Dzień kobiet

Róza
Róza

Dziś Dzień Kobiet. Choć poświęcony wszystkim kobietom, to przecież najważniejsza jest tylko ta jedna jedyna, ukochana, często zwana drugą połową. Bo prawda jest taka, że człowiek samotny jest jakiś taki jakby nie całkiem kompletny, a wręcz kompletnie niekompletny. Dostrzegło to wielu, nie tylko Krzysztof Klenczon, ale także Kora, czyli Olga Jackowska, a zwłaszcza Terry Jacks. Tak więc wszystkim kobietom, a szczególnie tej jednej, najważniejszej, wszystkiego najlepszego, szczęścia, zdrowia, pomyślności na co dzień i od święta, a także dużo rodzinnego ciepła, miłości, radości.

Krzysztof Klenczon i Trzy korony — „Coś”

Maanam — „Kocham cię kochanie moje”

W dzieciństwie musiałem słuchać najnowszych przebojów programu pierwszego polskiego radio nadającego na falach długich (był też program drugi / lokalny na falach średnich i Rozgłośnia Harcerska na falach krótkich). Utkwiła mi w pamięci szczególnie jedna piosenka powtarzana do znudzenia. Do dziś zachodzę w głowę czy tęsknotę można podzielić na łatwą i niełatwą i czy istnieje sposób, by niełatwą ułatwić.

Terry Jacks w piosence zatytułowanej „If You Go Away” rozważał dwa scenariusze. W pierwszym ukochana odchodziła, w drugim nie. Zainspirowany postanowiłem także zmierzyć się z problemem. Usłużna sztuczna inteligencja skomponowała melodię i oto rezultat.

W PRL-u tak wyjątkowym dniu w szacunek do kobiet sprowadzał się do wręczania goździka i — ewentualnie — rajstop lub kawy. Ponieważ dziś to żadne rarytasy, dlatego przygotowałem okolicznościowy wierszyk.

Gdy byłem dzieckiem nie wiedziałem,
Że kogoś w życiu będzie mi brak,
Choć ojca, matkę przecież miałem,
Gniazdo opuścić musi ptak.

A potem będąc gdzieś przejazdem
Spotkałem swoje przeznaczenie.
Przestał być dom rodzinny gniazdem,
Wreszcie spełniło się marzenie.

Na czwartym palcu mam obrączkę —
Lśni dumnie klucz do serca bram.
Raz poprosiłem cię o rączkę
I całą ciebie teraz mam.

Tu muszę rymów tempo złamać
By podać ważny komunikat.
Chcę coś powiedzieć i nie skłamać,
Wystawić słowom certyfikat.

By się nie rozwodzić szczerze już wyznać pora,
Bo dziwna jest sytuacja, żeby nie rzec chora:
Gdy spojrzysz na innego to zazdrość mnie zżera,
Gdy przez chwilę cię nie ma — tęsknię jak cholera.

Więc więcej proszę już nie znikaj,
Bym nie czuł się jak wydrążony
I samotności też unikaj,
Bo mąż nie może żyć bez żony.

 

Gdy mi ciebie zabraknie jeśli odejdziesz

Jeśli odejdziesz w słoneczny dzień,
Wszystko poszarzeje, słońce rzuci cień,
Zabierz więc ze sobą co ci w ręce wpadnie,
Mnie się już nie przyda, bo się znajdę na dnie.
Ptaki szybujące wysoko na niebie
Już nie zaśpiewają gdy zabraknie ciebie.
Wszystko się zatrzyma lub odejdzie w dal,
Nawet stary góral nie wróci do hal.

Lecz jeśli zostaniesz u mojego boku,
Słońce zacznie świecić i w dzień, i po zmroku.
A gdy zacznie padać, deszcz nam zrosi skronie,
Mocno cię przytulę i splotą się dłonie.
Drzewa się ucieszą widząc nas oboje
I zatańczą dla nas pszczół ogromne roje.
Księżyc na nasz widok uśmiechnie się w pełni,
A noc srebrnym blaskiem cała się wypełni.

Gdybyś chciała odejść w piątek trzynastego,
Mogłabyś mieć pecha, lepiej nie rób tego!
Bez ciebie me uczucia są jak las bez drzew,
Jak paw bez ogona, jak łabędzi śpiew.
Więc zostań tu proszę, nigdzie stąd nie ruszaj,
Pokusę odejścia już w zarodku zduszaj!
Po co się skazywać na szukania męki,
Wszak to czego szukasz masz w zasięgu ręki!

Dodaj komentarz