Piątkowi w piątek

W młodości pasjami słuchałem audycji w której Tomasz Piątek w poniedziałek deklamował wiersze prawicowych poetów. Pewnego dnia po kliknięciu na podcast zamiast trybu odtwarzania włączył się tryb ostrzegania i oznajmił, że

Słuchacze premium

Okazuje się, że Podcast to nazwa własna, dobro jeśli nie narodowe to radiowe, dlatego należy mu się szacunek. Z początku widząc ten komunikat zazgrzytałem zębami oraz zużyłem dwudniowy zapas słów reglamentowanych. Ale potem przyszła refleksja. Przecież Piątek w poniedziałek recytuje wiersze początkujących poetów, którzy pracują jako pełnoprawni poeci, a za swój wysiłek i poświęcenie dostają grosze albo zgoła nic. Dlatego trzeba docenić starania redakcji, która z poświęceniem pobiera za ich twórczość opłatę tylko po to, by im trudy twórcze wynagrodzić. Uświadomiwszy to sobie postanowiłem uczcić wkład panów P., czyli p. Piątka i p. Piotra w rozwój poezji i zadedykować im utwór rymowany:

Poszedł Jasiek do solarium, wyszedł hebanowy.
Dwaj młodzieńcy szli ulicą. Przyszło im do głowy,
Że ciapaty albo gorzej — muzułmański pomiot,
Więc wciągnęli go do bramy i spuścili łomot.

Dodaj komentarz