Przeproś huncwocie

Czym różni się średniowieczna studnia od współczesnej? Rąbka tajemnicy uchyla portal wyborcza.pl. Różnica jest fundamentalna. Współcześnie studnie się po prostu kopie, średniowieczne najpierw buduje, a potem odkrywa. »Pod budynkiem gorzowskiej „Przemysłówki” archeolodzy odkryli średniowieczną studnię« głosi tytuł, a z artykułu dowiadujemy się, że

W sumie pod budynkiem „Przemysłówki” znajdują się aż trzy studnie z różnych okresów. Studnia z kamienia pochodzi z XIV-XV wieku, a studnia z czerwonej cegły prawdopodobnie z XIX wieku. Najnowsze odkrycie — średniowieczna drewniana studnia — najpewniej pochodzi z XIII wieku. — Nie była wykorzystywana zbyt długo, bo materiał, z którego została wykonana, czyli drewno, zaczął się rozpadać — opowiadał Paweł Kaźmierczak, zastępca kierownika Działu Archeologii i Numizmatyki Muzeum Lubuskiego. — Dlatego tuż obok wybudowano drugą, kamienną studnię, która mogła spełniać swoją funkcję aż do czasów nowożytnych.

▪▪▪

W TVN24 wczoraj wyemitowano ostatni program z cyklu „Drugie śniadanie mistrzów”. Marcin Meller, który program prowadził już 8 listopada poinformował na Facebooku, że

19 listopada po raz ostatni poprowadzę Drugie Śniadanie Mistrzów. Cytując klasyka: wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija. Po blisko czternastu latach zarwanych weekendów czas powiedzieć stop.

Znika jeden z lepszych, ba jedyny sensowny program. Tak jest, zostaje magiel, bal przekupek zwany kawą za ławą czy jakoś tak i zgroza prasowa. Programy w których prowadzący są najważniejsi, mają zawsze coś ważnego do powiedzenia, więc mówią  wtedy, kiedy im to przyjdzie do głowy nie zważając na to, czy zaproszony gość skończył mówić, czy nie. Ale — co należy podkreślić z całą mocą — praktycznie nigdy nie prostują bredni, ale tylko wygadywanych przez polityków należących do obozu rządzącego.

▪▪▪

Poseł Maciej Gdula, który przymiera głodem, ponieważ uposażenie poselskie jest skandalicznie niskie, pogalopował do pisowskich mediów, by tam podzielić się przemyśleniamiPowinny nastąpić jakieś wyrażenie ubolewania i przeprosiny ze strony ukraińskiej — oznajmił wyjaśniając, że mimo, iż rozumie, to jednocześnie myśli. Rozumiem, że oni są na wojnie, że się bronią i mają do tego prawo, wspieramy ich, ale jednocześnie myślę, że polska opinia publiczna oczekuje takich przeprosin.

▪▪▪

Stoi na stacji pociąg osobowy. Nagle na peronie pojawia się jakiś człowiek i krzyczy:
— Kowalski! Kowalski! Gdzie jest Kowalski?
Z okna wagonu wychyla się mężczyzna i woła — Tu jestem! O co chodzi?
Krzyczący podbiega i z rozmachem uderza wychylającego się w twarz.
— Czy pan zwariował? — pyta spoliczkowany.
— Tak! Przeszkadza to panu? — odpowiada pytaniem policzkujący.
— Rozumiem, że pan jest wzburzony — mówi spoliczkowany. — Ma pan prawo być, bo rozumiem, że Kowalski wyrządził panu przykrość, wspieram pana, ale powinien pan przeprosić.
— To pan powinien mnie przeprosić! — zakrzyknął policzkujący.
— Czy pan zwariował? Za co?
— Już pan dobrze wie za co!
— Ale ja pana nie znam!
— Nazywa się pan Kowalski?
— Tak, ale…
— No to sam pan wie najlepiej, że się panu należało!
Wymiana poglądów na temat kto kogo powinien przeprosić i za co trwała aż do odjazdu pociągu.

