Odpowiedź… albo rozważania…

913 mln zł lub 793 mln zł. Różnica 120 mln zł. Tak sobie myślę, że i jeden i drugi przekaż może być prawdziwy. Potrzebne będą i być może są już uwzględnione nagrody. W jednych danych podano wartość z nagrodami, w drugich bez nich.

120 ministrów i wiceministrów liczyły w szczytowym momencie rządy Szydło i Morawieckiego. PiS w rekordowy sposób rozbudowuje administrację, powołując rzeszę urzędników. A łożą na nich obywatele.

Z odpowiedzi ministra KPRM Grzegorza Schreibera na zapytanie poselskie Krzysztofa Berejzy wynika, że wśród wszystkich rządów na przestrzeni lat 1993-2017, to PiS najbardziej rozbudowywał aparat władzy na potęgę powołując ministrów i wiceministrów. (PiS z rekordowo rozbudowanym aparatem. Żaden rząd nie miał takiej liczby urzędników)

Na zdziwienie mam odpowiedź godną premier przecież im się należy . Bardzo to pasuje do czasów gdy Jerzy Urban oświadczył, że rząd się sam wyżywi.

A co do premiera, to jest on beznadziejny. Umiejętnie powiedzieć żart to sztuka. Bo to słuchacze mają się śmiać, a nie opowiadający. Czy wtedy gdy kłamie, oszukuje, nie dopowiada, to jest żart czy liczenie na to, że głupi naród wszystko kupi? Poziom i sposób wypowiedzi, wyuczona gestykulacja sugerująca by mu ufać, wierzyć w obu przypadkach jest jednakowa i monotonnie byle jaka.

W USA przeprowadzono badania jaka część ich społeczeństwa może z korzyścią dla bezpieczeństwa państwa być powoływana do wojska. Kiedyś praktycznie mógł być każdy, ale obecnie do obsługi wysokiej klasy urządzeń potrzebna jest wiedza i inteligencja. Stwierdzono, że takich zdolnych do służby wojskowej jest 29%!!! Reszta, czyli 71% nie spełnia wymogów!!!

Według mnie ten problem istnieje nie tylko w armiach. Istnieje wśród polityków. I daleko szukać nie trzeba. Wystarczy włączyć tv lub komputer i czytać wiadomości, przemowy. Ponieważ badania dotyczą armii amerykańskiej nie ma odniesienia czy chamstwo prezentowane przez polityków zalicza ich do inteligentów (ale należy pamiętać, że wykształciuch nawet z doktoratem może być… (xxxxx)) czy zaliczać ich raczej do idiokracji. Może film Idiokracja pomoże rozwiązać problem i sprawę wyjaśni.

Obraz amerykańskiego społeczeństwa z punktu widzenia ilorazu inteligencji według autorów wygląda następująco: najwięcej ludzi — 125 milionów Amerykanów mieści się w granicach „normy”, czyli pomiędzy 90 a 110 punktów IQ. 50 milionów Amerykanów zalicza się do „tępych” — IQ od 75 do 90. Do grupy „bardzo tępych” zalicza się 12,5 miliona ludzi — IQ od 0 do 75.

A więc w USA — kraju „szlachetnych ideałów równości ludzi” — mamy w sumie 62,5 miliona ludzi upośledzonych umysłowo! Nie wlicza się tu milionów Amerykanów upośledzonych psychicznie, którzy mogą mieć IQ znacznie powyżej 90 punktów! (Poziom inteligencji ludności USA obniża się w tempie 1 punkt IQ na 10 lat.)

– bardzo ciekawe, tym bardziej, że metody nauczania, reformy szkolnictwa dążą by „wartościom amerykańskim” dorównać.

Przesadzam? 🙂  Jeden taki z nazwiska Jaki sugeruje by szczepienia nie były obowiązkowe. Geniusz z niego wielki. Ale może to nie podlizywanie się wyborcom, a jakieś odkrycia naukowe stoją za takimi sugestiami? Niemożliwe w nauce? A to jest możliwe? Pseudonauka na UW? Naukowcy komentują kontrowersyjną publikację. Jednym słowem nauki Rydzyka górą!!!!

