Przed 8 dniami, 18 września

Onet to portal pod każdym względem niezwykły ze względu na informacje, które serwuje. Na przykład dzisiaj poinformował, że Łotysze zburzyli pomnik armii radzieckiej, ponieważ nakazał im to parlament litewski:

Łotwa jako członek NATO i UE okazała silne wsparcie dla Ukrainy odpierającej rosyjską inwazję. Teraz w ramach kolejnego dowodu solidarności pozbyła się zbudowanego w 1985 r. pomnika żołnierzy Armii Radzieckiej – wyzwolicieli radzieckiej Łotwy i Rygi z rąk okupantów niemiecko-faszystowskich.

Pomnik został rozebrany za pomocą ciężkich maszyn po tym, jak litewski parlament przegłosował usunięcie wszystkich sowieckich posągów, tablic i płaskorzeźb do połowy listopada.

To jeszcze nic! Portal potrafi także wyprzedzić czas informując o wydarzeniach, które będą miały miejsce za miesiąc. W materiale zatytułowanym »Chiny doświadczają większej fali upałów, niż jakikolwiek inny kraj« Mariusz Błoński pisze:

Rekordy ciepła zostały pobite w wielu miejscach Państwa Środka, jednak z największym problemem musieli zmagać się mieszkańcy 22-milionowego Chongqingu. Przed 8 dniami, 18 września, temperatura sięgnęła tam 45 stopni Celsjusza. Nigdy wcześniej, poza pustyniami prowincji Sinciang, nie notowano w Chinach tak wysokiej temperatury. Dotychczasowy chiński rekord ciepła wynosił 43,7 stopni Celsjusza. Co więcej, przez kolejne dwie doby temperatura w Chongqingu nie spadła poniżej 34,9 stopnia, co stanowi rekord sierpniowego minimum w Chinach.

Na genialny pomysł walki z kryzysem wpadli taksówkarze z Karpacza. W tym mieście prywatny przedsiębiorca uruchomił komunikację zbiorową. Kilka tygodni temu „nieznany sprawca” podpalił mu dwa autobusy. Potem wkroczyli taksówkarze domagając się od władz, by zakazały mu działalności przewozowej, ponieważ przez nią nabawili się strat.

Taksówkarze z Karpacza protestują przeciwko komunikacji miejskiej prowadzonej z inicjatywy prywatnego przedsiębiorcy. Chcą likwidacji przystanków i połączeń autobusowych. Interweniowali w tej sprawie w urzędzie, ponieważ uważają, że taka działalność pogarsza ich zarobki i zabiera klientów.

Może należałoby pójść o krok dalej i zakazać także poruszania się prywatnymi samochodami? Po co wymyślać zachęty do korzystania z usług, skoro prościej jest pozbyć się konkurencji? Niestety, są także i mniej krzepiące wieści. Portal wyborcza.pl informuje, że mimo nadmiaru dwutlenku węgla w atmosferze zaczyna go brakować, a to grozi katastrofą, ponieważ

Suchy lód, czyli zamrożony dwutlenek węgla, jest wykorzystywany w transporcie mięsa, ale także przy przetwórstwie (aby obniżyć jego temperaturę). Chodzi o stworzenie atmosfery ochronnej, niezbędnej w produkcji i pakowaniu. Brak dwutlenku węgla praktycznie unieruchamia możliwość produkcji zarówno w ubojniach, jak i w zakładach przetwórczych. Jest to jeden z podstawowych elementów procesu technologicznego. Mamy zagrożenie bezpieczeństwa żywnościowego kraju.

Jedynym pocieszeniem jest to, że Niemcy także mają podobny kłopot. Czy to jednak nie dziwne, że dziesiątki miliardów złotych przeznacza się na różnego rodzaju dopłaty dla indywidualnych odbiorców a to węgla, a to podręczników szkolnych, a to do posiadaczy dzieci, na trzynaste, czternaste emerytury, tarcze wszelkiej maści, podczas gdy bez wsparcia zawali się wkrótce cała gospodarka? Na szczęście do akcji wkroczył sam wice premier i mini ster aktywów państwowych Jacek Sasin, który przejrzawszy stare roczniki Trybuny Ludu doszedł do wniosku, że skoro wtedy ręczne sterowanie gospodarką zdało egzamin, to teraz także zda. Wystarczy, że premier wyda polecenie, by firmy zaopatrujące w gaz producentów nawozów „sprzedawały gaz ziemny po cenach nie wyższych niż średni koszt jego pozyskania, powiększony o średni ważony koszt kapitału (ang. WACC)” by wszystko wróciło do normy.

Jeśli z powodu braku komponentów staną przetwórnie mleka, rolnicy zostaną z surowcem, to straty zostaną natychmiast zrekompensowane dopłatami. To z kolei pozytywnie wpłynie na postrzeganie obozu rządzącego na wsi. Wydaje się jednak, że nawet do tych, którzy popierają dlatego, że „une dajo” zaczyna powoli docierać, że dopłaty, rekompensaty, wsparcie, tarcze, to minimalizowanie skutków, pudrowanie objawów, a nie usuwanie przyczyn, a to oznacza, że będzie coraz gorzej.

Dodaj komentarz