Niskie loty władzy

W każdym państwie władza cieszy się przywilejami, za które płacą podatnicy. Różnica polega na tym, że w państwach demokratycznych korzysta z nich, a w pozostałych wykorzystuje je. Kto na przykład Kim Dzong Unowi zabroni polecieć na drugi koniec świata, gdy mu przyjdzie na to ochota? A polskim oficjelom część społeczeństwa i media mają za złe nie tylko to, że rozbijają się samochodami czy latają, ale nawet to, że na pokład zabierają krewnych i znajomych. Owszem, jest instrukcja, którą podpisał sam mini ster Błaszczak, ale tam jest tylko mowa o tym, kto może korzystać z lotów, a nie ma ani słowa kto nie może. No bo jeśli może marszałek, to może także i marszałkini, i marszałkowa, czy nie może? A jak nie może to dlaczego nie może skoro marszałek może? A to przecież nie wszystko, ponieważ nie ma żadnego przepisu, który uniemożliwiałby publikowanie listy takich lotów. Dlatego należy tworzenie i publikację listy przelotów przedstawicieli władz uregulować ustawowo. Albowiem tylko ustawa sprawi, że można będzie bez przeszkód publikować nie tylko wszystkie loty Donalda Tuska sprzed dziesięciu lat, ale także Marka Kuchcińskiego sprzed roku. Nie można jednak wykluczyć, że na przeszkodzie w publikacji tych ostatnich stanie konieczność ochrony danych osobowych.

Komu potrzebny jest cyrk z ustawą? Wyjaśnił to swego czasu Jacek Kurski. To przedstawienie jest odgrywane specjalnie na potrzeby ciemnego ludu. Albowiem ciemny lud to klient doskonały — każdą ściemę kupi i to w ciemno. Przecież tu nie chodzi o to, że latali, lecz o to gdzie, po co i z kim. A skoro dziś można utajnić loty Kuchcińskiego i publikować dwie wersje lotów Karczewskiego, łamać ustawę o jawności życia publicznego, utajniać listy osób popierających nominatów do konstytucyjnego organu, lekceważyć wyroki sądowe, to można wszystko. Nawet wierzyć, niestety nie bezpodstawnie, że lud jest aż tak ciemny i można mu bez żadnych konsekwencji grać na nosie.

Mimo, iż ustawy jeszcze nie ma, na stronie kancelarii prezesa RM pojawiły się wykazy lotów Donalda Tuska, Ewy Kopacz, Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego. Zupełnie przypadkiem lotu Tuska i Kopacz są wybite na pierwszej stronie, a Szydło i Morawieckiego skromnie ukryte. Zgodnie z tym, co pisze prasa

Donald Tusk jako premier dokonał 741 zamówień na loty. Odsiewając zamówienia anulowane, zostaje 520 lotów. Wykaz zamówień Tuska w czasie prawie 3 tys. dni jego urzędowania na stanowisku prezesa rady ministrów (30 listopada 2007- 23 października 2015) rzecznik PiS Radosław Fogiel spiął spinaczami. Teatralnym gestem zaprezentował go dziennikarzom.

Z wykazu wynika, że Tusk wraz z Kopacz w czasie dwóch kadencji, czyli przez osiem ostatnich lat, odbyli łącznie 620 (573 + 47) podróży. Natomiast Beata Szydło i Mateusz Morawiecki w ciągu niespełna 4 lat odbyli 371 (164 + 207) lotów. Do tego należałoby dodać loty marszałka sejmu, których oficjalny wykaz zawiera 85, bowiem dotąd żaden marszałek sejmu nie wykorzystywał tak intensywnie przeznaczonych na specjalne okazje środków transportu dla VIP-ów. Jaka jest wiarygodność prezentowanych danych, skoro podlegli władzy urzędnicy kręcą, mataczą i publikują co chcą?

Na przykład w wykazie dokumentów, jakie z Bazy Lotnictwa Transportowego pozyskali posłowie PO–KO, 22 grudnia zeszłego roku był lot marszałka z Warszawy do Rzeszowa odrzutowcem G550 z trzema osobami na pokładzie. Ale na liście ujawnionej przez Centrum Informacyjne Sejmu nie ma w ogóle takiego kursu. Mimo wielokrotnych ponagleń nie otrzymaliśmy odpowiedzi na wątpliwości, które wzbudził oficjalny wykaz lotów marszałka. A więc dlaczego w wykazie lotów marszałka o statusie HEAD, autorstwa Kancelarii Sejmu, na pozycji 69 jest lot z 29–31 marca 2019 r. w której brakuje liczby osób, które wzięły w nim udział (czy był to lot pusty? A jeśli tak, dlaczego i po co?). Podobnie z lotem z 13 czerwca 2017 r. (pozycja nr 6) – wykazana jest jedna osoba. Niemożliwe, by leciał nim sam marszałek bez funkcjonariusza Służby Ochrony Państwa – byłoby to złamaniem procedur ochrony najważniejszych osób w państwie.

Miało być inaczej, a jest tak samo podniesione do dziesiątej potęgi.

Dodaj komentarz