▪▪▪

Przepraszać powinni wszyscy wszystkich lub wybranych pod byle pretekstem. Na przykład według Barbary Nowackiej Kaczyński powinien przeprosić kobiety za nazwanie ich pijaczkami. Nic takiego nie powiedział, ale jakie to ma znaczenie? Tak więc Kaczyński powinien przeprosić za stwierdzenie, że kobiety zamiast płodzić dzieci dają w szyję, a dwie panie, Paulina Nowosielska i Patrycja Otto, które potwierdzają jego słowa pisząc, że dawniej dziewczyny i kobiety piły wino, a dziś w klubach walą gorzałę, przepraszać nie muszą. Czy gdyby polityk zaczynał każdą wypowiedź od słów „przepraszam za to co powiem…” to nadal domagano by się przeprosin?

Donald Tusk w Sępólnie Krajeńskim powiedział, że przede wszystkim musimy wygrać wybory i patrzcie na to tak racjonalnie. Ok, nie przekonam sąsiada, który jest fanem Kaczyńskiego, no to zrobię wszystko, żeby jego idol nie wygrał. Po prostu. Jak, zobaczcie, to będzie może nie jak za dotknięciem różdżki czarodziejskiej, ale jeśli my przywrócimy normalną rolę telewizji publicznej, nie żeby mówili że „Tusk jest geniusz, a Kaczyński żyd”, tak? czy, no, tak rzucam, tylko żeby była znowu normalna telewizja publiczna, ludzie o rożnych poglądach, debata itd., zobaczycie jak szybko istotna grupa dzisiaj zaczadzonych propagandą jakby wróci do, do, do rozumnego, spokojnego myślenia. Słuchajcie! W czasie II wojny światowej w Niemczech nazistowskich to było, nie wiem, 80, 70, może 90% ludzi, kompletnie zwariowali. 20, 30 lat później Niemcy stały się jednak dość wzorowym demokratycznym państwem.

TVP przytoczyła słowa Tuska: jeśli my przywrócimy normalną rolę telewizji publicznej, nie żeby mówili że „Tusk jest geniusz, a Kaczyński żyd” po czym wyjaśniła, że konfrontując słowa ‚geniusz’ i ‚żyd’ Donald Tusk wprost zasugerował, że żydzi są gorszymi ludźmi. Reszta materiału to naturalna konsekwencja manipulacji, której może ulec tylko kompletny idiota, bo nawet niezbyt dobrze znający język polski obcokrajowiec i obcokrajowczyni nie są w stanie w wypowiedzi Tuska doszukać się „konfrontowania”. Żeby manipulacja miała ręce i nogi powtórzono: „Tusk jest geniusz, a Kaczyński żyd”. Maciej Świrski, szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zleci Departamentowi Monitoringu oraz Prawnemu KRRiT „stwierdzenie kontekstu”, by sprawdziły, czy słowa Donalda Tuska przypadkiem nie „szerzyły rasizmu” (bo żydzi to rasa) oraz użycia mowy nienawiści. Polszczyzna komunikatu przytoczonego przez TVP świadczy o tym, że Świrski wie o czym mówi.

Jeszcze większe wrażenie robi to, co z wypowiedzi Tuska zrozumiał prezes pan. No otwórzcie państwo TVN — zachęca prezes di tutti prezesi — to dzisiejsza Polska to tylko tu turu ru ruina, no trzy ćwierci do śmierci, no! He he he. No tak! Za chwilę wogle się zapadnie, przestanie istnieć, no, a my zbiegniemy z majątkiem tutaj zrabowanym, no jak ostatnio usłyszałem od Tuska, pewnie do Izraela. Hy hy hy. Tymczasem prawda jest zgoła inna, ponieważ tak naprawdę nie ma na świecie ludzi dużo mądrzejszych niż ja, Kaczyński, zaś Tusk po niemiecku chwali Niemców oraz Niemki, więc… wiadomo! Prawdziwego polskiego patriotę poznać bowiem można po tym, że słabo zna język polski, czasem duka coś po angielsku i prędzej powie coś po rosyjsku niż po niemiecku.

I dlatego Tusk powinien przeprosić. Departament Monitoringu oraz Prawny KRRiT ustali kogo i za co.

Dodaj komentarz