(chronologia „od tyłu”)
odc.1.
ELEGIA NA ODEJŚCIE SZYDŁY wyk. Karnowski, (dowolny ale z gitarą) śpiewa do nieśmiertelnej muzyki J .Laskowskiego:
Tyle dziewczyn w całym PiS-ie, Tyś jedyna
Dziś pozostał nam po Tobie broszek blask
Bóg Cię zesłał Europie z Przecieszyna
Byś brukselskich elit zagłuszała wrzask
Bo nasz Premier miał na imię: Beata
Taka zmyła, musisz miła przyznać się
Matka Polka lepsza jest niż Jarek-Tata
Ja miłością moją upajałem się.
Te wspomnienia w mej pamięci pozostaną
I na zawsze schowam w sercu je (yaeh,yeah!)
Bo ja jestem, Beatko, zakochany
Pragnę z Tobą jeszcze kiedyś spotkać się
Minie dzionek, słońce zajdzie już za Szydło
W Kancelarii Kępa skryje się za mgłą.
Co się stało? Suwerenowi obrzydło?
A na brzegu będę nucił piosnkę tą:
Moja miła, czy Cię kiedy znów zobaczę?
Tak mi smutno jest bez Ciebie, tak mi źle.
Lecz przełykam łzy i gorzko, gorzko płaczę
Czy osiądziesz hen w Brukseli, tam na dnie?
Pani premier wyjedzie do Brukseli?
Na scenę wchodzi chór neoliberalnych wujów wykonując (w rytm Śmierci Pułkownika kol. Mickiewicza) lamento-deklamację zawierającą dygresje na temat tzw. żeńskich końcówek:
W Wawrze w hali za zamkniętymi drzwiami
Wybiera .Nowoczesna lidera
Ryś sojuszem z Grzegorzem ich mami
Ale nie wie, że to wielu uwiera
Z wiosek zbiegły się tłumy wieśniacze
O, nie czynią tego dla draki
Kiedy doń prosty lud tak płacze
(Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki).
Kazał sweter najlepszy prasować
Szampan zmrozić, pojedzie do Schmidtowej
Ale wcześniej trzeba było głosować
Tu sensacja – bo lider jest nowy!
Żelazko zdrady przypaliło sweter
Któż się cieszy niespodzianym zwycięstwem?
Idzie przekaz w internet i w eter
Że ten lider ma rysy niemęskie
I ten wódz chociaż z męskim outlookiem
(Ze zdziwieniem na niego lud zerka)
Spodnie, marynarka, włos krótki
To na pewno nie jest cheerleaderka
Wszak wyraźnie kobiece ma lica
To nie lider! Końcówki nie są na stałe
Bo to przecież polityczka-dziewicza
To LIDERKA Katarzyna Lubnauer
(Cd. Szopy nastąpi)
P.S. Powinienem zacząć od Życzeń Świątecznych ale zakłóciłoby mi to rytm szopki. Więc życzę… chyba … normalności. Każdy ma prawo do świętowania. Grubo ponad 2000 lat temu też.
Skończyłem z odwykiem ale nie mam siły się archiwizować i postanowiłem przypomnieć się w formie szopki.
(„I Wy z chłopa i ja z chłopa – sami swoi polska szopa” – 1900 St.W. a nawet jak nie z chłopa… to przecież…też „z” chłopa).
pozdrawiam
Powinno chyba być Klempa… To jest Kempa.
@dz-99
również witam . teraz to już chyba poświąteczne życzenia jedynie mogę złożyć
St W wielkim poeta był .. , cytowanym nawet przez obecnie nam panującego … choć akurat nie „klątwe”
No, nareszcie odnalazłeś się.Nie uwierzysz, ale cieszę się. Też Ci życzę. Nie znikaj. Wpadaj też czasem na http://www.lagodnysmok.pl gdy trochę się tam urządzę. Na razie z wielkim trudem udało mi się zainstalować starszy CMS, co uważam za wielki sukces: prostszy niż te nowsze, ale teraz będzie już tylko lepiej: wordpresss jest nie do zniesienia.
I ja Cię pozdrawiam. Kiedyś, gdy tu zajrzałam , przybrałam zastępcze imię Zielony Kwiat, a gdzie indziej znana Ci byłam jako muchomor.sromotnikowy. Nie obiecuję, że truć mniej będę, no, może trochę…..
W te święta magiczne – życzenia ślę liczne. Pachnących jodełek, z ogromem światełek. Mądrych ustaw prezentów od sejmowych oślątek. Pod obrusem sianka, i by w pałacu nie było bałwanka. I jak tradycja nakazuje ZDROWIA, zdrówka, zdróweczka ile potrzebujesz.
@ muchomorsromotnikowy
Ja zawsze, pisząc do Ciebie, chociaż używam Twego aktualnego nicka, w myślach nazywam Cię tym pierwszym, pod jakim Cię poznałem. Jest mi najbliższy, i najlepiej pasuje do Ciebie.
Ze względu na jego mocno trującą wymowę? Cieszę się. :-)))
Sama wiesz że mam dobrą pamięć..
Ja od początku rozpoznałem, że Panna M. to Z. Kwiat.
Tylko dlaczego Smok twierdzi przy wielu okazjach, że to przeze mnie przestałaś pisać jako P.M.?
Jednak coś ma z pamięcią… Mimo to podnoszę rękę ale by Go sławić błogo..
Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr.
Wspomniałem już że cieszę się z Twego cudownego odnalezienia się?
:-)))
I to jest ważne.
Fajnie by było gdyby zaczęli tu zaglądać inni moi fani. A gdyby jeszcze wypowiadali się na tematy poruszane we wpisach, to byłby szczyt radości.
Ciekawe czy pojawi się Kocibrzydki….
Tak… Nasz Zielony Kwiat na zawsze pozostanie dla mnie Panną Marianną, postacią wyjątkową.
Ja zawsze piszę na temat, tylko nie wprost.
Byłem też na Twej stronce ale…tytuł jest nieco egocentryczny.
I udałem się do jaskini lwa jak Daniel ale dobrowolnie (salon24)
No, nie jest tam tak kameralnie jak u oby.watela czy nawet w TOK-u …
Ale na razie nikt mnie nie pożarł ale też i nie liże…
https://www.salon24.pl/u/miejsceulgowepomiedzy/
Może obżarci jesteśmy w czasie świąt, to i nie czujesz ukąszeń.:-)
Podpisuję się: co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.
Ale PIS ci nawet pradziadka grzechy zapisze.
Też sięgnąłem pamięcią by przypomnieć sobie, że Panna M. usunęła się z widoku na Toku z powodu pewnego troglodyty, który wykorzystał Jej straszne przeżycie, którym nieopacznie w jednym z komentarzy się podzieliła, by nim w Nią uderzyć. Tutaj chciała być dalej Panną M., ale nie wiedzieć dlaczego system nie chciał za żadne skarby akceptować tego nicka w połączaniu z hasłem. Więc została krakowskim targiem Zielonym Kwiatem. Muchomorem nie chciała tu zostać. Uznała, że tam nick komponuje się z panującą tam atmosferą, a tu nie.