Nadzwyczajna Kasia

Kasia miała dwanaście lat gdy ksiądz uczący religii pierwszy raz ją zgwałcił. Zaczął zdzierać ze mnie ubrania. To taki strach, że nie możesz oddychać — opowiada. Gdy skończył, owinęłam się w koc, położyłam przy ścianie i płakałam. Sługa boży najwidoczniej poczuł potrzebę pokazania dziecku jak wyglądał Adam jak go pan bóg stworzył. Dziewczynka cztery razy próbowała odebrać sobie życie, żeby klecha mógł nadal bez wyrzutów sumienia służyć bogu, ale w porę uprzytomniła sobie, że to grzech, albowiem, jak chce Katechizm Kościoła Katolickiego, „samobójstwo zaprzecza naturalnemu dążeniu istoty ludzkiej do zachowania i przedłużenia swojego życia”, a także „sprzeciwia się miłości Boga żywego” (2281). Zamiast więc po prostu ze sobą skończyć jak pan bóg przykazał doprowadziła do tego, że klecha zasiadł na ławie oskarżonych. Tu do akcji wkroczyła nadzwyczajna kasta, która darzy szczególną estymą wszystkich, którzy tak jak i ona występują w powłóczystych szatach.

Sąd pierwszej instancji skazał zwyrodnialca w sutannie na osiem lat więzienia. Na szczęście błąd został szybko naprawiony w drugiej instancji i kara została zredukowana o połowę. Tak zawyrokowała pani sędzia, co dowodzi, że feministki mają rację i kobieta to wartość sama w sobie. Co prawda p. sędzia więcej współczucia i wyrozumiałości okazała słudze bożemu niż poniżanemu, gwałconemu dziecku, ale p. prof. Środa na pewno znalazłaby uczone wytłumaczenie tego fenomenu. Sąd apelacyjny poszedł jeszcze dalej i usunął z aktu oskarżenia zapis mówiący, że „ksiądz wykorzystał funkcję kapłana”. To umożliwiło dalsze złagodzenie wyroku. Ponieważ żaden sąd nie odważył się odebrać prawa wykonywania zawodu, więc klecha nadal jak gdyby nigdy nic udziela komunii dzieciom i opowiada im jaki to bóg jest mądry, miłosierny i sprawiedliwy.

Ponieważ sprawa, jak to w Polsce bywa, ciągnęła się dziesięć lat Kasia, już jako pani Katarzyna, wytoczyła proces cywilny Towarzystwu Chrystusowemu ojca pedofila. Sąd Okręgowy w Poznaniu w styczniu przyznał jej milion złotych zadośćuczynienia i 800 złotych dożywotniej renty. 2 października zostanie rozpatrzona apelacja i można domyślać się jaki będzie wynik. Niewykluczone, że sędzia, która odważyła się podnieść rękę na święty Kościół Katolicki zostanie wkrótce wezwana przed oblicze Komisji Dyscyplinarnej. Pod sądem pojawiły się pikiety miłośników boga żywego, którzy uważają, że ksiądz jak najbardziej ma prawo krzywdzić dzieci, ale sąd nie ma prawa krzywdzić księdza i narażać Kościoła na straty. Co ciekawe i wielce charakterystyczne mini ster od sprawiedliwości, który przy takich okazjach niesłychanie chętnie pręży w mediach muskuły zapowiadając „stanowczą walkę” ze „zwyrodnialcami” i zaostrzenie prawa, w tej sprawie nabrał wody w usta.

Prof. Rzepliński zapewniał, że nowa Izba Dyscyplinarna nie jest potrzebna, ponieważ dotychczas to funkcjonowało dobrze na poziomie Sądu Najwyższego. Nie funkcjonowało, skoro sędziom wydającym kuriozalne wyroki, chroniącym przestępców, nigdy włos z głowy nie spadał. Sędzia potrafi wypytywać ofiarę gwałtu o szczegóły narzędzia zbrodni, czyli członka gwałciciela, jak wyglądał, żąda opisu. Opowiada o tym autorka reportaży Justyna Kopińska. Wspomina także o pewnym prezydencie miasta, który niczym rasowy mafiozo pobierał obowiązkowy haracz — 10% wypłaty — od podwładnych. Tak się rozzuchwalił, że pomaszerował nawet do spółek miejskich. Wreszcie sprawa znalazła finał w sądzie, gdzie pani sędzia stwierdziła, że on, jako lider polityczny… miał prawo do takich działań!

