Gupi jest ten, kto ogląda TVN

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego p. dr hab. Krystyna Pawłowicz dowiodła, że jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego jest obiektywna i niezależna. Odpowiadając na wpis w mediach społecznościowych, których jest gorliwą użytkowniczką, postawiła niezwykle celną diagnozę:

Kto ogląda TVN to wiadomo bez badań,że jest głupi …

Tako rzecze sędzia Trybunału Konstytucyjnego, co potwierdza jej niezwykłe walory moralne i intelektualne. W pewnym sensie obserwację p. Pawłowicz potwierdzają politycy i urzędnicy obozu rządzącego zasypując „obce media” pozwami. Na celowniku znalazły się zwłaszcza „niemieckie”, należące do Ringier Axel Springer Polska — Onet, „Newsweek”, „Fakt” czy „Business Insider Polska”. Najprawdopodobniej ma to związek z faktem, że

W ciągu ostatnich kilku lat w mediach należących do Ringier Axel Springer Polska ukazało się wiele dziennikarskich śledztw, których celem było wydobycie na światło dzienne spraw skrzętnie skrywanych przez państwowe instytucje i konkretnych polityków. W wielu przypadkach przedstawiciele władzy występowali przeciwko naszym dziennikarzom do sądu. W sumie od 2016 r. otrzymaliśmy 79 pozwów cywilnych i 17 karnych. Dziś wciąż toczy się przeciwko nam 37 spraw. Aż osiem postępowań zostało wszczętych z art. 212 Kodeksu karnego (mówiącego o „zniesławieniu”), za który grozi kara pozbawienia wolności.

Im mniej nieprawidłowości wykrywają służby, tym skwapliwiej bohaterowie reportaży i materiałów prasowych ścigają dziennikarzy, którzy wywlekają na światło dzienne ich działalność. Warto zwrócić uwagę na komentarze pod obserwacją p. Pawłowicz. Świadczą o tym, że wiele osób nie chce wiedzieć. Marzą im się media, które jak w czasach minionych nie informują o niczym istotnym, a już na pewno nie o nieprawidłowościach na szczytach władzy. Dla nich głupie są media piszące chociażby o pobycie p. Pawłowicz w luksusowym spa. Uważają, że nie ma sensu o tym pisać, bo to nikogo nie interesuje. Pluralizm, różnorodność, wybór uwiera ich i stresuje. Dla nich ideałem byłaby gazeta Rockefellera wydawana dla prezesa (w tym przypadku to nie tylko gazeta, ale także radio i telewizja; oryginał Antoniego Marianowicza tutaj).

Podobno gdy już Kaczyńskiemu
niewiele brakło do stu lat,
lekarz nakazał spokój jemu,
by się nie denerwował dziad.

„Wieściami złymi wciąż się trapi,
czyta, ogląda słucha on
i to — brzmiał wyrok eskulapi —
przyspieszyć może jego zgon.”

Co robić? Sprytni zausznicy,
by im nie kipnął stary drań,
postanowili w tajemnicy
specjalne media stworzyć dlań.

A w owych mediach — istny eden,
różowy, lukrowany świat!
Dysonans przykry, choćby jeden,
nie wolno, by się żaden wkradł.

Najtęższe pióra niestrudzenie
wpadały w entuzjazmu szał,
a staruch lepsze miał ciśnienie
i regularny stolec miał.

Wciąż takich ludzi nie brakuje,
co nienawiścią lubią dyszeć.
Ich uspokaja i buduje
gdy słyszą to, co chcą usłyszeć.

Podobnie z Obajtkiem. Rano oznajmił Składam do CBA wniosek o weryfikację moich finansów do 16 marca 2021. Kontrola zostanie przeprowadzona przez właściwe służby, a nie posłów opozycji robiących happeningi przed moim domem. Posłowie opozycji robili happeningi, a funkcjonariuszom wystarczyło kilka godzin by wydać komunikat:

Do tej pory Centralne Biuro Antykorupcyjne dwukrotnie weryfikowało składane przez Daniela Obajtka oświadczenia majątkowe. Po raz pierwszy kontrolą objęto oświadczenia majątkowe składane w latach 2006-2010. Kontrola zakończyła się 18 września 2012 roku. W związku z podejrzeniem rozbieżności między oświadczeniami majątkowymi a stanem faktycznym CBA skierowało do prokuratury wniosek o ocenę wyników kontroli. Śledztwo prokuratury w tej sprawie zakończyło się 24 maja 2013 roku decyzją o umorzeniu postępowania z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa (art. 17§1 pkt 1 kpk).

Drugi raz CBA weryfikowało oświadczenia majątkowe składane w latach 2013-2018. Czynności prowadzone były od 9 lutego 2018 roku do 17 sierpnia 2018 roku. W trakcie tych czynności weryfikacji poddano 13 oświadczeń o stanie majątkowym. Analiza nie wykazała różnic między oświadczeniami majątkowymi a stanem faktycznym.

Podawane w mediach informacje, jakoby byli funkcjonariusze CBA zajmujący się prowadzeniem kontroli oświadczeń majątkowych Daniela Obajtka pracowali obecnie w podmiotach kontrolowanych przez Daniela Obajtka są nieprawdziwe.

I wszystko jasne.

 

Dodaj komentarz