Janusz Palikot został aresztowany. Oszukał kilka tysięcy osób na około 70 milionów złotych. Jacek Sasin nie został aresztowany. Oszukał kilkadziesiąt milionów osób na około 70 milionów złotych. Daniel Obajtek naraził Orlen na stratę co najmniej 1,6 mld zł. Nie tylko nie został aresztowany, ale nawet nie wystąpiono o odebranie mu immunitetu. Ponieważ podobnych przykładów jest na pęczki na tych poprzestaniemy, bo każdy bez trudu znajdzie kolejne. Co dotąd udało się załatwić? Alkotubki. Hura. Co jeszcze? Podwyżki cen prądu od nowego roku. Hip, hip, hura.
Andrzej Duda, który jest p.rezydentem, skorzystał z okazji, że Polskę odwiedziła prezydentka Gruzji Salome Zurabiszwili by ją poinformować, że Dariusz Barski jest prokuratorem krajowym. Odbyłem rozmowę z Prokuratorem Krajowym Panem Dariuszem Barskim. Podkreślam: Prokuratorem Krajowym, ponieważ – jak państwo wiecie i pamiętacie zapewne – od samego początku moje stanowisko w tej sprawie jest jednoznaczne, że eemm próba usunięcia Pana mmm Dariusza Barskiego ze stanowiska Prokuratora Krajowego była w istocie prawnie bezskuteczna, nie było ku temu żadnych podstaw, yyyy i, a także powoływanie później na tego pseudoprokuratora krajowego Pana Dariusza Korneluka odbyło się w sposób całkowicie niezgodny z prawem. W związku z powyższym śmiało można używać tutaj określenia „pseudoprokurator krajowy”, jako że jest całkowicie nielegalny.
Żeby Salome Zurabiszwili lepiej zrozumiała, że władzę w Polsce przejęli wyłonieni w powszechnych wyborach uzurpatorzy Andrzej Duda, który jest (niestety jeszcze ciągle) prezydentem wyjaśnił, że z dnia na dzień coraz bardziej jest widoczna farsa, proszę państwa, w jaką popada pan premier Donald Tusk i jego współpracownicy i ci wszyscy, którzy co chwila twierdzą, że ktoś jest jakimś neosędzią, że jakaś izba jest neoizbą itd., itd. Bo część orzeczeń tej Izby wtedy, kiedy jest im wygodnie, uznają kiedy było im wygodnie uznawać, że wybory parlamentarne zostały przeprowadzone w Polsce i trzeba było stwierdzić legalność ich przeprowadzenia, ich wyniku, to wtedy mny mmm w sądzie, w Sądzie Najwyższym wszystko im dobrze pasowało i zgadzali się z tymi decyzjami, które, które były podejmowane. Ale w innych sprawach się nie zgadzają i uważają, że Sąd Najwyższy nie ma prawa się wypowiedzieć. W tej chwili w sposób oczywisty lekceważą orzeczenie, które podjęła Izba Karna Sądu Najwyższego. Pan, pan Dariusz Barski jako Prokurator Krajowy nie został w ostatnich dniach wpuszczony do budynku prokuratury, do budynku Prokuratury Krajowej, mamy do czynienia z ewidentną prawną uzurpacją zatem, czyli po prostu, krótko mówiąc, z bezprawiem, które cały czas jest realizowane przez rząd.
Na szczęście widać światełko w tunelu, albowiem nie po to przez osiem lat z prezydentem na czele łamano konstytucję, obsadzano swoimi ludźmi wszelkie możliwe instytucje i tak kształtowano prawo, by przegrawszy wybory móc de facto nadal sprawować władzę, żeby teraz nie próbować obmyślać sposobu dokonania przewrotu. Dlatego rozważamy w tej chwili spokojnie jakimi metodami zgodnymi z obowiązującym prawem, możemy przywrócić rzeczywiście praworządność, tzn. to, co powinno być, czyli że funkcja Prokuratora Krajowego będzie mogła być swobodnie i mny mny zgodnie z prawem wykonywana przez pana Dariusza Barskiego, który w istocie jest Prokuratorem Krajowym, a który, co, co mu, co mu dzisiaj rząd premiera Donalda Tuska na czele z Prokuratorem Generalnym, mny mny panem Bodnarem, uniemożliwia.
P.rezydentowi wtóruje prezes Jarosław Kaczyński. Mają rację ci, którzy mówią, że III Rzeczpospolita się skończyła. Zniszczyli ją nie ci, którzy ją krytykowali, ale ci, którzy ją opiewali, czyli Tusk, Bodnar, Sienkiewicz i inni. Krytykowali ją ludzie obozu patriotycznego, a zabili ludzie obozu niemieckiego. I nie ma już III Rzeczypospolitej, państwa ułomnego, ale przynajmniej udającego praworządność. Mamy anarchię prawną na wielką skalę i władzę, która nie uznaje Konstytucji, ustaw, wyroków. Prezes nie powinien wspominać o imposybilizmie, skoro przez osiem lat nie potrafił zapobiec temu, co koalicji zajęło osiem miesięcy. Na szczęście w niepraworządnym państwie od czasu do czasu odbywają się wybory, które można wygrać mimo, iż są permanentnie fałszowane. Dlatego gdy zmieni się władza, a głęboko wierzę, że tak się stanie, trzeba będzie stworzyć system, który nie będzie tak łatwy do podważenia. Konstytucja uchwalona w 1997 roku upadła i potrzebne jest uchwalenie nowej konstytucji przez nowy parlament, o ile będzie w nim większość opcji demokratyczno-niepodległościowej. Dziś jest pustka, a obecna konstytucja po prostu zawiodła, okazała się tak słaba, tak pozbawiona realnych konstrukcji zabezpieczających, że musi w to miejsce wejść coś nowego.
To nowe to nie będzie Patriotyczna Rada Ocalenia Narodowego, ani nawet Bezpartyjny Blok Współpracy z Nowym Rządem, lecz „dysponująca realną siłą Rada Stanu”, która roztoczyłaby parasol ochronny nad innymi instytucjami. W jej skład weszliby ci, którzy „dają pełną gwarancję, że będą bronili praworządności”. Aby móc wcielić w życie ten ambitny plan potrzebny jest nowy akt zasadniczy, być może zastępczy, uchwalony w oczekiwaniu na większość dwóch trzecich.
Jeśli koalicja paździerzowa będzie dalej biła rekordy nieudolności z jednej strony i nie prowadziła żadnej polityki informacyjnej z drugiej, to plany prezydenta i prezesa przejęcia władzy tym razem już definitywnie i na stałe mogą ziścić się szybciej niż się wydaje.