Módlmy się

Podczas gdy Ukraińcy giną pod bombami poseł na sejm przerabia radzieckie plakaty sugerując, że Ukraińcy to banderowcy. Zwraca także uwagę na

Imperatyw humanitarny: NIE otwierać terytorium RP na przestrzał, nie tworzyć popytu na migrację uchodźców/nachodźców – ew. uruchomić wahadłowy ruch pociągów… do granicy zachodniej. A poza tym, jasna rzecz, szczególnie żarliwie modlić się: „Od powietrza, głodu, ognia i wojny…”

Co na to władze państwowe, które pielgrzymują po Europie szlochając, że Unia Europejska za mało robi w sprawie Ukrainy? Jak zwykle nic. Bezradne. Podobnie jak w sprawie importu z Rosji węgla czy gazu. Według premiera, którym jest Mateusz Morawicki, My jako Europa kupujemy bardzo dużo gazu i ropy z Rosji. Władimir Putin bierze za to nasze europejskie pieniądze i finansuje agresję i inwazję z tych pieniędzy. Niestety, my jako Polska niewiele możemy zrobić, ponieważ — jak tłumaczy niedoszły Rzecznik Praw Obywatelskich Piotr Wawrzyk —

Kupowanie węgla z Rosji to część polityki handlowej UE. Decyzję o wstrzymaniu importu może podjąć tylko Komisja Europejska. Takie uwagi proszę kierować do Brukseli.

Totalny imposybilizm.

Są i dobre wieści. Szczególnie dla Putina. Co prawda opanowanie Ukrainy w ciągu 23 godzin 15 minut i 43 sekund nie powiodło się, ale za to rubel zaczyna świecić znanym z czasów Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich blaskiem. Niektórzy z uporem godnym lepszej sprawy piszą i mówią Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich nie przejmując się rusycyzmem. Rosyjski ‚совет’ to po polsku ‚rada’ właśnie. Trudno zrozumieć dlaczego polskie słowo nie przechodzi im przez gardło. Konsekwentnie na Stany Zjednoczone powinni mówić Stany Junajted.

Wracając do rubla. Pełną miarę sukcesu poznamy najprawdopodobniej w ciągu kilku najbliższych dni, ale już dziś da się odczuć i docenić wypada miarę sukcesu. Teraz, podobnie jak w czasach ZSRR, kurs trzech podstawowych walut — rubla, dolara i funta — przedstawia się następująco: funt rubli kosztuje dolara.

Dodaj komentarz