Jestem przeciw.

W jednym z komentarzy przeczytałem, że — cytuję — „Kaczyńskiego trzeba usunąć z życia politycznego”. Nie zgadzam się z taką opinią.

Jestem przeciw usuwaniu z życia politycznego prezesa Prawa i Sprawiedliwości, bowiem mimo tego, że jestem przeciwnikiem jego linii politycznej i uważam działania jakie on kreuje za szkodliwe dla Polski, to jakiekolwiek „usuwanie” uważam za szkodliwe dla Polski i dla Demokracji. Demokracja to też prawo głosu dla takich ludzi jak prezes PIS, oni też mają prawo do swych opinii i przekonań i do ich manifestowania. To abecadło demokracji.

Uważam takie definiowanie problemu, że problemem Polski jest Prezes Kaczyński za błędne. Problemem Polski nie jest ani poseł Kaczyński, ani wybrani przez niego oficjele. Jestem przeciw takiemu definiowaniu problemu. Problem nie tkwi w ludziach i w ich ułomnościach, lecz w ich pojmowaniu swej roli w państwie i ich świadomości swego znaczenia, problemem jest ich ego a nie oni sami, ego wynikające z ich wychowania, z ich edukacji, z ich kultury .

Dlatego to nie walka uliczna  i nie polityka są najważniejszymi polami konfliktu polsko–polskiego, ale kultura i edukacja.

Nie jest przypadkiem, że PiS kładzie tak ogromną wagę do reformy edukacji, bowiem chce pod jej osłoną zmienić podstawę programową tak, by wychowywać pokolenie podobne sobie. Proste w obsłudze, posłuszne wodzowi, pokolenie ludzi nieskomplikowanych, nie skażonych myśleniem czy refleksją, za to bezgranicznie wierzących w to co mówi PARTIA.

Takiemu modelowi wychowania też jestem przeciw, bo to najprostsza droga do społeczeństwa totalitarnego, dla którego demokracja to zaraza różnorodności i skomplikowanych wyborów, nie mieszczących się w ciasnych umysłach totalitarnego społeczeństwa. Demokracja wymaga uwagi, empatii, ciekawości poznawania i szukania nowych doświadczeń i rozwiązań,  wymaga tego wszystkiego co jest zaprzeczeniem prostoty umundurowanego w schematy totalitaryzmu. To co proponuje i usiłuje wprowadzić PiS w dziedzinie kultury i edukacji to „unitarka” mająca skroić całe społeczeństwo na pisowską modę. Temu też oczywiście jestem przeciw, czemu więc jestem przeciw usuwaniu z życia politycznego Prezesa, czemu jestem przeciw temu — wydawało by się najprostszemu — wyborowi? Jestem przeciw, bowiem proste rozwiązania są dobre tylko dla prostaków i osób o totalitarnych zapędach.

Nie wygramy demokratycznej Polski stosując niedemokratyczne metody walki, to słabość demokracji ale i jej wielka siła, tyle tylko że nie ukazuje się ona na poziomie polityki, lecz na poziomie kultury i edukacji właśnie. Polska przez całe wieki przyciągała i inspirowała obcych, często asymilowała najeźdźców, broniła się właśnie nie orężem, a kultura i edukacją. To właśnie te czynniki sprawiały, że np. w XIX wieku Warszawa potrafiła  być salonem elegancji dla moskwianek.

Wyedukujmy społeczeństwo, by nie dokonywało nieodpowiedzialnych wyborów, by było za siebie i swe wybory odpowiedzialne, by rozwiązywało swe problemy w sposób demokratyczny, a nie zamiatało ich pod dywan i stosowało totalitarne praktyki do ich usuwania. To dłuższa droga , ale jedyna naprawdę skuteczna. Tylko edukacja i kultura może nas uratować.

Nie obronimy Polski przed PiS-em ani przed nikim innym jeśli oddamy (tak jak do tej pory  to robimy ) język, kulturę  i edukację. Potrzebne przykłady? A proszę bardzo pierwsze z brzegu historyczne: dzieci ww Wrześni,  Dziady Dejmka i Tajne Komplety. Te ostanie w kontekście podpisanej ustawy oświatowej, bardzo aktualne.

Nie usuwajmy PiS-u z naszego politycznego życia, korzystajmy z jego obecności, by na jego przykładzie doskonalić siebie i poznawać słabości demokracji oraz… ludzkiej natury.

 

15.01.2017
villk

Dodaj komentarz