Obroty ciał niebieskich niezgodne z konstytucją

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że konstytucję należy rozumieć tak jak Biblię, czyli zależnie od okoliczności albo dosłownie, albo wręcz przeciwnie. Oznacza to, że można skrócić ustawą kadencję chociażby I Prezesa Sądu Najwyższego, choć w Konstytucji wyraźnie napisano, że trwa sześć lat, ponieważ szczegóły pełnienia obowiązków określa ustawa. Można także orzec w drugą stronę i jeśli Konstytucja mówi na przykład o pięciu latach, to znaczy, że pięć lat i ani minuty dłużej.

Zgodnie z zaskarżonym art. 3 ust. 6 ustawy z dnia 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich (Dz. U. z 2020 r. poz. 627) „Dotychczasowy Rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego Rzecznika”.

Trybunał rozważył zagadnienie kadencji i kadencyjności w kontekście uregulowań konstytucyjnych, dlatego orzekł niezgodność zaskarżonego przepisu z art. 209 ust. 1 w związku z art. 2 i w związku z art. 7 Konstytucji RP. Dla reguły kadencyjności, której wyrazem jest art. 209 ust. 1 Konstytucji RP podstawą jest zasada demokratycznego państwa prawnego, a więc art. 2 Konstytucji RP, a także wywodzona z art. 7 Konstytucji RP – zasada legalizmu, gdyż to ona ogranicza działania organu władzy publicznej jedynie do sytuacji określonych przepisami prawa.

Po kolei. Artykuł 209 pkt 1 brzmi:

Rzecznik Praw Obywatelskich jest powoływany przez Sejm za zgodą Senatu, na 5 lat.

Artykuł 2 z kolei mówi, czy może w świetle wyroku żartuje o tym, że

Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Wreszcie artykuł 7 napomyka o tym, że

Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.

Och jakże zdziwi się ktoś, kto po wyroku na zasadach określonych w ustawie zwróci się do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o pomoc w ochronie wolności lub praw naruszonych przez organy władzy publicznej i dowie się, że choć Konstytucja przewiduje takie prawo w artykule nr 80

Każdy ma prawo wystąpienia, na zasadach określonych w ustawie, do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o pomoc w ochronie swoich wolności lub praw naruszonych przez organy władzy publicznej

to Rzecznika nie ma, bo Trybunał Konstytucyjny w składzie: mgr Przyłębska, mgr Piotrowicz, mgr Sochański, dr Sych, dr hab. Justyn Piskorski właśnie przywrócił stan sprzed roku 1988, czyli zlikwidował stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Owszem, dał Sejmowi trzy miesiące, ale nie na wybranie nowego Rzecznika, jak chce Konstytucja, ale na przygotowanie ustawy jak chce mgr Piotrowicz. Trybunał zdecydował, w trosce o zachowanie ciągłości ochrony praw i wolności obywateli, że wyrok wejdzie w życie po upływie trzech miesięcy od jego ogłoszenia w dzienniku ustaw. Jest to czas dla parlamentu na dostosowanie systemu prawnego do orzeczenia Trybunału. W ciągu trzech najbliższych miesięcy powinna zostać uchwalona ustawa regulująca sytuacje, w których urząd Rzecznika jest nieobsadzony przez jakiś czas po upływie kadencji. Wyrok już został ogłoszony w dzienniku ustaw.

Trybunał uznał, że dotychczasowy Rzecznik nie może pełnić obowiązków, bo Konstytucja nie przewiduje instytucji „pełnienia obowiązków”. Jednocześnie wyznaczył Sejmowi trzy miesiące na przygotowanie ustawy, która określi zasady… pełnienia obowiązków przez tymczasowego rzecznika…

Sądzić mi nakazano. Ubrałam się w togę
Dostałam już wytyczne, wyrok wydać mogę.
Artykułów i punktów w ustawach bez liku,
Każdy by się pogubił w tym prawnym mętliku.
Gdy ojczyzna wzywa, gdy zachodzi konieczność,
Jak mi wskażą ustawę, to orzeknę sprzeczność.
Dziś wykażę niezbicie, że czarne jest białe,
Zaś jutro udowodnię, że duże jest małe.

Kiedy znowu Polacy ponowią błaganie
Byś im wolną ojczyznę raczył zwrócić, panie!
Ty straciwszy cierpliwość zakrzyknij: — Polacy!
Znowu mam demokrację podać wam na tacy?
Wybraliście bezprawie, władzę pełną buty,
Macie nadzieję znowu uniknąć pokuty?
Skoro wleźliście w bagno wypatrujcie suszy.
Albo się wzajemnie wyciągajcie za uszy.

Dodaj komentarz