Lody

Działaczka partii Razem przekonywała swego czasu, że „ludzi nie obchodzi Trybunał Konstytucyjny”, ponieważ „państwo dawno ich zawiodło”. Portal pierwszego radia informacyjnego (zapłać żeby posłuchać) uznał te idiotyczne słowa za „mocne”, zaś Jacek Żakowski przekonywał, że Zawisza ma rację. Państwo porzuciło obywateli. P. Zawiszy, która według redaktorów portalu pierwszego radia „wbiła ostrą szpilę ‚liberałom krzyczącym o niszczeniu demokracji'”, trudno się dziwić. Jest młoda i niewiele rozumie z otaczającej rzeczywistości. Jednakoż postawa Żakowskiego musi budzić zdumienie i niedowierzanie, bo kto jak kto, ale on powinien pamiętać czasy, gdy sądy były własnością partii. A tak sam z siebie robi durnia, gdy chwilę później rwie sobie włosy z głowy, że Trybunał Konstytucyjny, który przecież nikogo nie obchodzi, był ostatnią deską ratunku, która znikła.

No i znikła też ostatnia deska ratunku oraz względnej przewidywalności władzy, jaką w konstytucji jest, i w realu przez trzy dekady był, Trybunał Konstytucyjny. Odmawiając publikacji kluczowych wyroków, Beata Szydło faktycznie go sparaliżowała i tym samym praktycznie zawiesiła działanie konstytucji. A to wszystko znaczy, że nie ma już żadnej przewidywalnej granicy dla samowoli władzy, czyli faktycznie – prezesa Kaczyńskiego.

Aż się prosi zaapelować do redaktora: Jacuś, weź się ogarnij i pomyśl zanim coś chlapniesz. Państwo i sądy to nie to samo! Sądy nie są państwem, o czym ktoś odmieniający słowo „trójpodział władzy” przez wszystkie przypadki powinien wiedzieć. Sądy są jednym z filarów, na którym wspiera się każde państwo, a który — jak widzimy — najdłużej opiera się pozostałym władzom, na czele z czwartą, pożytecznych idiotów. Gdyby było tak, jak przekonuje Zawisza, Żakowski i działacze PiS-u, to po co byłyby władzy posłuszne i zależne od niej sądy powszechne, Trybunał Konstytucyjny, prokuratura, policja, Krajowa Rada Sądownictwa i Sąd Najwyższy?

Niestety, Polska to nie Węgry, a Warszawa to nie Budapeszt ani Moskwa. Przemiana demokracji w dyktaturę zawsze musi zacząć się od podporządkowania sobie środków masowego przekazu. Interweniujące w Czechosłowacji w 1968 roku oddziały w pierwszym rzędzie zajęły rozgłośnie radiowe i telewizyjne oraz redakcje gazet. Rozumie to i Putin, i Orbán, i Erdoğan, dlatego całkowicie podporządkowali sobie media. Monopol informacyjny jest konieczny, ponieważ władza autorytarna zawsze ma coś do ukrycia, a niezależne media nie dość, że bezczelnie patrzą jej na ręce, to jeszcze o tym trąbią. Ropiejącym wrzodem na zadniej stronie dobrej zmiany, kijem w szprychach i piaskiem w wazelinie zgrzyta w największym stopniu, niezrepolonizowana w porę, telewizja TVN. Niedawno wyemitowano w niej materiał, który daje odpowiedź na pytanie dlaczego działacze Razem mieli rację promując bolszewizm i jego metody i dlaczego warto zrobić wszystko, by PiS przejęło także samorządy.

S12

Spójrzmy na mapę (źródło: echodnia.eu). Brązowa i błękitna linia to proponowane warianty trasy szybkiego ruchu S12 prowadzące po nieużytkach i omijające tereny zabudowanie. Ni stąd ni zowąd pojawiła się trzecia propozycja, fioletowa, która zupełnie przypadkiem przebiega w pobliżu działek wykupionych wcześniej przez działaczy PiS-u. Na dodatek prowadzi po gospodarstwach i budynkach mieszkalnych. Za przebieg trasy odpowiada Parlamentarny Zespół ds. budowy drogi ekspresowej S-12. W składzie dostrzec można panią z PO i pana z Nowoczesnej w otoczeniu siedmiu członków PiS-u. Taki zestaw daje gwarancję, że owo ciało będzie kierowało się wyłącznie interesem mieszkańców gmin leżących na trasie planowanej S12, a nie członków i sympatyków partii rządzącej. Choć nagła zmiana trasy zdaje się przeczyć temu przekonaniu, to stoi za nią interes, o czym właśnie jest mowa w materiale TVN.

Gdy dobra zmiana zawita pod strzechy, do województw, powiatów i gmin, PiS będzie mogło wreszcie zabrać się za kręcenie lodów na niespotykaną od czasów minionych skalę. A Marcelina Zawisza, która podobnie jak Terlecki uważa, że sądy nikogo nie interesują? Gdy ją o szóstej rano wywleką z domu, a dom zrównają z ziemią, bo tamtędy będzie przebiegać trasa szybkiego ruchu albo powstanie budowla istotna z punktu widzenia interesów regionu, będzie mogła decyzję pisowskiej instytucji zaskarżyć do pisowskiego urzędu, który powiadomi pisowską prokuraturę, a niewykluczone, że także którąś z pisowskich służb specjalnych, a sprawa być może znajdzie finał w pisowskim sądzie. Czy będzie miała wtedy prawo mieć pretensje do Żakowskiego, że stary a głupi?

Materiał TVN-u powinni obejrzeć wszyscy, zarówno miłośnicy jak i przeciwnicy partii rządzącej. Pierwsi by zanim będzie za późno odpowiedzieli sobie na pytanie czy są pewni, że taka Polska,  Polska osamotniona, przeżarta korupcją to Polska ich marzeń. Drudzy, żeby przestali udawać, że PO ze Schetyną na czele to jakakolwiek alternatywa i nowa jakość. A jedni i drudzy niech wreszcie zrozumieją, że nieważne kto rządzi, ważne jak.

Dodaj komentarz


komentarze 3

  1. „Jednakoż postawa Żakowskiego musi budzić zdumienie i niedowierzanie, bo kto jak kto, ale on powinien pamiętać czasy, gdy sądy były własnością partii. A tak sam z siebie robi durnia….”
    ———————————————————————————————————-

    Ależ on nic nie musi robić, bo on jest ….. jaki jest…..

    Apel „A jedni i drudzy niech wreszcie zrozumieją, że nieważne kto rządzi, ważne jak.” jest jak najbardziej na miejscu i jest jak najbardziej zasadny i potrzebny.

    Problem w tym, że niewielu go posłucha, nawet w swoim „egoistycznym” interesie. Bo nie będzie Polki/Polaka nikt pouczał, bo on swoje wie. A co wie? Niestety niewiele.

    Takie będą Rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie ……