GS

Monika Olejnik: Czy będzie pan witał Donalda Tuska, który przyjeżdża pociągiem, ma być sto lat dla niego na dworcu…
Grzegorz Schetyna (z uśmiechem od ucha do ucha): Dziewiętnastego, tak, w przyszłym tygodniu, wiem że będzie w Warszawie wtedy, tak, na pewno, na pewno się zobaczymy.
MO: Czyli przyjdzie pan z chorągiewką?
GS: Nie wiem czy z chorągiewką, tego jeszcze nie ustalaliśmy.

Ta rozmowa miała miejsce 13 kwietnia. 19 kwietnia G. Schetyny na dworcu nie było. W ten sposób najwyraźniej chciał powiedzieć wyraźnie, że jest twardym zawodnikiem i nie ustępuje w niczym J. Kaczyńskiemu. Nie tylko ma podobny stosunek do swego byłego pryncypała, ale także do swoich własnych deklaracji. Wyborcy mogą spać więc spokojnie, ponieważ — o czym mówił podczas tej samej rozmowy — Kaczyński oszukiwał podczas kampanii wyborczej, a on na okrągło.

Dla niezorientowanych małe wyjaśnienie. Otóż Donald Tusk długi czas stał na czele Platformy Obywatelskiej, ugrupowania, które będąc u władzy nie pozwoliło, by nadużywającym władzy i łamiącym prawo członkom PiS-u włos spadł z głowy. Zdobywszy władzę członkowie PiS-u nie odwdzięczyli się tym samym, dlatego D. Tusk określa wymierzone w siebie działania mianem „nagonki politycznej”.

Dodaj komentarz