Dodaj komentarz


komentarzy 8

    1. Kocham swoich wnuków, kocham swoich synów – bardzo mądrych i dobrych mężczyzn. Dlaczego mieliby umierać bo tak sobie anty szczepionkowiec wymyślił? Mój dziadek zmarł jako młody mężczyzna na grypę zwaną hiszpanką. Mama nie miała wtedy nawet pół roku i chyba cały czas, nawet jako dorosła, tęskniła do tego swojego, nieznanego ojca. Zachorowało na nią 500 mln osób. Zmarło według szacunków 50-100 mln. W bólu, cierpieniu.

      Przypomnę czas „czarnej śmierci” w Europie w XIV wieku. To była dżuma, która panowała miejscowo jeszcze do XIX wieku. Potem dopiero szczepienia ja zastopowały. Tak jak i inne zakaźne choroby.

      Zwrócę uwagę, że jest możliwa następna pandemia albo pandemie. Państwa posiadają w swoich zasobach mnóstwo broni biologicznej. Konflikt międzynarodowy (a wariatów rządzących państwami nie brakuje) może spowodować, że ilość ludzi drastycznie zmaleje.

      I oby to się nigdy nie stało !!!

      1. Tu nie chodzi o ludzi bardzo mądrych, ale o ludzi bardzo głupich. Dobór naturalny polega na eliminacji osobników słabych i nieprzystosowanych. Głupiec, który skacze na głowę bo mu ktoś powiedział, że jak dno w basenie jest pomalowane na niebiesko to znaczy, że jest bezpiecznie i można skakać jest osobnikiem nieprzystosowanym. I jeśli ścigane jest intencjonalne zarażanie chorobami, to unikanie szczepień też powinno być zaliczane do tej kategorii.

        1. Zgadzam się. To można tak określić. A poszłabym jeszcze dalej i dzieci, które nie zostały zaszczepione nie powinny być przyjmowane do przedszkoli i szkół.

          A co zrobić z arcy draniem, który zdesperowanym ludziom powiedział, że cudotwórca Bashobora ich uleczy? Ile z tego miał nieopodatkowanego zysku?

          Z drugiej strony gdyby ktoś bliski był bardzo chory, czy poszłabym z nim na stadion? Powiem uczciwie: nie wiem!

          1. Dobór naturalny i ewolucja rządzi się swoimi prawami. Cudotwórcy działali zawsze i zawsze znajdowali się głupcy, którzy bardziej wierzyli im niż eskulapom. Czy to źle? Jesli ktoś wierzy, że inny człowiek go uleczy jeśli policzy do 10 po rosyjsku czy powie „jesteś zdrowy” po mozambicku, to źle? Wiara czyni cuda czego dowody mamy na każdym kroku.

            1. Czy religia KrK mogłaby istnieć bez cudów? Ileż to razy pisano, że po umyciu szyby wierni widzieli na niej głowę/postać Jezusa i odprawiali do tego „cudu” modły? Ale cud znikał po następnym umyciu szyby.

              Inną sprawą w KrK jest łamanie przykazania „nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”. Iluż to jest bożków zwanych świętymi, ileż to jest świątyń, gdzie „świętym” obrazom bije się pokłony, wznosi się do nich modły i ….. bardzo się na tym bogaci?

              p.s. Zastanowiłam się nad tym co napisałam o ewentualnym swoim „uczestnictwie”. Jednak do Bashobory bym nie pojechała i chorego członka rodziny nie zmuszała do tego wyjazdu.

              1. Tonący brzytwy się chwyta. Trudno potępiać tych, którzy wypatrują choćby odrobiny nadziei czekając w wielomiesięcznej kolejce. Nawet jeśli Boshobora nie pomoże, to zapewne nie zaszkodzi, to co szkodzi spróbować? A nawet jeśli chory po wysiłku związanym z dojazdem i pobytem w ścisku na stadionie umrze, to widocznie bóg tak chciał.