Na stronie Parlamentu Europejskiego można przeczytać, że
Każda osoba uciekająca przed prześladowaniami lub narażona na ryzyko doznania poważnej krzywdy w swoim kraju ma prawo ubiegać się o ochronę międzynarodową. Azyl to jedno z praw podstawowych, a przyznanie go osobom spełniającym kryteria zawarte w konwencji genewskiej z 1951 r. dotyczącej statusu uchodźców jest międzynarodowym obowiązkiem państw-stron, wśród których znajdują się państwa członkowskie UE. UE włączyła warunki kwalifikowania osób do ochrony międzynarodowej do własnego prawodawstwa, a nawet rozszerzyła to pojęcie dzięki utworzeniu dodatkowej kategorii osób korzystających z ochrony międzynarodowej, tj. osób korzystających z ochrony uzupełniającej.
Na portalu X z kolei można przeczytać, iż
Czasowe zawieszenie wniosków azylowych wprowadzono w maju w Finlandii. Jest odpowiedzią na wojnę hybrydową wypowiedzianą całej Unii (w tym przede wszystkim Polsce) przez reżimy w Moskwie i Mińsku polegającej na organizowaniu masowych przerzutów ludzi przez nasze granice. Prawo do azylu jest w tej wojnie instrumentalnie wykorzystywane i nie ma nic wspólnego z prawami człowieka. Kontrola granic i bezpieczeństwo terytorialne Polski jest i będzie naszym priorytetem. Nasze decyzje i działania będą temu bezwzględnie podporządkowane.
Złej baletnicy przeszkadza rąbek spódnicy, nieudolnej władzy przeszkadzają przepisy. PiS przez ostatnie osiem lat albo konstytucję łamało, albo ją obchodziło, albo tworzyło prawo ułatwiające rządzenie. Tusk też chce iść na skróty. A jeszcze nie tak dawno źle się czuł, bo nie miał narzędzi. Trochę się źle czuję jako jako człowiek który nie ma, znaczy wiadomo, że to nie jest powód do satysfakcji, że ja nie mam dzisiaj narzędzi podejmowania i wykonywania pewnych koniecznych decyzji. Decyzje kto inny podejmował, a Tusk mógł jedynie prosić. Proszę pojechać w Bory Tucholskie i spytać prezesa Kaczyńskiego, albo do Juraty i spytać prezydenta Dudy, bo oni biorą pieniądze za to, za bezpieczeństwo polskiej granicy i ja ich nie zastąpię w tym. Znaczy proszę wybaczyć, ale moich poleceń straż graniczna, Wojsko Polskie, urzędnicy, nie będą wykonywać, ja dzisiaj nie nie sprawuję władzy. Ci natomiast, którzy ją sprawują powinni wiedzieć, że są przepisy europejskie i nie trzeba używać jakiejś agresywnej retoryki. Jak ja słyszę pana premiera Glińskiego, który jedyny pomysł jaki mają w tej chwili na ten, na tą sytuację na granicy, to jest wypowiadanie znowu tych słów, które są kompromitujące, że Polska obroni się, tak jakby ci ludzie nam wojnę wypowiedzieli.
Prawda jest taka, że uchodźcy nie wypowiedzieli nam wojny. Wypowiedział nam, hybrydową, Putin z Łukaszenką. Tak więc na granicy to są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi i nie trzeba robić takiej obrzydliwej, ponurej propagandy wymierzonej migrantów, bo to są ludzie, którzy potrzebują pomocy. I w z drugiej strony oczekiwałbym zamiast takiej, takiej właśnie szpetnej propagandy konkretnych decyzji, informacji w jaki sposób będzie chroniona nasza granica. Polska jest w strefie Schengen i przepisy są tutaj jednoznaczne — nikt nie ma prawa przekroczyć granicy naszego państwa poza punktami do tego wyznaczonymi, czyli przejściami granicznymi i dlatego polska straż graniczna powinna mieć do dyspozycji wszystkie możliwe środki, wsparcie jeśli trzeba także innych służb mundurowych i jasny plan działania na wypadek kiedy ta fala może się zwiększyć. Oczekiwałbym jednoznacznej i błyskawicznej odpowiedzi od premiera od spraw bezpieczeństwa Kaczyńskiego, czy od prezydenta Dudy, czy od kogoś kto jest w tym rządzie za cokolwiek odpowiedzialny, w jaki sposób mają zamiar działać mając świadomość że zarówno Łukaszenka traktuje tych uchodźców, imigrantów, jako narzędzie w wojnie hybrydowej z Unią Europejską i z Polską, więc możemy się spodziewać tam intensywnych i niebezpiecznych z naszego punktu widzenia działań, a więc myjąc krótko celowego przekierowywania strumienia uchodźców w stronę polskiej granicy, czy, chciałbym wiedzieć od rządzących w Polsce czy będą oczekiwali pomocy choćby Fontexu, a więc wyspecjalizowanych agend unijnych jeśli chodzi ochronę granicy. Dobrze byłoby także aby polski rząd przedstawił informacje na temat wymiany informacji i współpracy z Litwą, która dłuższego czasu już przeżywa tę presję, organizowaną przez Łukaszenkę i przez Białoruś, presję polegające na tym, że setki, a w tej chwili już tysiące nielegalnych imigrantów przekracza, czy stara się przekroczyć granicę litewską. Tu jest rzecz bardzo ważna dla nas abyśmy szybko ustalili wspólny sposób postępowania z innymi państwami na wschodniej granicy Polski. Rząd Morawieckiego nie zwrócił się do Frontexu o pomoc, rząd Tuska też się nie zwrócił.
Na koniec należy wspomnieć o jednym memento, które wtedy było oczywiste, a dziś już jakby nieco mniej. I jedno momento, jedna przestroga, szczególnie dla, dla rządzących, dla polskiego rządu: pilnujcie tak jak potraficie, z wszystkimi środkami polskiej granicy, dobrze stosujcie prawo europejskie, bo ono może służyć ochronie polskiej granicy i chyba dzisiaj to już dochodzi do świadomości wielu, wielu z nas, wielu Polaków: ta Solidarność Europejska kiedy była potrzebna Grekom czy Włochom kiedy fale emigrantów szły od morza, ona może nam się teraz przydać. Bo te kierunki migracji ze środkowej Azji, one będą nie morskie tylko w dużej mierze lądowe i przy takim sąsiedzie jakim jest dzisiaj Białoruś, chciałbym żeby było inaczej, ale możemy się spodziewać bardzo krytycznej sytuacji na granicy i wtedy dobrze byłoby, żeby Polska mogła liczyć na solidarność całej Europy. Dlatego uważam, że warto byłoby przemyśleć czy ta antyeuropejska i tak radykalna, taka ksenofobiczna retoryka jaką słyszymy bardzo często z ust rządzących Polską czy ona nam dzisiaj nie zaszkodzi w sposób bardzo wymierny.
To było w połowie sierpnia 2021 roku. Teraz jest zupełnie, ale to zupełnie inaczej. W ogóle jest odwrotnie niż było, albowiem retoryka jest proeuropejska i taka antyksenofobiczna. I właśnie dlatego nie będziemy respektować ani implementować żadnych europejskich, unijnych pomysłów jeśli będziemy mieli pewność, że one godzą w nasze bezpieczeństwo. Mówię tutaj o pakcie migracyjnym i kontekście nikt mnie do tego nie zmusił i nie przekona. Dlatego jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu i będę się tego, będę się domagał uznania w Europie dla tej decyzji. To dlatego, bo my dobrze wiemy jak to jest wykorzystywane przez Łukaszenkę, Putina, przez szmuglerów, przemytników ludzi, handlarzy ludzi, jak to prawo od azylu jest wykorzystywane dokładnie wbrew istocie prawa do azylu.
My bardzo dobrze wiemy jak PiS wykorzystuje prawo. Czy w takim razie możemy spodziewać się czasowego, terytorialnego zawieszenie prawa w Polsce?