…i dobrze mu tak…

Kuba Wojewódzki został oblany żrącą substancją. Nie warto dywagować jaki by się na prawicy podniósł jazgot, gdyby to nie Koba Wojewódzki, a któryś z prawicowych działaczy czy dziennikarzy został pokropiony czymś innym niż woda święcona, przez kogoś innego niż ksiądz. Ponieważ jednak został oblany Kuba Wojewódzki, który swego czasu obraził miliony Ukrainek i miliardy kobiet, to niemal cała rozmodlona prawica rechocze szyderczo.

Czy jednak można się im dziwić? Wymagać rozsądku od ludzi którzy w XXI wieku wierzą w niewidzialne uskrzydlone istoty sprawujące pieczę nad każdym człowiekiem, stwórcę, który wszystko może, ale nikt nigdy go nie widział i inne cuda niewidy? Ludzi, którzy podobnie jak ich duszpasterze, a zwłaszcza arcyduszpasterze uważają, że to poszkodowany jest sam sobie winny? Arcyduszpasterz twierdzi, że to dzieci sprowadzają duchownych na złą drogą, a żurnalista spijający mu z ust każde słowo rozwija twórczo jego myśl stwierdzając, że jak ktoś 100 razy prowokuje, to w końcu dostanie w gębę.

Zgodnie z tym rozumowaniem poseł Artur Górski prowokował swojego boga, prowokował, aż się doigrał. Oczywiście takie rozumowanie jest nieuprawnione, ponieważ ich bóg karze wszystkich, ale nigdy nie ich. Ich nie może, choć wszystko może, bo oni są święci i nie grzeszą. Dlatego na pytanie blogera czym oblać arcybiskupa Michalika należy odpowiedzieć, że niczym. On sam powinien się oblać. Rumieńcem wstydu. Zaś rozmodlonej prawicy należy współczuć. Ponieważ stwórca wszystkich obdarzył rozumem, a im go z nieznanych powodów poskąpił. Dlatego nie rozumieją słów najprostszej nawet modlitwy. Chociaż, jak się tak zastanowić, to to ma sens. Do czego rabom rozum?

Jezus powiedział: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. O co mu u licha mogło chodzić?

Dodaj komentarz