Dziękujemy za ustawę o obronie ojczyzny

No i wyszło szydło z worka. Opozycja, która popierała każdy wysmażony przez PiS, pełen błędów legislacyjny bubel, w imię „odpowiedzialności za ojczyznę” nagle stanęła okoniem i nie chce zmieniać konstytucji. A przecież chodzi o ojczyznę, możliwość jej nieograniczonego zadłużenia i konfiskatę majątków. Na początek rosyjskich oligarchów, których tutaj nikt nie widział. Oczywiście nie ma mowy o stanowczym ‚nie’ takim propozycjom, bo opozycja jest w swoim mniemaniu konstruktywna i odpowiedzialna, a odpowiedzialność wymaga działania pod publiczkę i popierania wszystkiego, co choćby tylko ociera się o patriotyzm.

Aborcja to morderstwo
K. Piasecki

PiS zaproponowało, by do konstytucji dopisać prawo nieograniczonego zadłużania państwa pod pretekstem wzmacniania jego możliwości obronnych. Chce także, by polska konstytucja umożliwiała konfiskatę mienia rosyjskich oligarchów i nakładanie wyższych podatków na polskie firmy, które wciąż działają w Rosji. Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak wyznał Konradowi Piaseckiemu, że ponieważ z reguły PO afirmuje wszystkie pomysły PiS-u z uwagi na to, że własnych nie ma, więc i te „absolutnie popiera”. Wszystkie z tych trzech spraw absolutnie popieramy. Jesteśmy za wzmocnieniem wojska i tym, żeby było więcej pieniędzy, jesteśmy za zamrożeniem i konfiskatą majątków oligarchów rosyjskich w Polsce i za tym, żeby polskie firmy wycofywały się i nie działały w Rosji. W tym kontekście warto przypomnieć ostatnie osiągnięcie rządu PiS-u jakim niewątpliwie było oddanie 417 stacji Lotosu w ręce rosyjskich oligarchów. Oczywiście nie bezpośrednio. Za pośrednictwem węgierskiej firmy MOL.

Niestety, zmian w konstytucji Platforma nie poprze (choć pewności mieć nie można), ale nie dlatego, że są kuriozalne i niepotrzebne, ale dlatego, że PiS zobaczył jakieś nieco wyższe notowania w ostatnim czasie, że taka sytuacja, taki wielki kryzys mu służy i zobaczył, że nie służy mu z kolei, zaburza jedność [?], że my tu popieramy, dziękujemy za ustawę o obronie ojczyzny, że jest trochę inna atmosfera przez te trzy tygodnie i zaczął szukać tematów znowu, żeby się dzielić. I naprawdę. I jak my byśmy, powiemy tak, zgadzamy się, to będzie jakiś następny temat co do którego się mamy nie zgadzać. Stara śpiewka populistów i tchórzy nie mających żadnych własnych pomysłów, za lękliwych, żeby — jak to się mówi w kościele — stanąć w prawdzie przekonywająco wyjaśniając dlaczego pisanych na kolanach, procedowanych w pośpiechu, pełnych błędów przepisów nikt odpowiedzialny poprzeć nie może. Dlatego najgłupsze, najbardziej szkodliwe decyzje zawsze tłumaczone są w ten sam sposób — musieliśmy poprzeć, bo jakbyśmy nie poparli, to oni powiedzieli by, że jesteśmy… tu pada określenie zależne od okoliczności.

Zgodnie z oficjalnymi danymi (nowsze zostaną podane 31 marca)

Zadłużenie sektora instytucji rządowych i samorządowych (dług EDP) stanowiący jeden z elementów kryterium fiskalnego z Maastricht wyniósł na koniec III kwartału 2021 r. 1.418.769,6 mln zł.

Bez mała półtora biliona! Warto zwrócić uwagę na fakt, że wysokość długu liczona jest na dwa sposoby. Na potrzeby krajowe, państwowy dług publiczny na koniec III kwartału 2021 r. wyniósł 1.160.701,5 mln zł. Bardziej miarodajny jest jednak drugi, unijny sposób. Skąd ponad 300 miliardów różnicy? Historycznie rzecz ujmując kreatywną księgowość zapoczątkował rząd… Znowu będzie, że się czepiam. Niestety, prawda jest brutalna — to rząd Donalda Tuska w 2008 roku zapoczątkował szalbierstwo, stosowane z powodzeniem przez PiS, polegające na upychaniu wydatków budżetowych w pozabudżetowych funduszach celowych, które nie są zaliczane do sektora finansów publicznych. Na stronie Sejmu można przeczytać, że

