Pełen profesjonalizm

Do obleganego przez Rosjan Kijowa udała się delegacja partyjno rządowa z premierem Mateuszem Morawieckim oraz wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim. Towarzyszą im premierzy Czech Petr Fiala i Słowenii Janez Janša. Obecność w składzie delegacji wicepremiera od spraw bezpieczeństwa sprawia, że podróż jest całkowicie bezpieczna, ponieważ rosyjskie rakiety będą pociąg, którym jadą oraz Kijów, do którego jadą, omijały szerokim łukiem. Dlatego można o podróży śmiało informować na Facebooku, tym bardziej, że w Rosji jest zakazany, więc nikt się nie dowie. Rano poinformowano więc, że

Dziś, w 20 dniu zbrodniczej agresji Putina na Ukrainę, razem z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, premierem Czech Petr Fiala oraz premierem Słowenii Janez Janša jedziemy do Kijowa, by pokazać Ukraińcom naszą solidarność.

Paweł Kukiz, który jak wiadomo jest posłem, prosi żeby Niemców i Francuzów zapytać dlaczego polskie władze lekceważą sankcje i przepuszczają rosyjskie tiry rozganiając ludzi, którzy przeciw temu protestują. No co z tymi tirami to proszę zapytać Francuzów i pana Scholza, Niemców, szmalcowników po prostu, no szmalcownicy  Francja i Niemcy w tej chwili, prowadzi, prowadzą politykę, na której się, znaczy prowadzą, oni się po prostu bogacą na ludzkim, na ludzkim nieszczęściu, a przy okazji wspomagają, wspomagają Rosjan. No i proszę zapytać tych partii liberalnych, również polskich, które wspierały przez lata tą idiotyczną politykę, która by be wcześniej administracji Obamy, pani Merkel, i kilku prezydentów Francji, którzy po prostu tego tego Putina wyhodowali. Ponieważ Pa. Kukiz nigdy nie ma sobie nic do zarzucenia, więc zwraca uwagę na to, co „wyprawiają” inni. Proszę zwrócić uwagę na to, co „wyprawiają” parlamentarzyści w europarlamencie obecnie polscy z Partii Ludowej. No przecież to jest, dla mnie to jest zdrada stanu, taka pani Ochojska, czy, czy po, czy posłowie pla, Koalicji Obywatelskiej. To jest zdrada stanu to, co oni robią w tej chwili. Jeśli chodzi o komisję do spraw Pegasusa, to uważam, iż w obecnej sytuacji powoływanie takiej komisji, no to jest jest absurdalne. Ale jeżeli pan Budka, pan Kosiniak-Kamysz, pan Czarzasty i inni przewodniczący kół parlamentarnych wyjdą na mównicę i zażądają powołania tej komisji, no to wówczas zagłosuję za powołaniem tej komisji, natomiast ja nie wezmę na siebie odpowiedzialności zabiegania o komisję w czasie, kiedy 20 km od polskiej granicy padają rakiety. Jeżeli ktoś w takiej sytuacji domaga się tworzenia komisji dotykającej służb, nawet jeśli one działały źle, a jest takie prawdopodobieństwo, to jest po prostu szaleńcem albo agentem Putina.

Trudno nie zgodzić się z Kukizem, zwłaszcza gdy czyta się o oskarżonym o szpiegostwo na rzecz Rosji w najbliższym otoczeniu żony p.rezydenta, którym jest Andrzej Duda. Takie nieudolne, źle działające służby to prawdziwy skarb. Dla Putina.

Na spotkaniu Agaty Kornhauser-Dudy z uchodźcami z Ukrainy w ośrodku pod Wyszkowem tłumaczem był Mateusz Piskorski, oskarżony o pracę na rzecz rosyjskiego wywiadu. Proces Piskorskiego toczy się przed warszawskim sądem. O tym, że człowiek oskarżony o szpiegostwo był tłumaczem pierwszej damy RP, przedstawiciel Kancelarii Prezydenta dowiedział się od dziennikarza Wirtualnej Polski.

Co to jest NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa)?

NASK jest państwowym instytutem badawczym nadzorowanym przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.

NASK jest państwowym instytutem badawczym, którego misją jest poszukiwanie i wdrażanie rozwiązań, służących rozwojowi sieci teleinformatycznych w Polsce oraz poprawie ich efektywności i bezpieczeństwa. Instytut prowadzi badania naukowe, prace rozwojowe, a także działalność operacyjną na rzecz bezpieczeństwa polskiej cywilnej cyberprzestrzeni. Ważnym elementem działalności NASK jest też edukacja użytkowników oraz promowanie koncepcji społeczeństwa informacyjnego, głównie w celu ochrony dzieci i młodzieży przed zagrożeniami, związanymi z użytkowaniem nowych technologii.

Ta państwowa instytucja zajmująca się bezpieczeństwem polskiej sieci zatrudniała do grudnia ubiegłego roku byłą żonę oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Rosji Mateusza Piskorskiego. Oczywiście bycie żoną oskarżonego o szpiegostwo, nawet byłą, niczego nie przesądza. Niemniej jednak można postawić orzechy przeciw dolarom, że ani on, ani ona nie byli obiektem zainteresowania służb i nie byli podsłuchiwani Pegasusem.

W obliczu toczącej się 20 km od granicy wojny sprawność i profesjonalizm służb jest sprawą kluczową. Niestety, przekracza to zdolność pojmowania posła Kukiza Pawła.

Dodaj komentarz