Ja

Co to jest tolerancja? Tolerancja to akceptowanie różnic między ludźmi. Bowiem ludzie różnią się nie tylko wyglądem, fryzurą, posturą, upodobaniami, ubiorem, ale także poglądami. Tolerancja to styl życia zgodnie z zasadą „żyj i pozwól żyć innym” oraz „naprawę świata zaczynaj od siebie”. Tyle teoria. W praktyce wiele osób tolerancję sprowadza do pełnej akceptacji wyłącznie siebie, swojego postępowania i własnych poglądów. Według nich wszystko, co jest niezgodne z ich wizją świata powinno być zakazane, zabronione i zdelegalizowane.

Specjaliści zapewne znają odpowiedź na pytanie jaki typ kompleksów powoduje ludźmi małymi, że nie potrafią przejść obojętnie obok bliźniego bez pouczania go, krytykowania i próby przykrojenia na własną modłę. Żeby się dowartościować nie trzeba wiele. Wystarczy odrobina władzy na forum czy blogu, żeby pokazać innym kto tu rządzi i ma zawsze rację. Doskonałym przykładem, żeby daleko nie szukać, jest p. Czarzasty (przewodniczący SLD), na którego profilu p. Budka (przewodniczący KO) pisał to, co myśli, a co nie było zgodne z tym, co według Czarzastego powinien był myśleć. Ponieważ p. Czarzasty nad swoim profilem panuje, czego nie można powiedzieć o partii i jej sympatykach, więc zamiast wdawać się z Budką w polemiki po prostu go zablokował. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że może, albowiem ma takie uprawnienia. Po drugie, znacznie ważniejsze, bo wie, że nikt poza nim nie może mieć racji. A ponieważ ktoś mógłby pomyśleć inaczej, więc lepiej nie ryzykować i delikwenta zbanować.

Innym przykładem jest choćby pani, która przekonywała, że zwierzę należy odebrać człowiekowi, który zajmował się nim przez całe lata, z którym się zżyło. Eksperci wiedzą jednak swoje. Oni wiedzą, że na przykład pumy są samotnikami, nie tworzą stałych więzi rodzinnych, nie mają potrzeby nawiązywania relacji z ludźmi. Przypomina się dialog filozofów greckich, którzy siedząc nad rzeczką rozmawiali sobie niezobowiązująco.
— Spójrz na te rybki w wodzie. — mówi jeden. — Słoneczko, ptaszki śpiewają, pełno muszek, na tym polega przyjemność rybek.
— Skąd ty — zainteresował się drugi — nie będąc rybką wiesz na czym polega przyjemność rybek?
— A skąd ty — zaperzył się pierwszy — nie będąc mną wiesz, że ja nie wiem na czym polega przyjemność rybek?

Ludzi, którzy zawsze mają rację, wiedzą najlepiej co wolno, a co nie, przybywa w postępie geometrycznym. Na wszystkim się znają, wszystko wiedzą lepiej, nigdy nie błądzą, nie popełniają błędów no i mają władzę lub choćby tylko możliwości. Skoro pojedli wszystkie rozumy, to mają prawo pouczać, potępiać, osądzać i domagać się a to przeprosin, a to usunięcia niezgodnych z ich poglądami opinii, a to w ogóle nałożenia knebla, blokady, cenzury. Na przykład Ewa Minge. Zacna ta niewiasta setny raz podkreśla, że jest poza polityką, ale…

Setny raz napiszę JESTEM POZA POLITYKĄ, dokonuje wyborów ale są one prywatne i mocno wyważone, bo emocje nie jeden raz w życiu mnie zniszczyły.

Niewątpliwie wpływ na owe wybory ma pamięć.

Takiego podziału jak obecnie nie pamietam a żyje ponad 50 lat. I obiektywnie, choć zostanę kolejny raz wyklęta za zdrowy rozsądek , w życiu nie widziałam takiego chamstwa, wulgaryzmów , obrażania , wyzwisk , upokarzania człowieka przez człowieka .

