem ten, kto wie, że drzewa odczuwają ból, mają pamięć i opiekują się potomstwem, nie będzie ich mógł tak po prostu ścinać i siać wśród nich spustoszenia wielkimi maszynami.

    Ewa Koszowska: Umie się pan porozumiewać z drzewami?

    Peter Wohlleben: (śmiech). Bezpośrednio nie. Ale można wywęszyć ich system komunikowania się.*

    *

    Jak wytłumaczyć durniowi Szyszce, że w puszczy nie robi się nasadzeń? Gatunki drzew same się rozsiewają. Jak wytłumaczyć durniowi, że puszcza to naturalność? Może należy przekonać mini stra, że puszcza to dzieło Boga i nie wolno w nie ingerować? A las może być dziełem człowieka.

    Etiopia, kraj w którym wycięto zbyt dużo drzew. Ma stałe problemy z brakiem wody. Ma także problem z http://wyborcza.pl/1,76842,13960389,Poszukiwania_prawdziwego_zrodla_arabiki__W_etiopskim.html

    W miarę jak wzrasta liczba mieszkańców Etiopii i powiększają się tereny zurbanizowane, wycinane są drzewa – wykorzystywane jako materiał opałowy i budowlany. Według oficjalnych statystyk, wycięto już około 75 proc. etiopskich lasów. „Jeśli ta tendencja się utrzyma, etiopski las tropikalny może zupełnie zniknąć w ciągu 30 lat” – uważa Tadesse Woldemariam Gole z organizacji ECFF walczącej o ochronę tego środowiska.

    *http://magazyn.wp.pl/artykul/drzewa-sa-bardzo-spolecznymi-stworzeniami-wspieraja-sie-troszcza-o-siebie

    p.s. Czy nazwanie mini stra głupcem to inwektywa, wyzwisko? Oceniając działania człowieka na ministerialnym fotelu, w tym wypadku to był komplement. By określić stan umysłu, stan chciwości, stan bezmyślności, stan intelektu, musiałabym użyć słów o wiele… wiele… mocniejszych.

    1. Szyszko nie musi być mądry. Dostał od Kwaśniewskiego tytuł profesor nieuk leśnych. Widocznie mu się należało. Winę ponoszą ci, którzy Szyszkę ministrem zrobili i mimo olbrzymich szkód, których narobił, nadal na stanowisku trzymają.

      1. Winę ponosi Kaczyński, który tego sługusa Rydzyka mianował na stanowisko. Ale to Szyszki nie zwalnia z odpowiedzialności.

        Jednak nie widzę w polityce takiego  człowieka, który zechciałby i miałby dość energii by za łamanie prawa postawić winnych polityków przed sądem. Z Kodeksu karnego.

        To sytuacja przypominająca czasy ostatniego polskiego króla, który został zrobiony winnym. Polecam wywiad:http://www.newsweek.pl/historia/prof-hen-z-krola-stanislawa-poniatowskiego-zrobiono-kozla-ofiarnego,artykuly,408687,1.html?src=HP_Left_Section_2

        „– Na kogoś trzeba było zrzucić winę, że poniesiono klęskę. Taki wspaniały naród szlachecki nie mógł stchórzyć! A przecież oni nie chcieli się bić ani w obronie konstytucji, ani później, kiedy nie przyłączyli się do insurekcji kościuszkowskiej” mówi Hen.

        A czym skończyła się „złota wolność szlachecka”?  Nieszczęściem Polski. Obecnie też mamy w Polsce swoistą złotą wolność. Można bezkarnie rzucać oskarżenia, można być ordynusem lub ordynuską i ma się swoich wyborców. „Głupi naród wszystko kupi” powiedział Kurski i ciągle był przez sponiewieranych słowem wybierany.

        Jesteśmy poza tym w czasie nowej kontrreformacji. A kler ma pomysły na cofanie kraju o 200 lat. Im zawsze jest i było dobrze. Może czas z tą wygodą życia skończyć? Tylko jaki polityk będzie miał tyle w sobie woli by to przeprowadzić? Czy swoi mu na to pozwolą.

        1. Wydaje mi się, że mieszasz pojęcia do jednego wora wrzucając rzeczy nieporównywalne pod z góry ustaloną tezę. Owszem, winę ponosi Kaczyński. Tyle, że Kaczyński jest prezesem partii, nie pełni żadnych funkcji. To oznacza, że Kaczyński ponosi winę, a Szydło, Duda odpowiedzialność.

          Złota wolność szlachecka była wykorzystywana przez obcych i swoich do partykularnych interesów. Zważ, że chłopi w owych czasach byli kosmopolitami, tożsamość narodową kultywowała szlachta. Acz nie cała. Wielu skłaniało się ku tym, którzy zapewniali więcej swobód i kasy. Wystarczyło, że Katarzyna W. zagwarantowała swobody i przywileje dla kleru, żeby ten poparł konfederacje targowicką obiema rekami i papieżem.