Państwowy fundusz celowy jest formą organizacyjną sektora finansów publicznych tworzoną na podstawie odrębnej ustawy, którego przychody pochodzą ze środków publicznych, a koszty są ponoszone na realizację wyodrębnionych zadań państwowych. Państwowe fundusze celowe nie posiadają osobowości prawnej. Są to rachunki bankowe, którymi dysponują odpowiedni ministrowie wskazani w ustawie tworzącej fundusz.. Do państwowych funduszy celowych nie zalicza się funduszy, których jedynym źródłem przychodów, z wyłączeniem odsetek od rachunku bankowego i darowizn, jest dotacja z budżetu państwa.

Matactwa w finansach publicznych oraz kreatywna księgowość okazały się niewystarczające i trzeba było sięgnąć po oszczędności gromadzone przez pracowników w funduszach emerytalnych. Ci sami ludzie, którzy wtedy oskubali przyszłych emerytów dziś obiema rękami wspierają szastanie już nie miliardami, nie dziesiątkami miliardów, lecz setkami miliardów poza wszelką kontrolą. Przy czym jakoś wcale nie interesuje ich na co dotychczas poszyły setki miliardów złotych, gdzie są obiecywane przez Macierewicza helikoptery, okręty podwodne, nowoczesne uzbrojenie. Swego czasu trochę trwało, zanim do polityków i dziennikarzy dotarło, że respiratory nie leczą. Do bezmyślnej opozycji zdaje się nigdy nie dotrze, że wojny wygrywają stratedzy i taktycy, doświadczeni i utalentowani dowódcy, a sprzęt jest tylko narzędziem. A przecież PIS powyrzucał wszystkich doświadczonych dowódców zastępując ich posłusznymi. Putin zrobił to samo i efekty można obserwować na Ukrainie, gdzie światowe mocarstwo nie daje sobie rady z wielokrotnie słabszą, ale dobrze dowodzoną armią. Miliardy wpakowano w sprzęt, który Ukraińcy odholowują ciągnikami.

Od drugiej wojny światowej międzynarodowe trybunały sądzą zbrodniarzy wojennych. Nie robi to żadnego wrażenia na kolejnych satrapach. Mimo to Andrzej Duda, który jest p.rezydentem, ma nadzieję i mocno wierzy. Mam nadzieję, że w przyszłości konkretne osoby odpowiedzialne za łamanie wszelkich zasad wojny [sic!], za ataki na cywilne osiedla, za zabijanie cywilów, za terror, który jest wprowadzany przez rosyjską armię będą odpowiadały przed międzynarodowymi trybunałami karnymi za zbrodnie wojenne. Wierzę w to głęboko, że świat będzie umiał te zbrodnie w sposób skuteczny rozliczyć tak, aby zniechęcić wszystkich innych potencjalnych przywódców i dowódców, którzy w sposób bandycki będą chcieli realizować chcieli realizować swoje wojenne cele. Niestety Andrzej Duda, który jest p.rezydentem, nie wziął pod uwagę kluczowej okoliczności. Nadzieja i mocna wiara zdadzą się psu na budę gdy Konstytucyjny Sąd Federacji Rosyjskiej uzna, że prawo międzynarodowe jest sprzeczne z rosyjską konstytucją, a w związku z tym wyroki międzynarodowych trybunałów karnych nie mają mocy wiążącej. Precedensy już były. Nie tylko w Rosji.

Donald Tusk już kilka lat temu informował opinię publiczną w imieniu swoim oraz towarzyszy, iż znajduje się w posiadaniu wiedzy. To, że kradną, to już wiemyzapewniał. W obliczu tego wyznania trudno nie zapytać czy komuś, kto staje na głowie, „robi wszystko”, by kradnącym zagwarantować nieprzerwany strumień pieniędzy, zabiega o krajowe i unijne źródła finansowania do rozkradania, na pewno nie brak piątej klepki? „Odpowiedzialność” naprawdę polega na tym, że najpierw ramię w ramię z władzą prowadzi się kraj ku przepaści, po osiągnięciu skraju popiera wykonanie kroku naprzód, by ostatecznie przejąć władzę w końcowej fazie staczania się na dno?

Dodaj komentarz