Polski monopol paliwowy

Komunizm zakładał monopol władzy i społeczną, czyli państwową własność środków produkcji. Pierwszym krokiem do urzeczywistnienia tego celu była powszechna nacjonalizacja. W związku z ostatnimi doniesieniami skupmy się na jednej branży. W 1945 roku powołano do życia Polski Monopol Naftowy, który 10 lat później przemianowano na Centralę Produktów Naftowych, w skrócie CPN. W wolnej Polsce CPN przekształcono w jednoosobową spółkę skarbu państwa, a zakłady Rafineryjne i Petrochemiczne w Płocku przemianowano na Petrochemię Płock SA. Oba zakłady połączono w 1999 roku nadając im nazwę Polski Koncern Naftowy SA, a rok później zmieniono ją na PKN Orlen SA.

Kolejka po benzynę

CPN była w PRL-u monopolistą. Teoretycznie mogła dowolnie narzucać ceny, ale ponieważ była państwowa, więc realizowała politykę rządu. To oznacza, że cen nie kształtował rynek, prawo podaży i popytu, lecz były sztucznie utrzymywane na stosunkowo niskim poziomie. Ponieważ popyt przewyższał podaż, więc paliwa permanentnie brakowało, a przed stacjami benzynowymi ustawiały się gigantyczne kolejki.

Po transformacji ustrojowej w latach dziewięćdziesiątych kolejne rządy włącznie z lewicowym niemrawo odchodziły od zasad realnego socjalizmu, by w latach dwutysięcznych rozpocząć coraz szybszy odwrót od kapitalizmu z powrotem ku socjalizmowi. Trend zapoczątkował rząd tow. Millera  Leszka, który cofnął raczkującą reformę służby zdrowia tworząc socjalistyczną czapę-monopolistę, który funkcjonuje w oparciu o zasady stosowane w rolnictwie, kontraktację trzody chlewnej. Partie prawicowe, które w tym czasie powstały, Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość, wpisały sobie do programów wyborczych likwidację monopolisty, po czym, zdobywszy władzę, wykorzystały ją do upychania swoich gdzie się tylko da.

Kolejnym wielkim odwrotowcem był Rząd Donalda Tuska, który do działającej w oparciu o zasady rodem z PRL-u ochrony zdrowia dołączył rynek farmaceutyczny, wywóz i utylizację śmieci i system emerytalny. Gdy do władzy doszli prawi i sprawiedliwi, czyli tak zwana dobra zmiana, proces zawracania Wisły kijem nabrał tempa. Nastąpiło przyspieszenie procesu monopolizacji władzy, marginalizacja samorządów, pogłębia się zapaść ochrony zdrowia, podporządkowywany interesom władzy system sądowniczy jest w stanie rozkładu, energetyce grozi katastrofa, a krajowi blackout. Kontynuując przemiany ustrojowe, podążając drogą od kapitalizmu do socjalizmu, rząd postanowił utworzyć państwowego monopolistę. W tym celu państwowa spółka Orlen najpierw przejęła Ruch, potem Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo czyli PGNiG, następnie Lotos, a we wrześniu Daniel Obajtek, który jest prezesem molocha poinformował z dumą, że podpisaliśmy umowę przejęcia włosko-czeskiej firmy Remaq. O korzyściach jakie odnieśli Polski i Polacy z tych fuzji i przejęć informuje portal wyborcza.pl

Po odliczeniu wszelkich podatków i opłat ceny netto benzyny i oleju napędowego w Polsce są o ponad jedną dziesiątą wyższe od średniej w Unii Europejskiej. To oznacza tłuste marże w hurtowniach paliw, zdominowanych przez Orlen.

Okazuje się, że

Przed rokiem, czyli przed obniżeniem podatków od paliw przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego, ceny netto benzyny 95 i oleju napędowego w Polsce były na poziomie ok. 90 proc. unijnej średniej — czyli były niższe niż w Unii. A po obcięciu stawki VAT szybko zaczęło się to zmieniać. Już w lutym cena netto benzyny 95 w Polsce zrównała się z unijną średnią, a w maju była o 8 pkt proc. wyższa od unijnej średniej. W efekcie już przed wakacjami ceny netto („z rafinerii”) benzyny okupowały górę europejskiej stawki. Obecnie ceny netto benzyny 95 w Polsce są najwyższe w UE.Według statystki KE z 12 grudnia 1000 litrów benzyny 95 kosztowało netto 960,5 euro, aż 20 proc. więcej od unijnej średniej, wynoszącej 809 euro.

Kiedy pod koniec lipca media poinformowały o finalizacji fuzji Orlenu z Lotosem akcje Orlenu były warte ponad 75 zł, w październiku ledwo przekraczały 50 zł, a teraz nieco przekraczają 60 zł.

Znowu więc, jak w czasach minionych, im bardziej władza stara się, tym gorzej wiedzie się poddanym i tym lepiej wybranym oraz zainteresowanym.

Dodaj komentarz