Na naszych oczach system sądowniczy w Polsce pada pod ciosami reformy. I pojawia się dylemat w czym sędzia, być może niezależny od polityków, a na pewno od rozumu, zdrowego rozsądku i przyzwoitości, jest lepszy od sędziego podporządkowanego władzy, posłusznie wykonującego jej polecenia? Przynajmniej wiadomo jaki będzie wyrok i dlaczego taki.

 

PS.
Portal gazeta.pl doniósł na pierwszej stronie, że »Plaże na Fidżi zasypane kokainą. Morze wyrzuca tam paczki z tajemniczym bawołem«. Na szczęście nie taki bawół straszny jak go malują.

Dodaj komentarz


komentarzy 6

  1. Kobiety czy kobietony? Pełne pragnień by potrafić jak mężczyzna ….
    „Dlaczego kobiety biorą sterydy?

    Biorą środki dla koni wyścigowych, leki na astmę, testosteron. Wszystko po to, żeby poprawić wyniki w seksie, na siłowni czy w firmowych maratonach. Czyli dogonić mężczyzn. „Kobieta na sterydach, czyli na bombie, robi się asertywna. Upomina się o swoje, a jak jej nie dają, to mówi: „nara” i znajduje ludzi, którzy ją docenią”. *
    Może sędzia – kobieta tak chce się nienaturalnie przypodobać. Komu? I za co? Albo jakże często pada ze strony komentatorów „za ile”? Dlaczego kobiety chcą na siłę dorównać mężczyznom, a nie wykorzystują własnych atutów, rozumu?

    Sędziowie, ale i jeszcze bardziej prokuratorzy powinni zostać poddani weryfikacji. Nieudolnie, posłuszni wpływom, powinni z zawodu odejść.

    Problem tylko w tym kto ma tę weryfikację przeprowadzić? Czy nie będzie ona polegała na mściwym odwecie, czy raczej na wypracowanych kryteriach? Czy politycy potrafią wypracować takie normy by „grupa wsparcia” nie mogła pijanemu sędziemu, nieuważnemu i zmęczonemu biorcy pieniędzy dawać swoiste rozgrzeszenie. Czy rzymska zasada (a o prawie Rzymu przyszli prawnicy uczą się już na początku studiów) Dura lex, sed lex ( Twarde prawo, ale prawo) będzie równo stosowane wobec wszystkich obywateli?

    Dlaczego tak okrutnie skrzywdzone dziecko nie budzi współczucia, litości? Polecam tu: http://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/byly-ksiadz-konsultant-filmu-kler-polski-kosciol-to-niereformowalna-korporacja,artykuly,433217,1.html?src=HP_Section_1

    Przypomnieć muszę, że ogromny udział w tym jak wygląda obecnie KK ma święty Jan Paweł 2. Nie wolno zapominać o dużej grupie „wiernych” klerowi, którzy zrobią wszystko by zwyrodnialcom krzywda się nie stała.

