Nie można narażać dzisiaj

Wczoraj Donald Tusk podczas „rady krajowej” Platformy Obywatelskiej wypowiedział niewiarygodnie ważkie słowa, choć ważniejsze było to, czego nie powiedział. Stwierdził mianowicie, że można mieć poglądy, można nawet spierać się, bo na tym polega demokracja, ale — i to jest właśnie ta pozostawiona domyślności słuchaczy część — nie można przestać wspierać władzy, nie można dopuścić do tego, żeby nie mogła nadal psuć państwa, trwonić publicznych pieniędzy poza wszelką kontrolą, ośmieszać Polski na arenie międzynarodowej. Tak więc można się spierać, na tym polega demokracja, można mieć różne poglądy na różne rozwiązania, ale nie można w żaden sposób narażać dzisiaj Polski, narażać dzisiaj Polki i Polaków na ostry konflikt polityczny, który przypomina coraz bardziej taką polityczną wojnę domową.

W jaki sposób nie naraża się dzisiaj Polski, a także Polek i Polaków na ostry konflikt polityczny? Przyjmując, najlepiej przez aklamację, wszystkie uregulowania umożliwiające czerpanie korzyści ze sprawowania władzy. Dlatego prosiliśmy i wykonaliśmy pierwsze poważne gesty… Trudno nie zapytać dlaczego wykonują pierwsze poważne gesty dopiero po siedmiu latach, pod koniec drugiej kadencji? Co porabiali wcześniej? … gesty na rzecz utrzymania tego elementarnego pokoju politycznego w czasie okrutnej wojny u naszych granic. Tak było na przykład z tą mnyy yyy aklamacją przez nas zadeklarowaną i przez nas jakby yy yy zrealizowaną na rzecz ustawy mnn tej o o o bronie ojczyzny, bo chcieliśmy dać wyraźny znak, że w kwestii bezpieczeństwa Polski, w kwestii wojny nie będzie z naszej strony najmniejszego nawet gestu, który mógłby skłócić Polaków w tej kwestii. Że w sprawie bezpiecznej Polski, w sprawie  obronności, w sprawie pomocy dla Ukrainy, w sprawie uchodźców Platforma Obywatelska, nasi wyborcy, nasi członkowie, wszyscy właściwie bez wyjątku zaangażowani są w taką wielką pozytywną yyy eee wielkie pozytywne działanie. To wielkie pozytywne działanie to po prostu pieniędzy przepompowywanie z kieszeni wyborców, członków, właściwie bez wyjątku wszystkich, do kieszeni ludzi powiązanych z władzą w ten lub inny sposób.

PiS rządzi już siedem lat bez mała. Co w tym czasie zrobiło w kwestii bezpieczeństwa, obronności? W roku 2020 wydatki były o 8,7% wyższe niż w 2019 r. i o 60% wyższe niż w 2011 roku. Z kolei

Na wykonanie zadań związanych z obronnością kraju w ustawie budżetowej na 2021 r. zaplanowano wydatki w wysokości 51,8 mld zł, co stanowi 2,2% PKB.

Na co poszły te grube miliardy złotych? Jak poprawiły bezpieczeństwo? Ostatnio Błaszczak wybrał się na zakupy. Wszedł do sklepu, rozejrzał się, wskazał palcem i powiedział: „To! Chcę 250 sztuk. Cena nie gra roli.” Czyż nie zdumiewające, że Donald Tusk nie poruszał kluczowych kwestii związanych z obronnością, jak chociażby kto ten zakupiony bez żadnych konsultacji, poza wszelką kontrolą, bez przetargu sprzęt będzie obsługiwał? Kto będzie dowodził armią, skoro doświadczeni dowódcy zostali odesłani na zieloną trawkę i zastąpieni pospiesznie awansowanymi, posłusznymi aparatczykami bez doświadczenia? I najważniejsze — dlaczego miliardy złotych transferowane są zagranicę, zamiast wspierać rodzimy przemysł? A jeśli chodzi o zakupy Błaszczaka, to w jaki sposób podniosą bezpieczeństwo Polski ważące ponad 50 ton i palące około 1500 (sic!) litrów paliwa czołgi? Które mosty utrzymają ich ciężar?

Tusk z miejsca, w którym stoi gorąco apeluje. Nie, nie o sensowne, zgodne z prawem i procedurami wydawanie publicznych pieniędzy. On gorąco apeluje o zaniechanie skłócania. Gorąco apeluję ponownie z tego miejsca do rządzących o zaniechajcie tych niebezpiecznych i idiotycznych pomysłów na skłócanie Polaków, nie fundujcie Polsce politycznej wojny domowej, bo to jest najgorsza odpowiedź na tę prawdziwą wojnę, która dzisiaj dzieje się na Ukrainie. Każdy, kto funduje [brawka], każdy kto funduje konflikt, każdy, kto właśnie funduje taką wojnę domową, każdy, kto chce skłócić nas, kto chce skłócić Polskę z Zachodem, z resztą Europy tak naprawdę realizuje yyy yyy yyy plan Putina. Zachowuje się niczym lojalny pułkownik czy generał armii rosyjskiej. Przestańcie! Nie wolno tego wam więcej robić!

PiS jest nieudolny. PiS dewastuje państwo. Jaka jest alternatywa? Tusk i PO? Według przewodniczącego i niektórych akolitów absolutnie nie! Wystarczy, że PiS przestanie skłócać Polaków, poprawi się, a wtedy… nawet Tusk z radością i pełnym przekonaniem zagłosuje na Kaczyńskiego. Na tym przecież polega jedność i brak podziałów — jest jeden przywódca, rządzi jedna partia, a pozostali władzę wspierają z całych sił, ile tchu w piersiach. Czy właśnie dlatego Tusk nie proponując niczego, nie przedstawiając żadnego programu, planu wyjścia z kryzysu, a wręcz przeciwnie, popierając wszelkie działania umacniające władzę i gwarantujące bezkarność jej funkcjonariuszom, ugruntowując inflację musi dać też obietnicę, że ten zły czas rządu PiS-u skończy się dokładnie w dniu wyborów? No ale co potem? Co się stanie jak się ten zły czas PiS-u skończy? Się coś wymyśli? Się podniesie VAT na chwilę, na rok, góra dwa i zostawi na stałe, się zlikwiduje 13 i 14 emeryturę, się wyprowadzi resztę pieniędzy z OFE, się sprywatyzuje służbę zdrowia pozostawiając państwowego monopolistę-płatnika itd., itp., etc.? Bo oświecony, pragmatyczny populizm polega na tym, że jedno się mówi, a po zdobyciu władzy robi się swoje aż do jej utraty? Niestety, wybory można wygrać tylko wtedy, gdy nie daje się rządzącym narzędzi zarówno finansowych jak i prawnych do wyeliminowania opozycji i utrzymania władzy.

PiS od władzy trzeba odsunąć jak najszybciej, w przeciwnym razie dojdzie do katastrofy. Jednak łatwiej by było popierać opozycję, gdyby przedstawiła jakiś sensowny, realny plan dojścia do normalności i nie obiecywała gruszek na wierzbie. Bo nie ma cudów. Jeśli tkwi się w bagnie po szyje nie da się wyjść z niego bez wysiłku, nie brudząc się. Zaś ciągle głosowanie na mniejsze zło, w ciemno, ‚przeciw’ a nie z pełnym przekonaniem ‚za’ staje się coraz bardziej męczące. Nie czas na populizm i populistów.

Dodaj komentarz