Taki obrońca zygot ma ciężko. Obecna sytuacja zmusza go do wysiłku intelektualnego, do czego jak wiadomo nie jest ani skłonny, ani specjalnie zdolny. To dość nie skomplikowane jednostki, którym wskazuje się cel i one prą do tego celu.
Tylko jak tu atakować demonstracje kobiet, z których każda po ewentualnym wcześniejszym sexie może być w ciąży, czyli atak obrońcy zygot może spowodować poronienie zygoty tym samym stawiał by się taki obrońca w jednym szeregu z aborcjonistą.
To za trudne problemy myślowe dla faszyzującego obrońcy zygot, zwoje mózgowe mu się grzeją i wychodzą potem takie kwiatki, jak z tym księdzem pod Toruniem, co do wiernych wchodzi ze strzelbą. Nawet oni wiedzą, że zadawanie pytania: „czy jesteś dziewicą” przed ewentualnym poturbowaniem i pobiciem demonstrantki jest niewykonalne i nie przynoszące rozwiązania ich problemów, tym bardziej że znany jest im przypadek dziewicy, która też była w ciąży.
Tak więc, panie premierze, panie prezesie… JAK BIĆ?
30.10.2020
Villk
Ani premier, ani prezes do bitki by nie stanęli. Bić się trzeba umieć, a oni we wszystkim tacy nieporadni. Ale zawsze znajdą ochotników z różnych grup faszystowskich i pobłogosławi im grupa z Brunatnej Góry.