Program i harmonogram

Nikt, absolutnie nikt nie może mieć wątpliwości, że tak zwane globalne ocieplenie to ściema i zmowa koncernów wszelakich mająca na celu wyciągnięcie kasy z kieszeni biednych obywateli na całym świecie, a szczególnie w środku Europy. Chwała naszemu polskiemu, narodowemu rządowi za to, że stanowczo i zdecydowanie sprzeciwia się wszelkim próbom wciągnięcia Polski w walkę z wiatrakami. Niech sobie inni łożą na walkę wyssanym z palca globalnym ociepleniem, opracowują technologie, wdrażają proekologiczne rozwiązania. My mamy ważniejsze wydatki na głowie. Musimy wybudować największe na świecie lotnisko, przekopać Mierzeję Wiślaną najpierw w poprzek, potem wzdłuż (jest tam jeszcze mnóstwo drzew do wycięcia i bursztynu do wykopania), wesprzeć amerykański przemysł zbrojeniowy, kupić plany promu, bo stępka rdzewieje, wybudować kolejną elektrownię węglową (aż dziw bierze, że nie ma chętnych do sfinansowania tej inwestycji) i rozpocząć wiele innych bardzo pożytecznych i niezbędnych inwestycji.

Dowodów na to, że nie ma żadnego globalnego ocieplenia jest mnóstwo. Weźmy chociażby to, co obserwujemy za oknem. Zawsze, jak daleko nie sięgnąć pamięcią, w grudniu było tak, jak dziś. Co prawda niektórzy twierdzą, że bywał mróz i padał śnieg, ale ich wspomnienia są niewiarygodne. Zdjęcia pochodzące jakoby z tamtego okresu przedstawiające zaśnieżone ulice i zwały śniegu na chodnikach są tworzone w Photo Shopie. Niech więc głupcy walczą sobie z globalnym ociepleniem skoro weń wierzą. Nas to nie dotyczy, bo u nas klimat się nie zmienia. A nawet gdyby jakimś cudem okazało się, że uczeni mają rację i klimat jednak zmienia się, to mamy mnóstwo czasu, żeby przestawić naszą energetykę z węgla na coś innego. Nie ma więc sensu już dziś łamać sobie głowy na co. Poza tym Amerykanie na pewno coś wymyślą, to sobie od nich kupimy i po krzyku. Stać nas!

***

W roku 1971 postanowiono wybudować w Polsce elektrownię atomową. Po trwających wiele lat badaniach wybrano lokalizację i w roku 1982 przystąpiono do budowy. Potem do władzy doszli „nasi”. Jedną z pierwszych decyzji rządu Tadeusza Mazowieckiego w grudniu 1989 roku było wstrzymanie budowy. Rok później światło dzienne ujrzała uchwała nr 204 „w sprawie postawienia „Elektrowni Jądrowej Żarnowiec w Budowie” w stan likwidacji.

Uwzględniając założenia polityki energetycznej Rzeczypospolitej Polskiej na lata 1990—2010, Rada Ministrów uchwala, co następuje:
§1. 1. Budowa Elektrowni Jądrowej „Żarnowiec” ulega zaniechaniu z dniem wejścia w życie uchwały.
2. Z dniem wejścia w życie uchwały Elektrownia Jądrowa „Żarnowiec” w budowie przechodzi w stan likwidacji.

We wspomnianych „założeniach” czytamy, że

Polska jest krajem, który:
– posiada duże zasoby węgla kamiennego i brunatnego,
– ma niewielkie zasoby gazu ziemnego i energii wodnej,
– praktycznie nie dysponuje zasobami ropy naftowej.
Powyższe fakty determinują strukturę możliwych do pozyskania nośników energii w Polsce. Struktura ta jest praktycznie niezmienna od 1970 r. i prawdopodobnie nie ulegnie istotnym zmianom w ciągu najbliższych 10-15 lat.

Ba! Struktura ta jest niezmienna od Mieszka I, dlatego nie godzi się jej zmieniać. Wśród priorytetów wymieniono remonty i usprawnienia istniejących elektrowni i elektrociepłowni, konwersję lub budowę mniejszych jednostek na gaz ziemny i olej opałowy, dokończenie rozpoczętych inwestycji takich jak elektrownia Opole.

Takie określenie priorytetów nie oznacza zaniechania budowy elektroenergetykL opartej na węglu kamiennym, wręcz przeciwnie — węgiel (również Importowany) może być atrakcyjnym paliwem dla elektrowni, pod warunkiem wyposażenia Ich w urządzenia ochrony atmosfery, bądź też zastosowania nowych zaawansowanych technologii spalania – po ich pełnym opanowaniu technicznym (układy kombinowane ze zgazowanlem węgla oraz przy obniżeniu kosztów również kotły fluidalne).

Jak widać już wtedy zakładano import węgla z Rosji, choć „Polska jest krajem, który posiada duże zasoby węgla kamiennego i brunatnego”. Ale najciekawsze jest to, że

prezentowane scenariusze zakładają ograniczony rozwój energetyki jądrowej dopiero po roku 2000 (max. 2000 MW w roku 2005 oraz max. 6000 MW w roku 2010). Założono przerwanie kontynuacji budowy elektrowni Żarnowiec. Elektrowni tej Polska nie będzie w stanie dokończyć własnymi siłami. […] Elektrownia ta ma jedynie mały wpływ na rozwiązanie problemów energetycznych Polski. Jej moc (I etap 930 MW), to mniej niż 3% mocy systemu krajowego. […] Z punktu widzenia bilansu paliwowo-energetycznego znaczenie tej elektrowni jest również ograniczone — ekwiwalentna elektrownia węglowa zużywałaby mniej niż 2 mln t węgla.

Reasumując, należy stwierdzić, że krajowy system elektroenergetyczny może się do roku 2000 rozwijać bez energetyki jądrowej.

Przypomnijmy. Władza ludowa w 1971 roku postanowiła wybudować elektrownię atomową. W 1982 roku przystąpiono do budowy. Władza demokratyczna uznała, że przez najbliższe dziesięć lat nie warto robić nic, a potem się zobaczy. Okazja zdywersyfikowania źródeł energii i częściowego uniezależnienia od węgla została zmarnowana. Ekspertom albo brakło wyobraźni, albo zostali dobrani tak, by wykazać to, czego od nich oczekiwano. Zamiast skorygować założenia i technologię (elektrownia miała działać na bazie zaprojektowanych w Związku Radzieckim reaktorów) zrezygnowano z budowy posyłając zainwestowane dotąd środki w błotu. Skutek? W sierpniu 2010 roku ujrzał światło dzienne „Program Polskiej Energetyki Jądrowej”, w którym najciekawszym fragmentem z perspektywy czasu jest

Harmonogram Programu Polskiej Energetyki Jądrowej obejmuje następujące etapy:
Etap I – do 30.06.2011:
– opracowanie i przyjęcie przez Radę Ministrów Programu polskiej energetyki jądrowej do 31.12.2010,
– uchwalenie i wejście w życie przepisów prawnych niezbędnych dla rozwoju i funkcjonowania energetyki jądrowej do30.06.2011,
Etap II – 1.07.2011
– 31.12.2013: ustalenie lokalizacji i zawarcie kontraktu na budowę pierwszej elektrowni jądrowej,
Etap III
– 1.01.2014 – 31.12.2015: wykonanie projektu technicznego i uzyskanie wymaganych prawem uzgodnień,
Etap IV
– 1.01.2016 – 31.12.2022: pozwolenie na budowę i budowa pierwszego bloku pierwszej elektrowni jądrowej, rozpoczęcie budowy kolejnych bloków/elektrowni jądrowych,
Etap V
– 1.01.2023 – 31.12.2030: budowa kolejnych bloków elektrowni jądrowych.

W roku 2019 elektrowni jak nie było, tak nie ma. Mimo to

Według szacunków NIK, wydatki na realizację Programu polskiej energetyki jądrowej w latach 2014-2017 (III kwartał) wyniosły łącznie 776 mln zł

Z kolei z interpelacji poselskiej wynika, że

Nakłady finansowe (wydatki) PGE EJ 1 sp. z o.o. na Projekt budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej (Program EJ w latach 2009 – 2018) wyniosły 447 mln zł

Nic nie wybudowali, nawet lokalizacji nie uzgodnili, a grubo ponad miliard wydali. Tak się w majestacie prawa strzyże ciemny lud, który przez zaniedbania władzy będzie płacił coraz więcej za prąd lub powróci do lampy naftowej i świec. Dlaczego? Bo zła Unia ubzdurała sobie, że klimat się zmienia i każe nam coraz więcej płacić za jego ratowanie.

Dodaj komentarz