Przyszłość dla dzieci

Obudziły mnie dziwne odgłosy. Chwilę nasłuchiwałem próbując ustalić ich przyczynę, ale ustaliłem jedynie, że pochodzą zza ściany. Przypominały ni to powolne stukanie, ni to klepanie — klap, klap, klap… Nigdy wcześniej niczego podobnego nie słyszałem. Musiało jednak minąć kilka nocy, bym zorientował się co jest przyczyną tych wielce niepokojących dźwięków. Okazało się, że to sąsiad emeryt po wprowadzeniu Polskiego Ładu po prostu klepie biedę.

W programie „Kawa na ławę” prof. Zybertowicz „zacytował” jednego z najbardziej utalentowanych ekonomistów średniego pokolenia profesora Marcina Piątkowskiego, który wczoraj na Twitterze napisał: „90% Polaków zyska na polskim ładzie, w tym pielęgniarki, lekarze, nauczyciele, policjanci, strażacy, sprzedawczynie, sprzątaczki, dostawcy, kurierzy itd.” W cytowaniu oczywiście nie ma niczego zdrożnego, pod warunkiem wszakże, że cytowany faktycznie coś takiego napisał. Na szczęście program prowadzi Konrad Piasecki, a on nie czepia się, nie docieka i przyjmuje wszystko co plotą przedstawiciele władzy za dobrą monetę. Nawet jak mijają się z prawdą i konfabulują on niczego nie sprawdza ani nie prostuje. Na szczęście wyssane z palca Zybertowicza dane sprostował rzecznik rządu Piotr Müller informując, że na Polskim ładzie skorzysta ledwie 18 milionów Polaków, niespełna połowa, czyli 50%: W nowym roku rozpoczęliśmy wdrażanie dużej reformy podatkowej Polski ład, która ma zapewnić, że 17 mld zł pozostanie w portfelach Polaków. 18 mln osób na tym skorzysta. Według szacunków ludność Polski wynosi bez mała 38 milionów, więc na Polskim Ładzie więcej osób straci niż zyska.

Doradca, którym jest Andrzej Zybertowicz, p.rezydenta, którym jest Andrzej Duda przekonywał, że każdy popełnia błędy, reforma podatkowa zwana Polskim Ładem jest skomplikowana, mogą więc zdarzać się pewne błędy i niedociągnięcia. Rząd jednak przyznał się do nich i przeprosił więc w ogóle nie ma o czym mówić. Trudno nie zgodzić się z tym rozumowaniem. Każdy popełnia błędy, jeden większe, inny mniejsze, a w omawianym przypadku winę ponoszą samorządy. Wynagrodzenia płacone z góry i naliczane w niektórych samorządach i przez niektóre jednostki budżetowe sprawiły, że niektórzy sądzili, że nie zyskają na kwocie wolnej 30 tys. zł. Ale tak się nie stanie. Wszyscy przekonają się o tym już w najbliższych dniach. To jest potknięcie, które nie powinno mieć miejsca. Za niepotrzebny stres i nerwy przepraszam wszystkich, których ten błąd dotknął — oznajmił Mateusz Morawiecki, a wszyscy odetchnęli z ulgą. Czyż bowiem można mieć za złe kierowcy autobusu, że pędził na złamanie karku i nie reagował na ostrzeżenia i sugestie, żeby zwolnił? Rozbił autobus, prawda, wiele osób zostało rannych, prawda, ale potem przeprosił zwracając uwagę, że gdyby samorządowcy nie umieścili w tym miejscu rowu, to nikomu nic by się nie stało.

Nie bacząc na to, że prawo nie działa wstecz, a rozporządzeniem nie można zmieniać ustawy, mini ster finansów wydał wczoraj rozporządzenie, które zmienia zasady pobierania zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych. Podobno zmiany są korzystne.

Zaliczki na podatek dochodowy, pobierane przez płatników po 8 stycznia 2022 r., powinny być obliczane w sposób opisany w rozporządzeniu. Wysokość zaliczki za styczeń u pracowników czy zleceniobiorców osiągających miesięczny dochód do 12 800 zł brutto, powinna być pobierana w wysokości nie wyższej, niż kwota zaliczki obliczanej na zasadach działających do 31 grudnia 2021 r.

