Kiedy mówimy, to robimy to z pełną świadomością

P.rezydent Rzeczpospolitej Polskiej Andrzej Duda zjawił się w Bogatyni, wdrapał na mównicę i ryknął: Kiedy my z żoną mówimy o akcji „sadzimy”, sadzeniu lasu razem z Lasami Państwowymi, robimy to z pełną świadomością tego, że każde drzewo, każda roślina pochłania dwutlenek węgla. Więc kiedy my sadzimy kolejne drzewa to te drzewa będą pochłaniały, czyli one będą się przyczyniały do tego zrównoważenia.

Płonie las. Kiedy my z żoną mówimy o akcji „gasimy”, gaszeniu lasu, robimy to z pełną świadomością tego, że każda łyżka wody, każda kropla gasi płomień. Więc kiedy my kropimy kolejne płonące drzewa to te drzewa będą płonęły wolniej, czyli one będą gasły. Czy można sobie wyobrazić skuteczniejsze działanie? Nie można! Dlatego wszyscy powinni brać z nas przykład! Dlatego żądajmy żeby także i na świecie w polityce klimatycznej ten element był uwzględniany. Żeby zero emisyjności nie polegało tylko na tym, że będą się liczyli tylko ci, którzy mają energetykę nuklearną i ci, którzy wcześniej zabezpieczyli się w energetykę wiatrową czy energetykę solarną.

Zapobiegliwość, umiejętność przewidywania do tej pory była cnotą, zaletą, powodem do dumy. Budowę elektrowni atomowej w Polsce rozpoczęto w Żarnowcu w roku 1982. Potem zmienił się ustrój i nie można było kontynuować dzieła rozpoczętego przez komunistów. Chińczycy dziś zamierzają zrealizować pomysł Mao Ce-tunga z lat 50 i zbudować sieć kanałów, która będzie transportować wodę z nękanego powodziami południa na suchą północ. Od nas zapobiegliwym wara! Zwłaszcza ci, którzy do czegoś doszli, coś osiągnęli powinni się od nas trzymać z daleka. Co nie oznacza, że nie należy nic robić. Szukajmy nowych źródeł energii, prowadźmy badania na temat wykorzystania choćby energii która jest, która jest energią wewnętrzną naszej planety. W Toruniu szukajmy i gdzie indziej szukajmy. Badania też prowadźmy, ale na miłość boską nie tu! W Chinach prowadźmy, w Mozabiku, w ostateczności w Czechach, ale nie tu!

Szukajmy nowych sposobów! Tak! Rozwijajmy to poprzez rozwój naszej nauki, poprzez inwestycje także i w badania naukowe. Ale nie dajmy sobie wmówić, że musimy zlikwidować całkowicie nasz przemysł jutro i nie pozwólmy na to, aby nas do tego zmuszono! Lepiej zróbmy to dobrowolnie!

W sobotę rozpoczęło się wygaszanie wielkiego pieca w krakowskiej hucie ArcelorMittal. Proces potrwa kilka miesięcy. Przeciwko takiemu działaniu protestują związkowcy – wygaszenie oznacza dla części pracowników obniżone wynagrodzenia.

Albo

Zarząd Fabryk Mebli Forte podjął decyzję o „odłożeniu na czas nieokreślony” realizacji zapowiadanego projektu na Podlasiu. […] W opublikowanym komunikacie firma tłumaczy swoją decyzję wysoką niepewnością co do sytuacji makroekonomicznej w Europie oraz stale rosnącymi kosztami działalności spółki. W szczególności podkreśla wzrost kosztów energii i kosztów pracy, jak również ograniczenia dostępu do siły roboczej, które mogą mieć istotny wpływ na ekonomiczną opłacalność przedsięwzięcia.

Im lepiej widać, że nie potrafimy, tym bardziej chcemy się normalnie rozwijać i mamy do tego prawo, tak jak miały do tego prawo inne narody przez dziesięciolecia kiedy myśmy nie mogli, bo byliśmy za żelazną kurtyną, pod obcym butem. I kiedy nam dyktowano w jaki sposób mamy się rozwijać. Problemy są dwa. Pierwszy polega na tym, że nie jesteśmy już pod butem od trzydziestu lat. I tylko własnej nieudolności zawdzięczamy, że nie mamy tego, co inni mają od dawna. Powołana przez rząd Tuska w 2010 roku spółka PGE EJ 1 w zeszłym roku, a więc już w czasach dobrej zmiany, kosztowała podatników 108 milionów zł i

Przez prawie 10 lat funkcjonowania PGE EJ 1 nie jest w stanie zakończyć nawet badań lokalizacyjnych i środowiskowych, które mają na celu wskazanie miejsca, gdzie powinna zostać zbudowana elektrownia! Według pierwotnych planów budowa pierwszego bloku miała zacząć się ok. 2020 r., a do dziś nie ma ostatecznej decyzji czy elektrownia atomowa w ogóle powstanie!

Po drugie nie mamy dziesięcioleci. Mamy góra dziesięć lat na zredukowanie emisji dwutlenku węgla do zera, ponieważ w przeciwnym razie wszyscy zginiemy. Na szczęście coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę. Zaś nieudacznicy, którzy niczego nie potrafiąc uzurpują sobie prawo sami nie bardzo wiedząc do czego, są po prostu żałośni. Nieszczęście polega na tym, że mają władzę. Gdy doprowadzą do katastrofy, to najdotkliwiej jej skutki odczują ci, którzy dzisiaj najgłośniej durniom klaszczą.

Człowiek, który z zapobiegliwości czyni zarzut, który wbrew faktom i nauce baje o jakimś „prawie” do „normalnego rozwoju”, chce kolejny raz być prezydentem. Dlatego przy urnie trzeba pamiętać, że gdy pan Bóg chce kogoś ukarać, to odbiera mu rozum.

14:40

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Elektrownia żarnowiecka, to elektrownia szczytowo-pompowa, czyli w dzień woda spada turbinami i „robi ” prąd, a nocą gdy zapotrzebowanie na energię jest mniejsze, woda jest przepompowywana z jeziora dolnego do górnego. Tak pamiętam, bo tam rozpoczął swoją pierwszą pracę mój brat.

    Każda elektrownia atomowa wymaga dużej ilości wody do schłodzenia. Być może to woda jest problemem. Bo poziom wód w rzekach jest nadal niski,oprócz kilku rzek na Pomorzu (całym od Odry do Elbląga). Media o tym nie informują, by ludzi nie przerażać? A może trzeba ludzi przestraszyć, by zaczęli myśleć!!!

    1. Problemem jest nieudolność polityków, którzy jedno robią szybko i bez zbędnej zwłoki — powołują instytucje, w których zatrudniają kolesi. Jak widać niemoc towarzysząca budowie elektrowni atomowej jest ponadczasowa i ponad ustrojowa. Z tym, że komuniści coś tam zaczęli dłubać, a specjaliści od tego i owego wyspecjalizowali się w anulowaniu prac rozpoczętych przez poprzedników i zaczynaniu wszystkiego od zera. Ale są tak nieudolni, że nie mają pojęcia jak zacząć.