Narodowy program programem narodowym

Na początku był amok. Czynniki partyjno-rządowe, które weń wpadły zamiast przygotować infrastrukturę, zorganizować punkty przyjęć i zadbać o personel, zajęły się wyznaczaniem kolejności dziobania, a ściślej kłucia. Mowa oczywiście o narodowym programie szczepień przeciw covid-19. Ci, którzy chcieli zaszczepić się i szczepili się poza kolejnością byli odsądzani od czci i wiary, choć wyznaczeni wcale nie czuli się zaszczyceni i nie podchodzili do akcji z entuzjazmem. Rychło zresztą okazało się, że ten narodowy program szczepień to zasłona mająca na celu ukrycie niekompetencji i nieudolności. Na początku funkcjonariusze państwowi nie pozostawiali suchej nitki na Unii, która koordynowała zakupy szczepionek i firmach farmaceutycznych, które je produkowały. Bez oglądania się na potrzeby, bez konsultacji ze specjalistami zamawiano miliony szczepionek i nie zaprzestano procederu nawet wtedy, gdy liczba zamówionych dawek kilkukrotnie przekroczyła liczbę mieszkańców.

Choć liczba chętnych do szczepień systematycznie malała, a w magazynach zalega 25 milionów dawek, nadal podpisywano umowy na dostawy kolejnych partii, zamawiając dalszych ok. 67-70 mln dawek. I oto nagle i niespodzianie mini ster Dworczyk, który koordynował narodowy program szczepień odnosząc niebywałe sukcesy na tym polu oznajmił, że Polska nie zapłaci za zamówione partie szczepionek. Dlaczego? Bo okazało się, że nie ma zapotrzebowania, o czym rząd składając zamówienia nie miał zielonego pojęcia. Oczywiście winni wszystkiemu nie są ci, którzy nie wiedzą ile potrzebują, ale producenci. W sytuacji, w której okazało się, że mamy tych szczepionek więcej, niż jest potrzeba, i próbowaliśmy odsprzedawać te szczepionki tym krajom, które potrzebują, lub przekazywać, producenci utrudniali ten proces — stwierdził mini ster Michał Dworczyk. Nie można było oprzeć się pokusie zakupu także dlatego, że producenci proponowali dumpingowe ceny i przez to uniemożliwiali wykorzystanie tych szczepionek [sic!].

Trudno, zaprawdę niebywale trudno wyjść z podziwu dla niewiarygodnej wręcz kompetencji rządu. Naród nigdy opozycji nie wybaczy pozbawienia tych geniuszy władzy. Dlatego trzeba wspierać wszelkie inicjatywy mające na celu zapewnienie im gotówki do sprzeniewierzenia.

Dodaj komentarz