Przyjdzie fala.

Fala społecznego niezadowolenia przyjdzie tak czy inaczej i zmiecie PiS i tego kto w danym momencie będzie u władzy. A z tego co się zapowiada to też będzie PiS.

– mam fabrykę mebli stoi eksport, kontrahenci od dwóch miesięcy nie płacą, zatrudniam 200 osób, za miesiąc będę zatrudniał tylko 30  potem nie wiem;
– jestem kelnerką nie ma pracy i nie ma napiwków, ZUS… nie żartuj;
– od dwóch lat prowadzę firmę, dziś nie stać mnie na czynsz;
– siedzę z dziećmi w domu , one udają że się uczą , ja udaje że pracuje, w firmie zwolniono już 20%;
– pracuje w uzdrowisku, w sumie mogę powiedzieć pracowałam;
– jestem  ratownikiem medycznym , niech mi nikt nie mówi o procedurach, TVP sączy propagandę, a my mamy kłopot z podstawowymi środkami ochrony siebie;
– mieliśmy z mężem zaplanowane wakacje z biura w którym pracuje, dziś nie ma żadnych wycieczek, a ja już wiem że nie dostanę wypłaty;
– mam chore dziecko, przychodnia nie przyjmuje;
– wykonali testy rządowi, ja czekam już tydzień…;
– sąsiadka zmarła, wynosili ja tacy cali zakutani w kombinezony, my mamy kwarantannę, w telewizji nic nie mówili, że u nas był przypadek wirusa.

PRZYJDZIE FALA….

Gdy głodny nie dostanie jeść wytrzyma, gdy karmiony 500plusem nie dostanie jeść odgryzie rękę, która  mu te 500+ dawała…

PRZYJDZIE FALA…..

Potraficie sobie wyobrazić w Polsce 2-3 miliony bezrobotnych, sfrustrowanych, z rozbudzonymi potrzebami, nie spłaconymi kredytami, w warunkach pogłębiającej się recesji, krachu gospodarczego, z szalejącą epidemią i hiperinflacją?

Potraficie sobie wyobrazić ich złość, złość ludzi, którzy mają poczucie że utracili wszytko….?

Szanowny PiS-e  ta fala przyjdzie i was ZMIECIE, za Wyspiańskim będziecie sobie mogli wtedy powtórzyć… „miałeś chamie złoty róg…”

 

27.03.2020
Villk

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

  1. Rząd wymyślił jeszcze jeden sposób na koronawirusa. Zablokował pracującym po drugiej stronie granicy możliwość swobodnego powrotu z pracy do domu. Dlaczego to uczynił? Czy dlatego, że to w czymś pomoże? Nie, dlatego, że może! A skoro może, to zabrania, bo takie sobie przyznał prawa i nie widzi sensu w tym, żeby z nich nie korzystać.

    Do tej pory większość akceptuje obostrzenia, ponieważ uznaje je za zasadne. Wybuch nastąpi wtedy, gdy rząd w swej bezdennej głupocie zacznie wprowadzać rozwiązania od czapy, idiotyczne i nielogiczne. Bo tu nie chodzi o walkę z epidemią. Tu chodzi o pokazanie, że coś robi, że pochyla się z troską nad problemem i podejmuje „niezbędne kroki”. Bzdurne obostrzenia nie do wyegzekwowania i drakońskie kary za ich złamanie. Też wybiórczo, bo do grupy meneli na przykład żaden dzielny funkcjonariusz nie odważy podejść.