Zaiste, przez minione pięć lat, a zwłaszcza pięć ostatnich miesięcy nie dało się dostrzec ani chamstwa, ani wulgaryzmów, ani obrażania, ani wyzwisk, ani nawet upokarzania człowieka przez człowieka. I właśnie dlatego

Jestem nikim, ja to zwyczajna pani w średnim wieku ale gdyby mnie tak obrażano, tak katowano moich wyborców , nie wiem czy uprawiać bym chciała Wersal. Siłą i wyzwiskami ,to właśnie pod tą budką z piwem, co to podobno wygrała wybory a nie w kontekście dialogu . Wierze, może naiwnie ,ze ten jest możliwy ,tylko faktycznie niech wyjada ci wszyscy , którym tak bardzo śmierdzi ,jak czytam nasz kraj . Za wyzwiska dzisiaj blokuje .

Komuż, ach komuż w tym kraju śmierdzi i powinien jak najszybciej wyjechać?

Panie Trzaskowski proszę przemówić do elektoratu, bo ta agresja ,tak bardzo zarzucana stronie przeciwnej, właśnie się wylewa z pana podwórka.

Jak widać nie trzeba ani pamiętać, ani być w polityce, żeby wiedzieć co trzeba zrobić. Trzeba jak komuniści w ’68 roku skłonić do wyjazdu, nie jak wtedy kilka tysięcy Polaków wyznania mojżeszowego, lecz kilka milionów zwolenników Trzaskowskiego. Poparcie dla obecnej władzy i p.rezydenta wzrośnie w dwójnasób, zniknie chamstwo, wulgaryzmy, nikt nikogo nie obrazi, nie zwyzywa, a człowiek nie będzie upokarzał człowieka. Nawet prezes NIK-u na powrót stanie się kryształowy.

Oczywiście teraz człowiekiem kulturalnym nie jest ten, kto jest dobrze ułożony, wie co wypada i kiedy, poprawnie posługuje się językiem polskim w mowie i piśmie oraz sztućcami. Kulturalny jest ten, kto za kulturalnego sam się uważa. A ponieważ jest kulturalny, to wie kto jest chamem i chętnie z innymi dzieli się tą wiedzą. Oczywiście przykład nobliwej pani nie jest odosobniony, media, zwłaszcza społecznościowe, roją się od ludzi, którzy wiedzą lepiej co komu wolno. Wiedzą kto powinien przepraszać i za co, a kto nie musi, kto jest chamem, a kto nie, kto powinien się wstydzić, jakie słowa są niedopuszczalne, kiedy można się śmiać i z czego.

Gdy pouczaniem zajmuje się celebryta czy pismak można na to machnąć ręką. Żarty kończą się w momencie, gdy do narzucenia wszystkim swojego światopoglądu ktoś chce wykorzystać ustawodawcę. Do Sejmu wpłynęła petycja w sprawie podjęcia inicjatywy ustawodawczej dotycząca święta Halloween. Jej lektura jeży włosy na głowie:

Ustawa o wspieraniu tradycji narodowych Rzeczypospolitej Polskiej

Art. 1. Kto w dniu 31 października danego roku kalendarzowego przebiera się za straszną postać, w szczególności za kościotrupa, czarownicę, wampira, diabła lub inną kojarzącą się z piekłem istotę, podlega karze ograniczenia wolności lub aresztu na okres nie krótszy od 15 dni.

Art. 2. Kto w dniu 31 października danego roku kalendarzowego sprawując faktyczną opiekę nad dzieckiem zezwala osobie małoletniej na działanie określone w artykule pierwszym, podlega karze aresztu.

Art. 3. Kto w dniu 31 października chodzi i puka po mieszkaniach, prosząc o cukierki lub ostrzegając przed popełnieniem złośliwego żartu – podlega karze grzywny w wysokości co najmniej 500 złotych lub karze ograniczenia wolności.

Art. 4. Kto w dniu 31 października danego roku kalendarzowego sprawując faktyczną opiekę nad osobą niepełnoletnią zezwala dziecku na popełnienie czynu z artykułu 3. – podlega karze aresztu na okres nie krótszy od 10 dni.

