Marsz, marsz…

Dzisiaj w Paryżu odbędzie się marsz. Będzie to marsz wymierzony w terroryzm i przemoc. W marszu wezmą udział czynniki partyjno rządowe z kraju, w którym do redaktorów nie trzeba strzelać, ponieważ ucisza się ich wykorzystując instytucje państwowe i sądy, na przykład oskarżając o obrazę uczuć religijnych. Albowiem bez względu na wiarę i metody jeden przyświeca nam cel — zastraszyć i zamknąć usta.

Udział w marszu przedstawicieli kraju wyznaniowego, w którym do zastraszania nie używa się broni i bomb lecz prawa, którego przedstawiciele będą „protestować” przeciw przemocy, a przez lata mataczyli by do dziś nie ratyfikować konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy, jest kpiną z ofiar mordu.

Obok przedstawicieli Polski w marszu powinni także wziąć udział przedstawiciele bratniej Rosji, która w modelowy sposób wykorzystała uczucia religijne do rozprawienia się z opozycją (Pussy Riot), która pokojowo walczy o wolność Ukrainy i także nie podpisała konwencji. Z tych samych „ważnych” powodów co bratnia Польша.

 
 

P.S.

Dla PiS-u wolność słowa, przemoc, marsze, wszystkie pokojowe działania są infantylne. Liczy się „realna odpowiedź”. Co to takiego wie zapewne prezes, ale jest to wiedza tajemna. Z kolei polityk Solidarnej Polski, czyli PiS à rebours i bez ‚i’ stwierdził autorytatywnie, że co prawda zamachowcy są godni potępienia, ale nie do końca, ponieważ Ta redakcja nie uznawała żadnych świętości. Te tragiczne wydarzenia mogą nie być ostatnimi, jeśli nie będzie refleksji.

Refleksja może być tylko jedna jedyna — jak najszybciej wprowadzić cenzurę, by nikt już więcej nie odważył się kalać świętości. To pozwoli uniknąć w przyszłości aktów terroru. Bo czy słyszał ktoś o takich aktach w PRL-u, ZSRR, na Kubie, w Korei Północnej czy w hitlerowskich Niemczech? Jeśli chodzi o świętość, to święty cel zawsze uświęca środki.

 
 

Drugie P.S.

Znowu na blogach pełno reklam nielegalnych filmów. Znowu żadnej reakcji redakcji. Ale gdy trzeba usunąć komentarz użytkownika reakcja redakcji jest natychmiastowa. Pod wpisem Vilka dotyczącym służby zdrowia zniknęła na przykład odpowiedź na komentarz Bezspokoju:

@bezspokoju

System jest nastawiony na pożytecznych idiotów, którzy myślą, że jak oni gdzieś pójdą, to za nimi też coś pójdzie. A potem się dziwią, że lekarz choćby chciał na badania nie skieruje, bo po prostu nie ma na nie kasy. Bo zapisać się do niego może choćby milion pacjentów, ale zapłacą mu za pierwszych 2.750.

Co tu jest sprzeczne i z czym na pewno ktoś w redakcji wie. I trzyma tę informację pod kluczem w sejfie z napisem „ściśle tajne”.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że taka sytuacja powtarza się regularnie w każdy weekend i święto od ładnych kilkunastu miesięcy.

Dodaj komentarz