Pobranie zaliczki na podatek dochodowy  w wyższej wysokości, skutkować będzie po stronie płatnika obowiązkiem niezwłocznego zwrotu podatnikowi zaistniałej różnicy.

Problem z bezprawiem polega na tym, że nawet jeśli dziś urząd na coś zezwoli, to nie ma żadnej gwarancji, że jutro nie zmieni zdania. Niejeden raz podatnicy opierając się na wykładni urzędników skarbowych podejmowali jakieś decyzje, dokonywali odliczeń, po czym okazywało się, że czynili to bezprawnie, ponieważ choć prawo nie zmieniło się, to zmieniała się interpretacja. Dlatego prędzej czy później nawet do gorliwych wyznawców obecnej władzy kiedyś w końcu dotrze, że w kraju, w którym prawo nic nie znaczy, a sprawiedliwość to puste słowo, nie da się normalnie funkcjonować. Na dodatek zmiany wprowadzane na chybcika, bez zastanowienia, zamiast upraszczać system podatkowy niebywale go komplikują. Dostrzegło to nawet ministerstwo finansów. Zmieniające się jak w kalejdoskopie przepisy

zawsze wywołują wiele pytań. Dlatego mimo już wdrożonych zmian na infolinii Polskiego Ładu, od poniedziałku wzmacniamy ją kadrowo tak, żeby każda osoba mająca pytania lub wątpliwości, szybko otrzymała na nie odpowiedź.

Urzędy skarbowe będą też czynne od wtorku dłużej, od 8:00 do 19:00, żeby każda osoba, która ma wątpliwości mogła zadzwonić lub przyjść i zapytać o najlepszą dla siebie opcję.

Urzędnicy mają udzielać odpowiedzi, choć sami mają mnóstwo wątpliwości. Wyłuszczyli to w liście skierowanym do Mateusza Morawieckiego, który jest premierem. Czytamy w nim między innymi, że

Nowe przepisy są niejasne i niedoprecyzowane, a Ministerstwo Finansów wciąż nie przedstawiło obowiązującej wykładni wielu kluczowych kwestii związanych ze zmianami w systemie podatkowym. W ostatnich dniach rząd wysyła sprzeczne sygnały odnośnie Polskiego Ładu, zapowiadając, że niektóre rozwiązania podatkowe będą szybko zmieniane, a inne zostaną doprecyzowane.

Jaką wartość mają wyjaśnienia pracownika Urzędu Skarbowego, jeśli nie ma żadnej gwarancji, że zasady nie ulegną zmianie?

Jako profesjonalni pracownicy Urzędów Skarbowych nie jesteśmy w stanie z pełnym przekonaniem informować obywateli o nowych rozwiązaniach, skoro najwyżsi przedstawiciele rządu nie są przekonani o tym, jak je interpretować i jaki będzie ich ostateczny kształt. Zważywszy na fakt, jak Polski Ład jest wdrażany, mamy poważne wątpliwości między innymi co do wpływu obecnych zmian na kształt rocznych rozliczeń podatkowych.

Polski Ład to strategia,

która pozwoli nam dokonać przełomu i odzyskać to, co odebrał nam wirus – poczucie stabilizacji i pewną przyszłość dla naszych dzieci. Dlatego czas na Polski Ład – kompleksową strategię przezwyciężenia skutków pandemii. To nasz plan gospodarczej odbudowy. I nowa nadzieja na dobrą przyszłość.

Ich nadzieja na dobrą przyszłość…

Inflacja w poszczególnych miesiącach minionego roku
I II III IV V VI VII VIII IX X XI XII
102,6 102,4 103,2 104,3 104,7 104,4 105,0 105,5 105,9 106,8 107,8 108,6
Uwaga: Analogiczny miesiąc poprzedniego roku = 100

Znowu w życiu im nie wyszło
Znowu wszystko spartolili
Więc gdy co do czego przyszło
Nie czekali ani chwili
Lecz dosiedli Pegasusa
I na głowę dali susa.

Dodaj komentarz