PIS to TOTALITARYZM.

PiS wsadza za porównanie PIS -u do PZPR-u.

PiS wsadza za PRAWDĘ.

„Kobiecie, która napisała na biurze Czabańskiego „PZPR”, postawiono zarzuty propagowania ustroju totalitarnego”.

Rozumiał bym gdyby postawiano jej zarzuty z art. 288 k.k. lub  art. 124 k.w. o zniszczeniu rzeczy. Postawiono jej jednak  zarzut z paragrafu 256KK.

art. 256
1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość……

Trzeba być niedouczonym durniem lub chcieć zastraszyć społeczeństwo by sądzić ją z tego paragrafu i to z kilku powodów.

1.
Sposób myślenia władzy jest następujący: napisała „PZPR” to znaczy , że propaguje „inny totalitarny ustrój państwa”. Skąd domysł co oznacza „PZPR”, może ona miała na myśli „Popierdol.onych Zdrajców Polskiej Rzeczpospolitej.”

2.
Nawet jeśli myślała o Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, to nie zawarła przy tym napisie żadnej jej pochwały, co więcej na chodniku napisała „czas na sąd ostateczny”. Czyli raczej wraziła swój negatywny do tej partii stosunek. Czyż można ją więc karać z art. 256 gdy ona chce sądzić komunistów a nie ich propaguje?

3.
Prędzej można by jej zarzucić obrazę Partii Rządzącej PiS poprzez porównanie jej do PZPR, ale wtedy brakuje w tym napisie słowa np „TO” przykładowe zdanie mogło by brzmieć wtedy „PiS TO PZPR”. Rozumiem że partia rządząca mogła by się o takie porównanie obrazić, ale skazywanie tej Kobiety za taki napis z paragrafu o propagowaniu ustroju faszystowskiego  to jednoczesne przyznanie, że PiS to ustrój faszystowski „lub inny totalitarny ustrój”.

4.
Rozumiem że w świetle  prawa można ją skazać za wandalizm, ale jej proces z artykułu  o propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego będzie jasnym i prostym dowodem na to, że PiS TO TOTALITARYZM.

5.
Poza tym jeszcze jedno, paragraf 3  tego samego artykułu stanowi:

§ 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w § 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej.

Tak więc ona zwyczajnie edukowała społeczeństwo że PiS TO TOTALITARYZM. I jej proces też będzie na to dowodem.

 

23.07.2018
Villk

 

Cytat: Kobiecie, która napisała na biurze Czabańskiego „PZPR”, postawiono zarzuty propagowania ustroju totalitarnego (pełny dostęp po wniesieniu opłaty tytułem zapłaty).

Treść paragrafu 256 kk za: http://www.polskieustawy.com/
oraz paragraf 288 kk: Art. 288. Zniszczenie cudzej rzeczy

art. 256

§ 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1 albo będące nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej.
§ 3. Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w § 2, jeżeli dopścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd orzeka przepadek przedmiotów, o których mowa w § 2, chociażby nie stanowiły własności sprawcy.

Dodaj komentarz


komentarze 3

  1. Można było kobietę oskarżyć o zaśmiecanie przestrzeni, niszczenie mienia, ale nie miałoby to takiej wymowy propagandowej dla swoich zwolenników. Co innego oskarżenie o chwalenie totalitaryzmu. Prezydent Kaczyński „bronił Gruzji”, ale ani wtedy ani obecnie nikomu z polityków nie przeszkadzają pomniki Stalina, które podobno tam stoją. Batiuszka widać jest na tyle inspirujący, że nie jest zły.

    A co może nas czekać? https://wiadomosci.onet.pl/swiat/steve-bannon-chce-zalozyc-fundacje-pomagajaca-prawicy-w-wyborach-do-pe-artykul/ezr7ggf Przyjeżdża taki…. tam i chce UNIĘ zmieniać. Czy politycy zareagują na te działania, czy jakaś decyzja zostanie wypracowana szybciej niż za pięć lat? Czy Amerykaninowi w ogóle powinno dawać się takie możliwości? A może to oczekiwane działania?