Dlaczego należy przebierające się dzieciaki wsadzać do więzienia? Ponieważ

sens chrześcijańskiego święta Wszystkich Świętych jest jeszcze bogatszy i głębszy — ukazuje ono bowiem również prawdę o „obcowaniu świętych”, które — najkrócej mówiąc — oznacza, że relacja człowieka do Boga nie jest indywidualistyczna, ale rodzinna. Bóg traktuje ludzkość jak jedną wielką rodzinę i chce, abyśmy również tak się nawzajem traktowali: jako dzieci jednego Boga, jednego Ojca. Szkoda, że często zapominamy o tym wymiarze uroczystości Wszystkich Świętych.

Każdy ma prawo wierzyć w co chce. Ale nikt nie ma prawa swojej wiary narzucać innym wykorzystując do tego cały aparat państwa.

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Pouczających w Polsce jest mnóstwo. Pouczają siebie nawzajem znajomi. Ale jakże chętnie pouczają nieznajomych. Niech wiedzą, że są od nich mądrzejsi. Dorosłych pouczają, ale na dzieci już wydzierają się na całe gardło: Zamknijcie mordy, wynocha!! Człowiek nie ma spokoju!! Zauważalny jest brak placów zabaw wokół domów. Miejsce było, ale ważniejsze jest by samochód stał jak najbliżej wejścia.

    Społeczności jako takiej nie ma. Ludziom brak chęci, umiejętności by współpracować z korzyścią dla siebie. Gdy nie ma społeczeństwa, to i naród nie przetrwa. I powiem, że mnie to specjalnie nie martwi. Czasy dzisiejsze można opisać biblijnym

    Vanitas vanitatum et omnia vanitas – Marność nad marnościami i wszystko marność

    Czy warto żałować marności?

    1. Naprawdę nie rozumiesz? Parobek porzucił pana i sam postanowił zostać panem. Wybudował se chałupę czy wykupił mieszkanie w bloku nie po to, żeby mu jakieś bachory zakłócały spokój. Ale mentalność chłopa proszalnego spod kościoła pozostała, więc po rękach całuje kazdego, kto mu rzuci jakiś ochłap z pańskiego stołu. Poczekaj trochę, skończą się ochłapy to pierwszy tę rękę pokąsa.

      Tu nie można mówić o marności. Tu trzeba prowadzić pracę u podstaw, budować nową tożsamość i mentalność. Samo chcenie bycia panem nie wystarczy, żeby nim być. Trzeba jeszcze wyzbyć się kompleksów by poczuć dumę. Prawdziwą, nie urojoną.

      1. Problem jest w pytaniu: KTO ma te prace u podstaw prowadzić, jeśli już przez rządzących zostaną zatwierdzone? Mądrych ludzi nie brakuje. Ale kto z nich zdecyduje się iść do szkoły, gdzie płaca nie jest wysoka, robota ciężka, rządzący jej nie doceniają i w związku z tym nauczyciele są pomiatani. W dodatku muszą wysłuchiwać wrzeszczących rodziców, którym przekazano, że „rodzic wie najlepiej, co dla jego dziecka dobre”. Także rodzic dureń.

        Nadal mówię, że obowiązkowe powinno być TYLKO wykształcenie podstawowe, ale inaczej skonstruowane. I kto chce się uczyć, to się uczy. Ale prawo jazdy może otrzymać dopiero po ukończeniu szkoły ponadpodstawowej. Źle się zachowuje, to adieu !!!!

        By w Polsce coś się zaczęło zmieniać, trzeba wprowadzić pewien obowiązujący rygor poszanowania i innych ludzi i przepisów. I egzekwowania tych zaleceń.

        1. Każdy powinien tę prace wykonywać bez oglądania się na władzę. Za komuny rodzice przekazywali dzieciom wiedzę choćby o Katyniu, a dzieci kolportowały ją miedzy sobą. Wtedy nie było takich możliwości jak teraz, a mimo to ludziom się chciało, nie czekali aż władza załatwi wszystkie ich problemy, brali sprawy w swoje ręce. Może opozycja w końcu pójdzie do głowy, bo poparcie dla PiS-u bierze się właśnie z ciemnoty. Jednak z drugiej strony jak tłumaczyć, że rząd nie dysponuje własnymi pieniędzmi tylko rozdaje wspólne skoro samemu obiecuje się gruszki na wierzbie?