Eboli nie boli

O epidemii eboli piszą wszyscy. Nasza władza składająca się z aż dwóch lekarzy, z których połowa jest ministrem uspokaja, że żadnego zagrożenia nie ma. Do tych zapewnień należy podchodzić z dystansem, ponieważ bywało, że władza zapewniała i kompletnie nic z tego nie wynikało. No ale wtedy na czele rządu nie stał dr n. med.

Jeśli nie wiemy w jaki sposób można się ebolą zarazić, to sięgamy po rzetelne źródło informacji. Skąd wiadomo, że jest rzetelne? Z informacji prasowej. Dowiadujemy się z niej otóż, że Od października 2014 r. „Gazeta Wyborcza” będzie kosztowała 10 groszy więcej. Z czym jest związana druga w tym roku podwyżka? Podwyżka jest związana z inwestycjami w rozwój dziennika. Wprowadzając nowe tygodniki i poszerzając działy, redakcja „Wyborczej” stara się odpowiadać na potrzeby czytelników oraz dostarczać pogłębione materiały przygotowywane przez cenionych dziennikarzy.

Ponieważ — jak wspomnieliśmy na wstępie — niewiele… Ba! Nic nie wiemy o sposobach rozprzestrzenia się eboli, więc sięgamy i czytamy, że Wirus Ebola wywołuje gorączkę krwotoczną, bardzo trudną w leczeniu. Przenosi się drogą kropelkową, co ułatwia jego rozprzestrzenianie się. Obecnie w Afryce trwa epidemia gorączki krwotocznej. Niedobrze. Łatwo się zarazić. Trzeba pomyśleć o masce gazowej. Bijąc się z myślami bezwiednie sięgamy po kolejny materiał i dowiadujemy się, że Wirus ebola przenosi się wyłącznie przez krew, pot, kał, wymiociny i ślinę osoby zakażonej. Można również zakazić się, dotykając ciała osoby zmarłej na ebolę. Wirus natomiast nie przenosi się drogą kropelkową, przez powietrze, jak np. grypa.

Niewielkim nakładem sił i środków dogłębnie zgłębiliśmy temat i już wiemy, że wirus wywołujący gorączkę krwotoczną jest mikrobem wielce podstępnym i rozprzestrzenia się na wiele sposobów. Z tym, że drogą kropelkową przenosi się nie przenosząc się, co niebywale komplikuje walkę z nim.

 

PS

zginalniezyje

Dodaj komentarz