Podobno.

Podobno w obwodzie kaliningradzkim stoją ” iskandery”.
Podobno w ich zasięgu jest i Warszawa i Berlin , niektórzy mówią o Pradze.
Podobno w Radzikowie nie ma jeszcze „patriotów”.
Podobno iskandery mogą przenosić głowice jądrowe.
Podobno mon się zastanawia jak kupować uzbrojenie bez offsetu.
Podobno tak jest  taniej i szybciej
Podobno patrioty maja zestrzeliwać iskandery.
Podobno iskandery maja zdolność manewrowania.
Podobno patrioty takich rakiet nie potrafią zestrzelić.
Podobno znowu Polska kupuje „kota w worku”.
Podobno  w Ameryce prace nad ulepszonymi patriotami trwają.
Podobno ciągle jeszcze obowiązuje traktat INF.

Ponieważ nikt nie pyta, to ja zapytam: Po jaką cholerę Rosji ofensywna broń w Kaliningradzie?

I może drugie pytanie: Czy naprawdę ktoś wierzy w to, że świat będzie umierał za Warszawę? A czym ona się różni od Aleppo, czy 1944 rok niczego nie nauczył?

I trzecie pytanie: Jeszcze w pięćdziesiątych i sześćdziesiątych latach polska myśl techniczna coś znaczyła, były jakieś aspiracje. Co się stało, że obecnie chcemy jedynie kupować, a nie tworzyć? Czy tworzenie to dla nas za trudne? Czy naprawdę jedynymi rolami jakie chcemy odegrać jako Polska to rola konsumenta i armatniego mięsa?

Może jeszcze czwarte pytanie: Czy linia Wisły zmieniała swe znaczenie w strategii nuklearnej wojny Europejskiej?

I ostatnie pytanie: Na jaką głębokość polski rząd musi schować głowę w tej piaskownicy, w której się bawi, aby mu dupa nie wystawała?

 

18.08.2017
villk

 

Iskander (Wikipedia);
Treaty on Intermediate-range Nuclear Forces (Układ o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu — Wikipedia);
Aleppo (Wikipedia);
Aleppo – Warszawa (blog).

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

  1. Widok Aleppo przypomina Warszawę po powstaniu. I ten widok, cierpienia tamtych ludzi, sieroctwo dzieci NIE PODOBA MI SIĘ. Zniszczenie warszawy było zbrodnią. To czym jest zniszczenie Aleppo jeśli nie zbrodnią na ludzkości?