    I zadam na koniec pytanie, bo odpowiedzi nie znalazłam w mediach. Za co Andrzej Rzepliński tak naprawdę dostał odznaczenie z Watykanu? Jakie miał zasługi faktyczne i dające KK korzyści? Bo w Wikipedii jest tak:

    „Medal Pro Ecclesia et Pontifice (2015)[15], nadany przez papieża Franciszka za zasługi dla Kościoła rzymskokatolickiego i systemu prawnego w Polsce oraz zgodność poglądów na karę śmierci z nauczaniem papieża Jana Pawła II[1][15]; przyjęcie odznaczenia spotkało się z krytyką niektórych środowisk”

    Dodam jeszcze, że to nakazy JP2 zabraniały zgłaszać policji, prokuratorom sprawy gwałtów na nieletnich, a nakazywały bandytów przenosić z parafii do parafii, rozsiewając zło po świecie (Wesołowski, Gil)

    *http://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/kobiety-i-doping-dlaczego-kobiety-chca-miec-miesnie-jak-mezczyzni,artykuly,433152,1.html?src=HP_Thematic_1-3poc

    1. Naprawdę nie wiesz za co Rzepliński dostał medal? Bo spisał się na medal! Gdyby komuś przyszło do głowy uchwalić, że pedofilia nie jest przestępstwem gdy dopuszcza się jej osoba duchowna, to orzekłby, że jest to zgodne z konstytucją. To się nazywa niezależność. Nie tylko on jest taki niezależny, przed nim było wielu. Zoll (Postanowienie TK z dnia 14 lipca 1993 r. sygn. akt U.12/92):

      Nie ma więc przeszkód, aby na świadectwie szkoły publicznej umieszczać oceny z religii, jeśli jej nauczanie było organizowane przez szkoły publiczne (organ prowadzący szkołę), choćby nawet odbywało się ono w tzw. grupach międzyszkolnych lub pozaszkolnych punktach katechetycznych.

      To niezawodny Trybunał nie dopuścił do zliberalizowania ustawy antyaborcyjnej.

      1. Tu mam perełkę: https://wiadomosci.wp.pl/sad-zmiazdzyl-radoslawa-sikorskiego-wypomnial-mu-slowa-o-wrednym-dziadydze-6298035396483201a I znowu kobieta sędzia

        Czy powinnam rozumieć swoim poglądem, że jak komuś powiem: bzdury gadasz, to ta osoba według sądu będzie niewinna nawet wtedy gdy prowadzenie mojej matki, babki i ….. określi? Teraz rozumiem dlaczego panna posłanka tak słowami szafuje.

        Słownik języka polskiego: „szafować «nieoszczędnie lub bez potrzeby używać czegoś albo rozdawać coś” – też z zasobów słów mojej Babci

        p.s. Dodam jeszcze, że „dziennikarz” używając słowa „zmiażdżył” to taki kundys na usługach…. lub prostak w mowie. To słowo bardzo popularne wśród dziennikarzy, którym słów brakuje

        1. Niedługo sąd uzna, że zabicie Niemca to nie przestępstwo, ponieważ Niemcy też dopuszczali się morderstw. Pani sędzia to stara, nadzwyczajna kasta na telefon, czy nowa, kryształowo sprawiedliwa? Wiadomo coś na ten temat?

          Ciekawe kto jest autorem miażdżącego tytułu.

          1. „27-letni mężczyzna, który w środę wybił okno w Nowej Synagodze w Gdańsku-Wrzeszczu, trafił na trzy miesiące do aresztu. Decyzję wydał Sąd Rejonowy w Gdańsku. Podejrzany jest chory psychicznie.”

            Jeśli jest chory psychicznie, to chyba nie areszt mu potrzebny? https://trojmiasto.onet.pl/gdansk-atak-na-synagoge-podejrzany-trafil-do-aresztu/bq610bd

            Za wybicie szyby areszt na 3 miesiące? To normalne nie jest, bo to raczej u zdrowego należałoby ukarać mandatem. Ale gdy ambasada USA potępiła, to trzeba się sprężyć, na kolana paść i …. dokonać zakupów na miliardy jakiegoś przestarzałego sprzętu.

            p.s. Kiedyś dziennikarze nie wstydzili się swoich nazwisk i podpisywali. Albo chociaż inicjałami zaznaczali autora, dziś….

            https://wiadomosci.onet.pl/kraj/gdansk-dyrektor-spolki-stracil-prace-na-scenie-wystapil-w-koszulce-konstytucja/c0f4m88